W nocy z wtorku na środę Sejm cofnął wprowadzony przez PO obowiązek szkolny dla 6-latków. Zniesiono także obowiązek przedszkolny. Przeciwko tym zmianom protestowali w środę radni sejmiku.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
To, żeby do pierwszych klas szkół podstawowych trafiały siedmiolatki, było wyborczym hasłem PiS. Projekt ustawy przeszedł głosami polityków tej partii oraz większości posłów z Kukiz’15. Teraz projekt przegłosuje Senat, w którym większość PiS-owska na pewno go poprze. Co to oznacza?
Od 1 września do szkół podstawowych pójdą siedmiolatki. Jeśli rodzice sześciolatków będą chcieli jednak posłać do pierwszej klasy swoje pociechy, będą mogli to zrobić tylko wtedy, gdy dziecko odbędzie wcześniej roczne przygotowanie przedszkolne. W przeciwnym wypadku konieczna będzie pozytywna opinia wystawiona przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną.
A co z dziećmi, które w tym roku poszły do szkoły jako sześciolatki? Ich rodzice do końca marca będą mogli złożyć w szkole wniosek o ponowne zapisanie ich do I klasy w przyszłym roku. Jeśli tego nie zrobią, dziecko dostanie promocję do klasy drugiej. Prawo do powtarzania roku otrzymają także dzieci urodzone w pierwszej połowie 2008 r., które w tej chwili uczą się w II klasie, ponieważ były pierwszą grupą, która rozpoczęła obowiązkowo naukę w szkole w wieku sześciu lat.
MEN szacuje, iż we wrześniu 2016 r., oprócz dzieci siedmioletnich – którym w tym roku jako sześciolatkom odroczono obowiązek szkolny (jest ich 91 tys., czyli 21 proc. rocznika) – do I klasy trafi ok. 10–15 proc. sześciolatków, których rodzice będą chcieli skorzystać z tego, że klasy będą mniej liczne oraz 10–15 proc. dzieci, będących obecnie w klasach I, które na wniosek rodziców będą zapisane ponownie do klas pierwszych.
Obowiązek rocznego wychowania przedszkolnego (czyli tzw. zerówkę) otrzymają dzieci 6-letnie. Młodsze będą miały jedynie prawo do udziału w zajęciach przedszkolnych. Prawo do wychowania przedszkolnego trzylatki otrzymają jednak dopiero od 1 września 2017 r. Ponieważ przez reformę znacznie zwiększy się liczba dzieci uczęszczających do przedszkoli, w przyszłym roku zwiększona zostanie dotacja z budżetu dla samorządów. Zamiast otrzymywanego dziś 1305 zł będzie to 1370 zł na ucznia.
Wczoraj przeciwko tym zmianom, przy biernej postawie polityków PiS, opowiedział się Sejmik Województwa Lubelskiego. W uchwalonym stanowisku napisano, że ciągłe zmiany wprowadzają chaos, niepewność, dezorientację, a w konsekwencji prowadzą do zmniejszenia szans edukacyjnych.
– Cofnięcie sześciolatków do przedszkoli opóźni o rok rozwój naszego społeczeństwa w porównaniu z innymi krajami, w których edukacja rozpoczyna się znacznie wcześniej – komentuje Celina Stasiak, radna sejmiku.
Pytają też o gimnazja
Na wczorajszej sesji sejmik przyjął też stanowisko, dotyczące planowanej przez rząd likwidacji gimnazjów. Apelują w nim o to, aby „decyzje dotyczące zmiany struktury kształcenia wynikały z prawdziwej troski o dzieci i młodzież oraz o przyszłość polskiej oświaty”. Za projektem głosowało 20 radnych koalicji PO i PSL. Klub PiS nie wziął udziału w głosowaniu.