26-latek dwa razy wtargnął do mieszkania przy ul. Lwowskiej. Za drugi raz nie znalazł niczego cennego więc chwycił za tłuczek i nóż i zaczął grozić właścicielowi.
Do przestępstwa doszło przed kilkoma dniami. Do jednego z mieszkań przy ul. Lwowskiej wtargnął młody mężczyzna. Popchnął gospodarza i wszedł do środka, po czym zażądał wydania pieniędzy. Mimo wielokrotnych próśb, intruz nie miał zamiaru odpuścić. Groził właścicielowi pozbawieniem życia.
Pokrzywdzony korzystając z okazji, zdołał uciec z mieszkania do sąsiadki i stamtąd powiadomić policję. Sprawca zbiegł przed przyjazdem funkcjonariuszy. Jak się okazało, zdążył jeszcze ukraść kilkadziesiąt złotych, telefony, komplet kluczy i zegarek o łącznej wartości ponad 370 zł.
Sprawca wrocił na miejsce w nocy. Po raz kolejny wtargnął do mieszkania 46-latka. Tym razem zaczął przeczesywać pokoje w celu znalezienia gotówki. Wyrzucał wszystko z szuflad, przestawiał meble. Ponieważ niewiele znalazł, ze złości zabrał nóź i metalowy tłuczek do mięsa i zaczął grozić nimi 46-latkowi. Potem zaczął przygotowywać do wyniesienia antenę teleskopową, pralkę i deskę do prasowania.
Chwilę nieuwagi sprawcy wykorzystał 46-latek i uciekł z mieszkania. Sprawca wpadł w ręce policjantów nad ranem, kiedy w mieszkaniu pokrzywdzonego pakował łupy do wyniesienia. 26-letni mieszkaniec Lublina trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty rozboju, w tym z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz naruszenia miru domowego.
Za popełnione przestępstwo może grozić kara do 15 lat więzienia. W środę sąd aresztował go na 3 miesiące.