Prezydent Vaclav Klaus podpisał dziś traktat lizboński. Czechy zrobiły to jako ostatni kraj Unii Europejskiej. To otwiera drogę do wielkich zmian we wspólnocie.
Traktat z Lizbony daje Polsce dodatkowego – 51 – posła. Według nieoficjalnych informacji z Państwowej Komisji Wyborczej, mandat przypadnie właśnie politykowi z naszego regionu. Jednak, żeby słowo stało się ciałem, Sejm musi zmienić ordynację do Parlamentu Europejskiego. W obecnych przepisach nie ma mowy o dodatkowym eurodeputowanym.
– Siedzę od kilku godzin na posiedzeniu komisji finansów i przed chwilą dowiedziałem się o decyzji prezydenta Czech. Na razie nie chcę się wypowiadać na temat mojej przeprowadzki do Brukseli. O mandacie dla mnie wiem tylko z dywagacji prasowych – mówił nam wczoraj po południu Edward Wojtas.
Na tym nie koniec karuzeli stanowisk. Bo jeśli Wojtas pójdzie do Brukseli, to jego miejsce na Wiejskiej zajmie najprawdopodobniej inny lubelski ludowiec, prezes KRUS, Henryk Smolarz.
Teraz Lubelszczyzna ma dwóch posłów w PE: Mirosława Piotrowskiego (PiS) i Lenę Kolarską-Bobińską (PO).