Centrum onkologii chce podkupić nam personel i zapłacić mu pieniędzmi z kontraktu, który też przejmie od nas – alarmują związkowcy z NSZZ „Solidarność 80”, który działa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
Nowe oddziały Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej zaczną działać już w lipcu.
– Od początku było wiadomo, że na pomyśle przejęcia części kontraktu od innych szpitali się nie skończy. COZL szuka też pracowników – mówi Jacek Zięcina, przewodniczący NSZZ „Solidarność 80”. – Liczymy na to, że podczas nadzwyczajnej sesji sejmiku, 2 czerwca, te kwestie zostaną wyjaśnione. Bo rodzi się coraz więcej pytań.
Rzecznik COZL zapewnia, że placówka nie prowadzi żadnej agitacji wśród pielęgniarek z innych szpitali.
– Owszem prowadziliśmy rekrutację, ale nie możemy odmówić komuś udziału tylko dlatego, że pracuje dla takiego czy innego szpitala – tłumaczy Rafał Janiszewski, rzecznik COZL.
– Na pewno nie chodzimy po szpitalach i nie namawiamy na pracę w naszej placówce. Zespół, który będzie pracował w nowym COZL, budowaliśmy przez kilka lat. Większość personelu już u nas pracuje – zapewnia Janiszewski.
– Część naszych pielęgniarek jest jeszcze na okresach wypowiedzenia, a od lipca zaczynają pracę w COZL – przyznaje tymczasem Mariola Orłowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu przy al. Kraśnickiej. – Przekonały ich lepsze warunki finansowe. Boimy się, że teraz u nas będzie za mało personelu i pacjenci nie będą mieli odpowiedniej opieki.
Rekrutacja w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej została już zakończona.
– Ale mamy obawy, że po otwarciu znów rozpocznie się nabór i odejdą tam kolejni nasi pracownicy – dodaje Orłowska.
Negocjacje pracowników z dyrekcją szpitala przy al. Kraśnickiej, m.in. w sprawie wyższych wynagrodzeń, trwają.
– Liczymy, że uda nam się dojść do porozumienia. W ten sposób moglibyśmy przyciągnąć do nas również młode pielęgniarki, które dopiero zaczynają pracę w zawodzie – zauważa Orłowska.