Dary, które zbierali uczniowie lubelskiej Szkoły Podstawowej nr 43, trafiły do rodziny pani Anny z Puław.
Wszystko zaczęło się od listu, który otrzymaliśmy w grudniu od Czytelniczki z Puław.
– Tracę powoli wszelką nadzieję, że znajdzie się ktokolwiek, kto zdecyduje się podać mi pomocną dłoń. Zaczyna mi brakować sił, by walczyć z tymi przeciwnościami losu, które spotykają mnie od mojej wczesnej młodości i mimo moich najszczerszych chęci nie mogę zmienić swojego losu – napisała pani Anna, matka dwójki dzieci w wieku 3 i 12 lat.
– Pomimo tego, że sama wychowuję dzieci, staram się zapewnić im wszystko, co tylko możliwe – dodała. – Jednak teraz znalazłam się w sytuacji bez wyjścia. Jestem osobą chorą, mam pod opieką bardzo chorego syna, trzylatka, który wymaga całodobowej opieki. Nie może pójść do przedszkola z powodu choroby.
Pani Anna poprosiła o pomoc. Nasza redakcja zorganizowała zbiórkę pieniędzy, które jeszcze przed świętami trafiły do jej rodziny. Zbiórkę darów zorganizowała natomiast Szkoła Podstawowa nr 43.
– To był pomysł Julki z 6 klasy, która wzruszyła się listem i apelem tej pani – relacjonuje dyrektor Elżbieta Pieczonka. – Przyszła do szkoły i zapytała, czy możemy zorganizować zbiórkę. Robimy wiele akcji charytatywnych, więc zgodziłam się bez wahania.
Uczniowie zbierali słodycze, ubrania i rzeczy codziennego użytku. Wszystko to zawieźliśmy pani Annie. – Bardzo dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli – mówi wzruszona.