Unipol Wschód z Lublina winny jest pracownikom pół miliona złotych. Po kolejnej kontroli inspekcji pracy spółka... przeniosła się do Warszawy.
– Chodzi o firmę Unipol Wschód działającą w branży budowlanej i zatrudniającą ponad 200 pracowników – informuje Paweł Łyczkowski z OIP Lublin. – Łącznie w 2012 i 2013 wpłynęło do nas ponad 50 skarg pracowników dotyczących zaległości w wypłacaniu należności ze stosunku pracy.
Efektem były cztery kontrole przeprowadzone przez lubelską inspekcję pracy. Pod koniec 2012 roku inspektorzy stwierdzili, że Unipol nie wypłacił 182 pracownikom łącznie 332 tys. zł. Były to zaległe wynagrodzenia za wrzesień i październik.
– Inspektor pracy wydał nakazy zapłaty z rygorem natychmiastowej wykonalności i nałożył karę grzywny – wyjaśnia Łyczkowski.
Ale pracownicy wciąż skarżyli się na Unipol. Ostatnia kontrola, przeprowadzona w stycznia 2013 r. również wykazała zaległości płacowe za 2012 rok. Tym razem firma była winna 153 pracownikom łącznie 498 tys. zł.
– Nakazaliśmy natychmiast uregulować zaległości. I zawiadomiliśmy prokuraturę o popełnieniu przestępstwa uporczywego naruszania uprawnień pracowniczych – dodaje Paweł Łyczkowski.
Problem w tym, że w styczniu 2013 roku Unipol Wschód… zmienił siedzibę, przenosząc firmę do Warszawy.
– Pracodawca nie tylko łamie prawo nie wypłacając pensji, ale też postępuje niemoralnie unikając kontaktu z pracownikami – przyznaje Włodzimierz Biaduń, p.o. okręgowego inspektora pracy w Lublinie. I tłumaczy: To kredytowanie działalności własnej firmy kosztem ludzi.
Włodzimierz Biaduń podkreśla, że to przypadek trudny, ale nie beznadziejny. – Pomagamy pracownikom Unipolu pisać skargi do sądu pracy. Firma nie ucieknie od odpowiedzialności. Wcześniej czy później będzie musiała zapłacić pracownikom, niezależnie od miejsca siedziby.
Z szefami firmy Unipolu nie udało nam się skontaktować.