Dwie osoby zwolnione przez poprzedniego dyrektora Centrum Spotkania Kultur w Lublinie w ostatnim dniu jego urzędowania, zostały przywrócone do pracy. Nowy szef instytucji wstrzymał także wypowiedzenia przygotowane przez poprzednika dla piątki kolejnych pracowników
1 sierpnia funkcję pełniącego obowiązki dyrektora Centrum Spotkania Kultur przestał pełnić Marek Krakowski, były sekretarz lubelskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Ostatniego dnia w pracy poinformował podwładnych o wprowadzeniu regulaminu organizacyjnego. Zlikwidowany został Dział Badań i Współpracy Regionalnej. W wyniku połączenia Działu Marketingu i Współpracy z Mediami z Działem Sprzedaży i Obsługi Widza powstało Biuro Promocji i Sprzedaży. Nową komórką jest też Biuro Administracyjno-Eksploatacyjne, które zastąpiło dwie funkcjonujące dotychczas odrębnie jednostki.
W związku ze zmianami 31 lipca wypowiedzenia otrzymały dwie osoby, a według zapowiedzi Krakowskiego ten sam los miał spotkać pięcioro kolejnych pracowników, których tego dnia nie było w pracy.
– Chcieliśmy uprościć strukturę organizacyjną i zlikwidować niewykonywane działania – tłumaczył powody wprowadzenia nowego regulaminu były dyrektor CSK. Pytany o, dlaczego ogłosił to ostatniego dnia swojej pracy, dodał: – Chciałem na spokojnie przygotować zmiany kadrowe i skonsultować je z nowym dyrektorem artystycznym (niedawno został nim Artur Tyszkiewicz – przyp. aut.). Gdybym potrzebował regulaminu, żeby zwalniać ludzi, to zrobiłbym to dwa miesiące temu, kiedy dokument był już zaakceptowany przez zarząd województwa. Nie można zarzucić mi pochopności w działaniu.
Złamanie praw pracowniczych zarzucili mu jednak członkowie jednego z działających w instytucji związków zawodowych, którzy złożyli w tej sprawie zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy. W tej kwestii rozmawiali też z powołanym w miejsce Krakowskiego nowym tymczasowym dyrektorem Grzegorzem Orzełowskim. Doszło też do spotkania z wicemarszałkiem Dariuszem Stefaniukiem.
– Wprowadzony 31 sierpnia regulamin organizacyjny zostanie utrzymany w mocy. Ale jednocześnie dwójka zwolnionych pracowników zostaje przywrócona do pracy, a przygotowane dla pięciu osób wypowiedzenia będą cofnięte – informuje Grzegorz Orzełowski. Czy to znaczy, że nie zgadza się z decyzjami poprzednika? – Nie chcę ich oceniać. Przeprowadziłem pełną analizę, rozmawiałem z kadrą zarządzającą i pracownikami i doszliśmy do wniosku, że będziemy pracować w dotychczasowym składzie.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników CSK Anna Lisowska proszona o komentarz przyznaje, że według jej stanu wiedzy, nie wszystkie decyzje w tej kwestii zostały już formalnie wcielone w życie. Między innymi dlatego, że cześć pracowników, którzy mieli otrzymać wypowiedzenia, dopiero w przyszłym tygodniu wraca z urlopów lub zwolnień lekarskich. – Jesteśmy jeszcze w zawieszeniu. Czekamy na zamknięcie sprawy w stu procentach, ale po rozmowach z dyrektorem jesteśmy dobrej myśli – mówi Lisowska.
Według naszych informacji, po sygnale od związkowców, sposobowi wprowadzenia nowego regulaminu organizacyjnego przyglądają się już inspektorzy z Państwowej Inspekcji Pracy. W środę nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania w sprawie trwającej kontroli.