Tylko jedna firma stanęła do przetargu na dostawę 9 przegubowych autobusów spalinowych dla Lublina. To producent pojazdów marki Solaris. W czwartek otwarto jego ofertę.
Problem w tym, że Solaris zaproponował cenę wyższą od kwoty zarezerwowanej przez miasto na ten zakup. Chce sprzedać autobusy za blisko 16,2 miliona złotych, tymczasem miasto ma do wydania 13,8 mln zł.
Ratusz ma teraz dwie możliwości: znaleźć brakującą kwotę, albo unieważnić przetarg odrzucając ofertę nawet, jeśli będzie poprawna. – Nie ma jeszcze decyzji – mówi Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego. – W pierwszej kolejności musimy sprawdzić poprawność oferty.
Jeżeli miasto znajdzie dodatkowe pieniądze, to autobusy powinny dotrzeć do Lublina za dziewięć miesięcy. Jeśli przetarg zostanie unieważniony, dostawa opóźni się o kilka miesięcy.
Zamawiane przez miasto przegubowce mają być wykorzystywane na najbardziej popularnych trasach, w tym do obsługi linii 55. Ogłaszając przetarg na pojazdy ZTM zastrzegł, że muszą być one wyposażone w automaty do sprzedaży biletów umożliwiające płatność bilonem, telefonem lub kartą, także zbliżeniową.
Wśród innych wymagań było wyposażenie każdego z autobusów w cztery podwójne gniazda USB, dzięki którym pasażerowie mogliby ładować telefony komórkowe.
Kolejna zamawiana nowość to system zliczania pasażerów umożliwiający sprawdzenie, ile osób wsiadło, a ile wysiadło na konkretnym przystanku podczas danego kursu. ZTM zastrzegł też, że klimatyzacja nawet podczas największych upałów musi utrzymywać w pojeździe temperaturę niższą o 4 stopnie Celsjusza od tej na zewnątrz. (drs)