Okrucieństwo. Kto zabija gołębie w centrum Lublina?

Wyszedłem rano na spacer z psem na pl. Litewski i zauważyłem te gołębie. Były przywiązane jeden do drugiego łapkami, męczyły się na trawniku – mówi Mariusz Maikowski, mieszkaniec Lublina.

Myślał, że ptaki zaplątały się przez przypadek, ale w ciągu ostatniego tygodnia sytuacja powtórzyła się kilka razy. Niektóre ptaki były martwe. – Wczoraj znowu jednego tam znalazłem, był uduszony. Miał wokół szyi pętelkę z brązowej nitki – mówi pan Mariusz. – Ktoś to robi świadomie. Nie rozumiem, jak tak można. Przecież to żywe stworzenia – dodaje oburzony.

Sprawa jest znana Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt. – Najprawdopodobniej robią to mieszkańcy, którym przeszkadzają gołębie. Są dla nich uciążliwe, więc traktują je jak szkodniki i zabijają. Tymczasem te zwierzęta są niewinne. Przecież to ludzie je oswoili i sprawili, że dostosowały się do naszego środowiska – mówi Aleksandra Lipianin-Białogrzywy z LSOZ.

Jak rozwiązać problem gołębi w mieście? – Na pewno nie pomoże ich zabijanie. Sprawią mniej kłopotu, jeśli będą karmione tylko w wyznaczonych miejscach. Pamiętajmy, żeby nie dawać im starego jedzenia, bo będą chorować i stwarzać jeszcze więcej problemów. Natomiast jeżeli zauważymy, że ktoś robi im krzywdę, należy to zgłaszać – dodaje Aleksandra Lipianin-Białogrzywy.

Pan Mariusz zawiadomił policję. – Na miejsce wysłaliśmy patrol. Monitorujemy sprawę. Jeżeli ktoś widział sprawcę lub wie, kto to zrobił, prosimy o kontakt z Komisariatem I Policji w Lublinie – mówi kom. Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.

– Jeżeli zauważymy taką sytuację, na pewno będziemy interweniować. Jest to przestępstwo – dodaje Robert Gogola z lubelskiej Straży Miejskiej.

Za uśmiercenie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi do 3 lat więzienia.