Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa chce, by Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego straciły niezależność, a egzaminatorzy zyskali status urzędników państwowych. Ale to nie koniec. Osoby podchodzące do egzaminu wnosiłyby opłaty do Skarbu Państwa – za pośrednictwem wojewody. Dziś wpłacają do kasy WORD. A są to spore kwoty. Każdorazowe podejście do egzaminu teoretycznego na kat. B kosztuje 30 zł, praktycznego – 140 zł.
PiS chce zerwać z zasadą, że im więcej kandydatów obleje egzamin na prawo jazdy, tym Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego więcej zarobi. I szykuje rewolucję.