Stanowisko w obronie telewizji Trwam przyjęli dzisiaj miejscy radni głosami PiS. Ich decyzję owacyjnie przyjęła grupa widzów stacji o. Rydzyka, którzy tłumnie przyszli na salę obrad.
W stanowisku czytamy m.in.: "Wielu lublinian jest przekonanych, że KRRiT zastosowała wobec Telewizji Trwam niesprawiedliwe i dyskryminacyjne kryteria (…)”. Radni piszą też o tysiącach widzów z Lublina, że "są to ludzie o silnej wierze katolickiej, niejednokrotnie starsi lub chorzy, którzy poprzez niezrozumiałe decyzje administracyjne KRRiT ograniczające im dostęp do telewizji czują się dyskryminowani”.
- To stanowisko wychodzi z tego, co zwiemy niepokojem części mieszkańców Lublina, którzy w sposób naturalny chcą funkcjonować w przestrzeni medialnej i są widzami telewizji Trwam – mówił Mieczysław Ryba, radny PiS. – Oni zwracają się do nas w tej sprawie, mówią "zróbcie coś”.
W sali obrad na wynik głosowania czekali sympatycy telewizji Trwam, którzy tłumnie zgromadzili się na widowni. Wśród nich większość stanowili starsi ludzie. Dla nich decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest niezrozumiała. - Odbieramy to jako przejaw niesprawiedliwości i dyskryminacji nas, katolików, widzów telewizji Trwam – komentował Marian Truskowski, przedstawiciel telewidzów, były radny miejski.
Klub PO przed debatą w tej sprawie poprosił o przerwę. – Uważamy, że temat ten nie leży w kompetencjach Rady Miasta. Klub PO zdecydował, że nie weźmie udziału w głosowaniu – zapowiedział Michał Krawczyk (PO). – Zastanawiam się, co należy do naszych kompetencji – pytał go Piotr Kuty (PiS). - Nie wiem, co radni PO mają na myśli. Osobiście uważam, że kompetencją naszą jest wszystko, co leży na sercu mieszkańcom naszego miasta. Rada Miasta nie może zajmować się jedynie sprawami gospodarki naszego miasta, ale także wkraczać w sferę życia duchowego
Ostatecznie projekt stanowiska poparło 16 radnych. Nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, w głosowaniu nie brali udziału radni PO, wśród nich Zbigniew Jurkowski, który jako jedyny z tego klubu podpisał się – obok dziesięciorga radnych PiS – pod projektem stanowiska w sprawie telewizji Trwam. – Podporządkowałem się stanowisku klubu – wyjaśnia Jurkowski.
Sprawa multipleksu dla telewizji Trwam rozpala emocje także wśród czołowych polityków sceny ogólnopolskiej. Stacji broni m.in. szef PiS, a Solidarna Polska chce postawienia przed Trybunałem Stanu przewodniczącego KRRiT.