Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Po kilku latach w Lublinie może ponownie ruszyć produkcja samochodu dostawczego. Próby reaktywacji podejmuje się firma DZT Tymińscy z Siemiatycz.
Nie wiadomo jeszcze, czy pojazd będzie produkowany pod nazwą lublin, jaką nosiły modele powstałe w lubelskiej fabryce.
- Są plany otwarcia produkcji nowego samochodu dostawczego w Lublinie – potwierdza Zbigniew Tymiński, prezes spółki. – W porównaniu z dawną wersją wprowadziliśmy 30 procent aktywnych zmian. Ze względów strategicznych w tej chwili naprawdę nie mogę powiedzieć więcej – dodaje.
Firma DZT Tymiński w Siemiatyczach produkuje części motoryzacyjne. Przed rokiem spółka kupiła od syndyka Daewoo Motor Polska majątek produkcyjny w Lublinie i prawo do produkcji terenowego honkera. Teraz ma gotowy prototypowy model pojazdu dostawczego. Aktualnie czeka on na homologację. Według nieoficjalnych informacji premiera samochodu może nastąpić za miesiąc.
Atutem auta ma być jego cena. Ma ono być o 25-30 procent tańsze od markowych samochodów tego typu dostępnych na naszym rynku. W ciągu trzech lat firma z Siemiatycz chce sprzedawać 5-10 tys. Pojazdów rocznie w Polsce i na Białorusi. Zdaniem przedstawicieli spółki sprzedażą nowego lublina zainteresowanych jest ok. 200 dilerów. Na razie nie jest pewne, czy nowy model dostawczaka będzie produkowany pod nową nazwą.
- Są plany otwarcia produkcji nowego samochodu dostawczego w Lublinie – potwierdza Zbigniew Tymiński, prezes spółki. – W porównaniu z dawną wersją wprowadziliśmy 30 procent aktywnych zmian. Ze względów strategicznych w tej chwili naprawdę nie mogę powiedzieć więcej – dodaje.
Firma DZT Tymiński w Siemiatyczach produkuje części motoryzacyjne. Przed rokiem spółka kupiła od syndyka Daewoo Motor Polska majątek produkcyjny w Lublinie i prawo do produkcji terenowego honkera. Teraz ma gotowy prototypowy model pojazdu dostawczego. Aktualnie czeka on na homologację. Według nieoficjalnych informacji premiera samochodu może nastąpić za miesiąc.
Atutem auta ma być jego cena. Ma ono być o 25-30 procent tańsze od markowych samochodów tego typu dostępnych na naszym rynku. W ciągu trzech lat firma z Siemiatycz chce sprzedawać 5-10 tys. Pojazdów rocznie w Polsce i na Białorusi. Zdaniem przedstawicieli spółki sprzedażą nowego lublina zainteresowanych jest ok. 200 dilerów. Na razie nie jest pewne, czy nowy model dostawczaka będzie produkowany pod nową nazwą.
