Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za dwa i pół roku Lublin będzie miał nowy stadion. Wczoraj o projekcie jego budowy z władzami miasta dyskutowali przedstawiciele klubów sportowych, policjanci i strażacy.
Stare trybuny będą zburzone. W ich miejsce powstanie konstrukcja z żelbetu, na której znajdzie się 11,5 tys. miejsc siedzących. Prawie wszystkie pod dachem. Nowe będzie też ogrodzenie. Z 9 bramami, 12 furtkami i systemem monitoringu. W planach jest też przebudowa zaplecza, toru żużlowego i renowacja murawy. Płyta stadionu ma być elektronicznie nawadniana i podgrzewana.
- To będzie ,jeden z najnowocześniejszych stadionów w Polsce - tłumaczy Anna Kasprzak z warszawskiego biura architektonicznego SPAK, które zaprojektowało przebudowę. - Dość wspomnieć, że dach zostanie zbudowany z włókien szklanych tworzących membranę, która utrzyma ciężar o wadze nawet 190 ton. Nie ma więc obawy, że się zawali jak napada dużo śniegu.
Koncepcja rozbudowy została też zaakceptowana przez przedstawicieli klubów sportowych z Lublina. O projekcie pozytywnie wypowiedzieli się również radni z Komisji Sportu, Turystyki i Wypoczynku Rady Miasta. - Ten stadion powinien spełnić oczekiwania lublinian - podkreśla Wojciech Krakowski, przewodniczący komisji.
Budowa obiektu pochłonie 32,5 miliona zł. Miasto liczy na fundusze unijne. - Złożyliśmy już wniosek o dotacje - wyjaśnia Stanisław Klepacz, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji "Bystrzyca”. - W ciągu miesiąca powinno się wyjaśnić, na ile pieniędzy z unii możemy liczyć i kiedy je dostaniemy. Chcemy, żeby budowa ruszyła jesienią tego roku, a zakończyła się w połowie roku 2008.