18-latek wmówił studentom, że jest policjantem. Potem sterroryzował ich plastikowym pistoletem.
Studenci nie mieli pieniędzy. Twierdzili, że wolą jechać do komisariatu. Fałszywy policjant zabrał im karty bankomatowi z portfeli. Przez cały czas mierzył do nich z rzekomej broni. Z mieszkania wyszedł z dwoma laptopami i telefonami. Jego łup był warty 3,5 tys. zł.
Studenci poszli na policję. Śledczy ustalili rysopis 18-latka. Wytypowali potencjalnych sprawców. Przekazali go patrolom. Już kilka godzin później dzielnicowy z IV komisariatu zatrzymał oszusta na ulicy. Mężczyzna miał przy sobie plastikowy pistolet i zabawki kajdanki. Zdążył już sprzedać paserowi za kilkaset złotych laptopy i telefony zabrane studentom.
18-latek odpowie za rozbój. Paser za kupno zrabowanych przedmiotów.