Miasto przegrało bój o siedzibę szkoły dla niepełnosprawnej młodzieży. Ratusz ma oddać budynek likwidatorowi instytucji, do której wcześniej należał ten teren. - Prezydent obiecał, że nas obroni i wierzę, że tak będzie - mówi dyrektor.
Znalazł się w nim zapis, że jeśli umowa nie zostanie wypowiedziana z rocznym wyprzedzeniem, będzie automatycznie przedłużona na kolejne 5 lat. Po reformie samorządowej placówka przeszła pod skrzydła miasta.
Likwidator CZSP przez kilka lat starał się o zwrot budynku, przegrywając kolejne rozprawy. Ostatnią jednak wygrał. Wyrok zapadł przed lubelskim Sądem Okręgowym. Władze miasta zostały zobowiązane do przekazania nieruchomości likwidatorowi CZSP.
Przy Wyścigowej uczy się w sumie 250 dzieci, w tym uczniowie niewidomi, niesłyszący, słabo słyszący oraz niepełnosprawni ruchowo i z różnymi schorzeniami neurologicznymi.
- Gdyby to była młodzież pełnosprawna, to byłoby wszystko jedno czy to będzie pierwsze piętro, czy drugie, czy ten budynek czy inny - mówi Ryszard Wiechnik, dyrektor Zespołu Szkół nr 3.
- Ale to jest młodzież niepełnosprawna, a miasto włożyło w ten budynek naprawdę wielkie pieniądze na odpowiednie wyposażenie i likwidację barier architektonicznych. Są trzy windy, w tym jedna w internacie. Toalety są dostępne dla niepełnosprawnych. Tego nie da się przenieść.
Magistrat uspokaja, że nie można jeszcze mówić o zamknięciu lub przeniesieniu szkoły. - Wyrok nie oznacza jeszcze, że cokolwiek grozi szkole - zapewnia Mirosław Bielawski, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarowania Mieniem w lubelskim Urzędzie Miasta. Magistrat może jeszcze odwołać się od wyroku sądu. Na razie czeka na jego pisemne uzasadnienie.
- Cały czas jestem optymistą - twierdzi Wiechnik. - Ratusz nas zapewnia, że zostaniemy w tym budynku. Można go przecież wykupić, można pójść na ugodę. Jestem dobrej myśli i normalnie działam dalej. Nie chcę, żeby ten szum sprawił, że rodzice się wystraszą i tegoroczny nabór będzie mniejszy, bo to byłoby dla nas znacznie większym zagrożeniem.