Skromnie i ze smakiem Teatr Stary świętował w sobotę 11 marca pięć lat działalności artystycznej. Równo 5 lat temu, 11 marca 2012 roku w odrestaurowanym teatrze zagrał na otwarciu gitarzysta flamenco José Fernández Torres, gościem specjalnym była wybitna polska aktorka Danuta Szaflarska. Na widowni zasiadł Bronisław Komorowski, prezydent RP z małżonką.
- Aby tak mogło się zdarzyć, 195 lat temu, w 1822 roku Łukasz Rodakiewicz musiał wznieść budynek przy ulicy Jezuickiej w darze dla swojej kochającej teatr młodej żony Marianny Drewnowskiej - mówiła Karolina Rozwód na jubileuszu 5-lecia nowego Teatru Starego.
W imieniu prezydenta Krzysztofa Żuka okolicznościowe dyplomy dla pracowników i wolontariuszy Starego wręczył wiceprezydent Krzysztof Komorski. Wcześniej powitał ze sceny swego poprzednika prezydenta Włodzimierza Wysockiego, który pilotował odbudowę najstarszego obok Starego Teatru w Krakowie - budynku Teatralnego w Polsce.
Wśród wielu gości byli Marcin Kydryński, Włodek Pawlik, Paweł Potoroczyn. Aktywne 5 lat zobaczyliśmy na filmie, sumującym dotychczasowy dorobek sceny na Starym Mieście.
Gwoździem programu była premiera projektu Bartka Wąsika “Kocham, Lublin, Szanuję” . Wybitny pianista, współzałożyciel i członek kwartetu fortepianowego-perkusyjnego Kwadrofonik oraz duetu fortepianowego Lutosławski Piano Duo i autor głośnego projektu muzycznego „Nowa Warszawa” - koncertował w prestiżowej Filharmonii Berlińskiej i Carnegie Hall. Recenzent Chicago Herald's Tribune określił jego wykonanie Preludium e-moll Chopina jako „absolutnie genialne".
Artysta grał na żywo, rozmawiał z bohaterami filmu, który oglądaliśmy. Przypomnijmy, że Teatr Stary to także jedno z najstarszych kin w Polsce - i projekt filmu z muzyką na żywo bardzo tu pasował. Największą wartością filmu były relacje mówione, świetnie skadrowane i zmontowane. W tym promiennej Hanny Wyszkowskiej, Adama Tomanka, który wyglądał jak gwiazdor przedwojennych filmów czy babci samego Bartka Wąsika.
A Lublin? Nostalgicznie wpisany w pory roku, z wędrującym księżycem, z tekstem poematu o MIeście Lublinie czytanym przez Wisławę Szymborską - był na obrazach bardzo czechowiczowski: “Lublin nad łąką przysiadł. Sam był – i cisza". Na finał zobaczyliśmy widok na dawną Kasy Przemysłowców Lubelskich z gasnącymi latarniami. Tych latarni już na żywo nie zobaczycie, zastąpiły je nowe na remontowanym placu Litewskim.