Kwadrans – tyle mamy jechać szynobusem z Lublina na lotnisko w Świdniku. Podróż samochodem będzie dłuższa i potrwa ok. pół godziny.
W środę Polskie Linie Kolejowe złożyły wniosek o wydanie w tej sprawie decyzji lokalizacyjnej. – Obiecują, że wykonają pracę w ciągu 120 dni. Kolejarze zapewniają, że to prosta robota, choć jak tak mówią, to znaczy, że będą kłopoty – powątpiewał Jacek Sobczak, członek Zarządu Województwa.
Kolej jest na etapie opracowywania dokumentacji projektowej. – Brakuje nam jeszcze decyzji lokalizacyjnej i pozwolenia na budowę – wyliczał Andrzej Matysiewicz, kierownik projektu w PKP Polskie Linie Kolejowe Centrum Realizacji Inwestycji. – Czerwiec to realny termin otrzymania pozwolenia na budowę. Prace ruszyłyby na przełomie czerwca i lipca, a zakończyłyby się pod koniec października 2012 r.
Najszybciej na lotnisko dojedziemy koleją. – Podróż szynobusem z Lublina na lotnisko będzie trwać ok. 15 minut, czyli o kwadrans krócej niż samochodem. Po drodze będą dwa przystanki: Lublin-Północ i Świdnik-Miasto – tłumaczył Matysiewicz.
Będziemy jeździć szynobusami spalinowymi. Pięć takich maszyn kupiły władze województwa. – Od września zamówiliśmy kursy na lotnisko – zaznaczył Jacek Sobczak. – I to nie jest opowieść o żelaznym wilku. PKP Przewozy Regionalne są gotowe. Do szczęścia jest nam potrzebny tylko tor dojazdowy.
– Zbuduje ją Budimex. Jeśli nie będzie odwołań, to za 2 tygodnie podpiszemy z wykonawcą umowę – zapewniał Andrzej Gwozda, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie. – W ciągu miesiąca będzie znany harmonogram prac. Od ul. Mełgiewskiej i od strony Franiciszkowa prace będą prowadzone bez wstrzymywania ruchu. Nie będziemy zamykać w całości tej drogi.
Jej wybudowanie to koszt ok. 59 mln zł, ma być przejezdna w listopadzie.