Mieli odsiedzieć wyroki. Jednak nowy proces byłego policjanta i strażnika miejskiego oskarżonych o wykorzystywanie seksualne nastolatek zakończył się karami w zawieszeniu.
Prokuratura oskarżała ich o to, że na początku kwietnia 2007 roku wywieźli dwie nastolatki na b. poligon przy Drodze Męczenników Majdanka. Tam mieli im przytrzymywać ręce i obmacywać.
Za pierwszym razem Sąd Rejonowy w Lublinie skazał byłego policjanta na trzy lata i 10 miesięcy więzienia, a Bartosza J. na dwa i pół roku więzienia. Ten wyrok uchylił Sąd Okręgowy.
Nowy proces toczył się przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód. Tak jak za pierwszym razem za zamkniętymi drzwiami. We wtorek sąd skazał Michała G. na 2 lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, a Bartosza J. na rok więzienia i 10 miesięcy w zawieszeniu na pięć.
Mężczyźni zostali skazani za na niezgodny z harmonogramem służby wyjazd na teren poligonu. Pierwszy z mężczyzn został uznany winnym molestowania dwóch nastolatek, drugi – jednej.
– Michał G. został uniewinniony z zarzutu grożenia bronią – informuje Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Uzasadnienie wyroku było utajnione. Sędzia Agnieszka Kołodziej zdradziła tylko, że mężczyźni dostali kary w zawieszeniu, bo zawarli ugodę z pokrzywdzonymi. Jej treść jest tajna. Wiadomo jedynie, że reguluje kwestie finansowe pomiędzy mężczyznami a dziewczynami. Wynika z niej również, że pokrzywdzone przystają na wyrok w zawieszeniu.
Rodzice dziewczyn byli podczas procesu oskarżycielami posiłkowymi. Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju. Domaga się dla mężczyzn surowych kar: pięciu lat dla Michała G. i trzech lat więzienia dla Bartosza J. Zapowiedziała już, że zwróci się do sądu o uzasadnienie wyroku.
Mężczyźni odpowiadali z wolnej stopy. Nie było ich na ogłoszeniu wyroku.