Kierowców czekają miesiące stania w korkach na przelotowych trasach miasta. Dziś rozpoczęła się budowa przedłużenia al. Solidarności do obwodnicy
Al. Warszawska, która docelowo ominie budowane przedłużenie wiaduktem, zostanie częściowo zamknięta. Od Al. Racławickich nie dotrzemy nią nawet do al. Solidarności. Wszyscy jadący od strony Warszawy będą musieli skręcać w lewo, w al. Solidarności.
– Na tym skrzyżowaniu ruch przejmie tymczasowa jezdnia. Zaczynamy ją budować – mówi Cezary Łysenko z firmy Budimex, wykonawcy 3,8 km nowej szosy, która ma być gotowa do września 2014 r.
Tymczasowe połączenie będzie wąskie, po jednym pasie w każdą stronę. Podobnie na odcinku al. Solidarności od al. Warszawskiej w stronę al. Sikorskiego do mostku na rzece. Ruch dwukierunkowy przejmie jedna jezdnia. Na jak długo? Oficjalny harmonogram mówi o grudniu 2013 r.
Jadący do Warszawy od Al. Racławickich lub al. Kraśnickiej będą musieli jechać al. Sikorskiego, z niej skręcą w lewo, w al. Solidarności.
– Nie wyobrażam sobie tego. Tam już teraz skręt w lewo graniczy z cudem – mówi pan Krzysztof, kierowca z Lublina. Nic dziwnego. Pas do skrętu jest krótki, w efekcie skręcający w lewo muszą odstać swoje w korku aut zmierzających na wprost w Ducha i Północną. Do tego dochodzi bardzo krótki cykl zielonego światła dla skręcających. – Sprawdzimy, czy da się ten pas wydłużyć – zapewnia Kazimierz Pidek, dyrektor Zarządu Dróg i Mostów.
Utrudniony będzie też dojazd do osiedli przy al. Warszawskiej. Z jednej strony zamknięta będzie Botaniczna (ruch przejmą Zakładowa i gen. Zajączka), a z drugiej Jaśminowa (wjazd będzie od. Podchorążych).
W korkach utkną nie tylko jadący do stolicy, bo przez skrzyżowanie Solidarności–Sikorskiego biegnie też trasa Białystok–Rzeszów. Co gorsza, wkrótce i to skrzyżowanie ma być rozkopane. – Rozpoczęcie przebudowy planujemy na maj 2013 r., a zakończenie na wrzesień lub październik 2014 r. – dodaje Pidek.