Zakończył się proces 20-latka, oskarżonego o usiłowanie zabójstwa własnej matki. Piotr B. zaatakował kobietę nożem. Przeżyła dzięki interwencji męża.
Sprawą zajmował się Sąd Okręgowy w Lublinie. Postępowanie toczyło się za zamkniętymi drzwiami. Podczas śledztwa Piotr P. przyznał się do zranienia matki, ale nie pamiętał dokładnie całego zajścia. Nie był też w stanie wyjaśnić motywów swojego działania.
Według biegłych psychiatrów, którzy badali chłopaka, Piotr B. ma w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność. Może jednak odpowiadać przed sądem. Stąd zarzut usiłowania zabójstwa.
Do krwawej awantury doszło w styczniu na lubelskim Czechowie. Matka Piotra B. nie spodziewała się napaści. Siedziała na kanapie i oglądała telewizję. W pewnej chwili Piotr B. podszedł do niej i zaatakował nożem. Matka chłopaka wzywała pomocy. Syn wbił jej nóż w ramię i zostawił w ranie. Wtedy przybiegł ojciec, który odepchnął syna i pomógł małżonce. Piotr B. przyglądał się temu ze spokojem.
Po napaści 20-latek został skierowany na miesięczną obserwację psychiatryczną. Specjaliści zalecili leczenie go w zamkniętym zakładzie. Jest bowiem ryzyko, że ponownie zaatakuje. Piotr B. był już karany. Wyrok w jego sprawie zostanie ogłoszony 10 grudnia.