UMCS ogłosił konkurs na redaktora naczelnego Akademickiego Radia Centrum. Uczelnia tłumaczy to reorganizacją.
Przypomnijmy: dwóch (byłych już) dziennikarzy sportowych wmontowało obsceniczne pytania w nagranie z rozmowy z kandydatem do pracy w radiu. Nagranie, które traktowali jako żart środowiskowy, nie było znane poza stacją, dopóki ktoś go nie rozesłał do mediów.
Nadawca e-maila skierowanego również do naszej redakcji nie tylko wymienił autorów nagrania, ale twierdził też, że kierujący rozgłośnią Maciej Lachowicz od kilku miesięcy wiedział o istnieniu takiego nagrania i wielu mu podobnych, ale bagatelizował ten fakt.
Szef radia zaprzeczał tym zarzutom. To, że nie znał nagrania potwierdzali też autorzy "rozmowy”. Uczelnia od razu pożegnała się z dwójką dziennikarzy sportowych i wysłała kontrolę do radia. – Nie wykazała ona winy pana Lachowicza za to, co się stało, a samo nagranie było incydentalnym przypadkiem.
Audyt nie wypadł źle, konkurs ma związek z reorganizacją rozgłośni – mówiła na naszych łamach Magdalena Kozak-Siemińska, rzeczniczka UMCS. – Pan Lachowicz ma kierować radiem do rozstrzygnięcia konkursu, a później nadal będzie pracował na uczelni.
Lachowicz nie był formalnie redaktorem naczelnym, ale koordynatorem Akademickiej Grupy Medialnej (której częścią jest radio). Określenie "naczelny” – jak przekonuje uczelnia – było pewnym uproszczeniem.
Takie stanowisko znajdzie się dopiero w nowej strukturze, kiedy radio przeniesie się do nowo utworzonego Inkubatora Medialno-Artystycznego.
Do zadań redaktora naczelnego – jak czytamy w ogłoszeniu o konkursie – będzie należał m.in. "nadzór merytoryczny nad redakcjami radiowymi, w tym kontrola formalnoprawna przygotowywanych treści”.
Oferty należy składać do 10 maja. Rozstrzygnięcie konkursu – 15 maja.