Nowe samochody i kamizelki dla policji

Zakup radiowozów sfinansowała Komenda Główna Policji oraz samorządy. Ople astry II kosztowały w sumie ponad 1 mln złotych - dowiedział się wczoraj Dziennik. Mają już policyjne wyposażenie. - Każdy radiowóz posiada szybę, oddzielającą część dla policjantów od reszty pojazdu - mówi mł. insp. Krzysztof Rodak, naczelnik Wydziału Transportu KWP w Lublinie. - Fotele z tyłu nie mają tapicerki. W części dla zatrzymanych są uchwyty na kajdanki. W podłodze są dwa korki spustowe. W przypadku zabrudzenia można tę część samochodu spłukać wodą. Drzwi w tylnej części dla zatrzymanych otwierają się tylko od zewnątrz. Nie można w nich otworzyć również szyb. Na wyposażeniu są również komplety opon zimowych.
Nowe radiowozy nie są zbyt silne, mają silniki o pojemności 1,4 i 1,6 litra. Te ze słabszym silnikiem kosztowały 42 tys zł, z mocniejszym były o 4 tys. droższe. Najwięcej opli przybędzie w Chełmie - 6, Zamościu - 4. Po 3 przybędzie w Biłgoraju i Łęcznej, po 2 w Puławach i Lublinie (Komenda Wojewódzka), po jednym w Janowie, Krasnymstawie i Łukowie. Jeden radiowóz otrzyma także III komisariat w Lublinie.
Obecnie połowę samochodów w lubelskiej policji stanowią polonezy. Te, które mają przebieg ponad 200 tys. km będą sukcesywnie wycofywane z ruchu. Najstarsze radiowozy - volkswageny transportery mają już przebieg ponad 400 tys. km. W sumie w lubelskiej policji zarejestrowanych jest prawie 900 radiowozów.
O kolejnych nowych autach policja nie ma na razie co marzyć. W przyszłym roku najprawdopodobniej funkcjonariusze zostaną wyposażeni w nowe kamizelki kuloodporne. Na razie nie został jednak rozstrzygnięty przetarg na ich dostawę. Docelowo w kamizelki zostanie wyposażona połowa lubelskich policjantów. - Takie są nasze zamierzenia - mówi nadkom. Janusz Wójtowicz. - Komendant Hebda chce wprowadzić obowiązek ich noszenia przez służby patrolowe.
Dotyczyłoby to wszystkich policjantów, którzy patrolują ulice, drogówki oraz policjantów operacyjnych. - O ich użyciu będzie decydował przełożony - wyjaśnia rzecznik. - Generalnie byłyby nakładane wszędzie tam, gdzie istnieje niebezpieczeństwo, że przestępca może użyć broni lub noża.
Sami funkcjonariusze niechętnie mówią na ten temat. - Jeżeli będą ważyć kilkanaście kilogramów, to ciekawe, czy przełożeni będą w nich chodzić - powiedział anonimowo jeden z policjantów. - Te kamizelki, które posiadamy ważą maksymalnie 4 kg - wyjaśnia Paweł Chojecki z Komendy Głównej Policji. - Nowe niewiele się będą różnić od dotychczasowych jeżeli chodzi o wagę.

Standardowe kamizelki kuloodporne zakładane na mundur ważą od 3,55 do 4,35 kg. Tzw. kamizelki kamuflowane noszone pod swetrem lub koszulką ważą od 1,35 do 1,70 kg. Najcięższe są z wkładem balistycznym. Ważą do 6,9 kg. Mogą ochronić nawet przez pociskami wstrzelonymi z kałasznikowa.