W czwartek w centrum można było się poczuć jak na dawnej wsi, dzięki dźwiękom koszenia trawy i ostrzenia kos. Na dachu Centrum Spotkania Kultur pracowali kosiarze z Muzeum Wsi Lubelskiej
Pokaz tradycyjnych sianokosów organizowany jest na najwyższej, dostępnej zwiedzającym kondygnacji CSK, już od czterech lat.
Kosiarze ubrani w dawne lniane stroje do prac na łące o powierzchni 800 m kw. używali pokaźnych kos. – Trawa jest do usunięcia, a następnie można ją wysuszyć, spalić lub zrobić z niej kompost – mówił Krzysztof Staszewski (na zdjęciu z lewej), jeden z dwóch uczestniczących w wydarzeniu kosiarzy. Pytany, czy długo uczył się posługiwania kosą tłumaczył, że od dziecka. - Jestem ze wsi i lubię to robić – dodał.
Skoszone rośliny zostaną tu jeszcze przez kilka dni. Rosnące wśród nich drzewa owocowe i krzewy pozostały nienaruszone.