Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

27 marca 2003 r.
17:35
Edytuj ten wpis

Goya – moja miłość

Opowiadając o Goi, wciąż powtarza, że wszystkie piękne rzeczy w ludzkim życiu zdarzają się za sprawą pasji. Renata Bartnik, komisarz otwartej w środę w Muzeum Lubelskim wystawy „Los Caprichos”, historyk sztuki, starszy kustosz, kierownik Gabinetu Rycin robi wszystko, by wystawy, które przygotowuje, rozwijały ją duchowo. Za Marquezem powtarza: Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz, kto może zakochać się w twoim uśmiechu...

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować



Kiedy Renata Bartnik po raz pierwszy weszła do pomieszczeń, gdzie przechowywane są zbiory Gabinetu Rycin i zajrzała do jednej z tek, z akwareli spojrzał na nią anioł z baśniowo rozmalowanym skrzydłem. Od tamtego czasu założyła prawie dwa tysiące kart naukowych i ewidencyjnych, zinwentaryzowała kilkaset obiektów, wykonała dokumentację fotograficzną do przeszło trzech tysięcy eksponatów. Zrobiła czternaście wystaw. Po Brunonie Schulzu zabrała się za „Kaprysy” Goi.
Choć przez jej smukłe dłonie przewinęły się setki dzieł, wciąż potrafi się zadziwić urodą następnego. Stara się nie zapomnieć o słowach wyrytych na drzwiach kościoła Seint Denis: „Kimkolwiek jesteś, jeśli chcesz ocenić chwałę tych drzwi, podziwiaj nie złoto i cenę, lecz mistrzostwo dzieła”.
Czarne lakierki
Urodziła się w Puławach. W Liceum Czartoryskiego najbardziej pasjonowała się biologią i chemią. Nosiła długi warkocz, który rozjaśniał szarość szkolnego mundurka. Wieczorami zamykała się w pokoju i do późnych godzin rozwiązywała zadania z fizyki.
W niedzielę jechała z ciotką Krystyną do Teatru Wielkiego w Warszawie.
– Miałam piętnaście lat. Na „Don Carlosa” założyłam garsoneczkę w kolorze butelkowej zieleni, białe rajstopy i czarne lakierki. Włosy zaplotłam w misterny kok – wspomina.
Weekendy z operą stały się rytuałem. Ciocia zachwycała się Ładyszem, ona stylowymi sukniami.
Chłopczyk w czerwieni
Najpierw zdawała na medycynę. Gdy zabrakło jej punktów, na rok poszła pracować do LZNS. Praca w bibliotece i godziny, spędzone nad albumami dały owoce: bez trudu dostała się na historię sztuki.
Jej idolem był prof. Jacek Woźniakowski. Podziwiała go za intelekt, erudycję, wiedzę i błyskotliwość. Na jednym z wykładów barwnie opowiadał o losach Francisco Goi.
Po wykładzie poszła do biblioteki, by na zagranicznych albumach przyjrzeć się „Portretowi rodziny Karola IV”. Zobaczyła świetnie namalowane dworskie stroje. Ametystowe grudki farby skrzyły się na diamentowych gwiazdach i haftach. Suknie z gazy miały kolor blado fiołkowych mgieł. Mały chłopczyk, infant Francisco, ubrany był w krwiste czerwienie.
Z oglądanych obrazów do dziś pozostał jej w pamięci portret księżnej Alba. Dwadzieścia pięć lat później jej suknię ustawi obok portretu Goi.
Pod skrzydłem anioła
Stan wojenny opóźnił obronę pracy magisterskiej u prof. Tadeusza Zagrodzkiego. W 1982 roku zaczęła pracować w Dziale Edukacji Muzeum Lubelskiego. Jej nieocenioną nauczycielką była Krystyna Basistowa i anioły.
W wolnych chwilach uciekała do kaplicy Św. Trójcy, gdzie na wysokich rusztowaniach konserwatorzy walczyli o słynne freski.
Z rusztowań do aniołów było bardzo blisko. A one obsiadły sklepienia kaplicy w wielkiej obfitości. Chyba najbardziej zaprzyjaźniła się z serafinami.
– Ich nazwa oznacza, że są płonące i mają dar oczyszczania, który przekazują istotom niższym. Zawsze stały najbliżej Boga. Były przesiąknięte jego miłością i emanowały dobrą energią – dodaje Renata.
Od tamtego czasu głęboko wierzy, że jedyną rzeczą, która tak naprawdę oczyszcza ludzi i uzdrawia ich z cierpienia jest miłość.
Jak świece na wietrze
W 1987 r. przygotowała pierwszą, autorską wystawę: „Budujemy nowy dom...Człowiek i praca w sztuce realizmu socjalistycznego”. Odkryła małe słabości wielkich artystów i wyprzedziła modę na socrealizm.
W 1994 r. pokazała sztukę Żydów lubelskich i zbiory o tematyce żydowskiej pod znamiennym tytułem „Świece na wietrze”. Potem były wystawy z cyklu „Grafika roku”.
Ale największą satysfakcję przyniosła jej praca nad ekspozycją grafik Brunona Schulza. Wystawę „Bruno Schulz 1892 – 1942. Mityzacja rzeczywistości” odwiedziło w ubiegłym roku tysiące ludzi.
Dwa pierścionki
Obecnie jej wielką miłością jest Francisco Goya, który od środy, kiedy otwarto wystawę „Kaprysów”, spogląda na odwiedzających. Choć ...tak naprawdę wcale nie patrzy na nas. Zapatrzył się w kostium księżnej Alba. Dlaczego?
– Księżną Alba Goya poznał prawdopodobnie w 1790 r. W ciągu paru lat wykonał kilka znakomitych jej portretów. Kochał się w niej bez pamięci, pragnął i pożądał. Co otrzymał w zamian – nie wiemy. Ale na jednym z portretów namalował swoją miłość i siebie. Każde ma na palcu pierścionek. Na jednym wygrawerowany napis „Alba”, na drugim „Goya” – opowiada Renata Bartnik.
Alchemia kuszenia
Na kilku rycinach, wystawionych na zamku, rozgrywa się przed oglądającym teatr zalotów i uwodzenia. Na rycinie opatrzonej numerem 5, pod znamiennym tytułem „Jedno warte drugiego” Goya sportretował mężczyznę i kobietę. Stoją bardzo blisko siebie. Ona w czarnej, mocno wydekoltowanej sukni. Zza koronkowej mantyli, przesłaniającej oczy, wyzywająco spogląda na swojego partnera. On wzroku nie wytrzymuje, zerka w inną stronę.
– Na siódmej planszy mężczyzna lustruje damę przez monokl. Ogląda jej ponętną figurę, pełne piersi, wąską talię i delikatne stopy. Monokl jest tu sam w sobie komentarzem: nie poznaje się kobiety za pomocą szkiełka – śmieje się Renata.
Nie biegnij za szybko
Wtorkowy wieczór. Wszystkie prace Goi już na ścianach. Na manekinach hiszpańskie kostiumy Zofii de Ines. Renata poprawia jeden z nich. Trzeba zszyć koronkę.
• Pani Renato, podobno „Kaprysy” powstały w zupełnym odosobnieniu?
– Tak. W Madrycie wynajął strych, wniósł prasę, blachy, kartony i rylce. Zamknął się przed światem. Pamiętajmy, że cykl powstał po najgłębszym kryzysie, wywołanym ciężką chorobą. Kilka miesięcy walczył ze śmiercią i paraliżem. Odgrodzony od świata wskutek postępującej głuchoty, osamotniony i cierpiący, prowadzi dialog z samym sobą. Może wielką spowiedź przed Bogiem?
• Co takiego jest w tych pracach, że uznaje się je za arcydzieło sztuki europejskiej?
– Świetny koloryt, surowość formy, mistrzostwo technik, wielkie wyczucie barwy i światła. Nieprzeciętna wrażliwość i talent psychologa. I to coś nieuchwytnego, co wykracza poza ramy rycin i wnika w tajemnicę istnienia. Można powiedzieć, że Goya jest współczesnym Alchemikiem z powieści Paulo Coelho.
• Dlaczego?
– Odpowiem słowami Theophila Gothiera:
Mija wszystko
Sztuka wieczysta jedynie
Posąg trwa
Choć miasto przeminie...
Renata Bartnik jest przekonana, że wszystko, co nam się przytrafia, dzieje się zawsze z jakiegoś powodu. Z jakiego powodu zdarzył się nam Goya? Choćby z tego, o którym mówi Gabriel Garcia Marquez: „Nie biegnij za szybko przez życie, bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy”.

Pozostałe informacje

Półfinałowa rywalizacja w Sopocie była bardzo ciekawa

PGE Start Lublin wyraźnie przegrał w Sopocie i po dwóch spotkaniach w tej parze jest remis

To był zupełnie inny mecz niż ten rozegrany w środę. Przede wszystkim widać, że Trefl Sopot odrobił pracę domową związaną z porażką w pierwszym spotkaniu. Tym razem to gospodarze byli górą - 95:79.

Avia znowu lepsza od Świdniczanki. O utrzymanie jeszcze będą musieli się postarać
ZDJĘCIA
galeria

Avia znowu lepsza od Świdniczanki. O utrzymanie jeszcze będą musieli się postarać

Świdniczanka prowadziła w derbach z Avią, ale drugi raz w tym sezonie musiała uznać wyższość sąsiada zza miedzy. Tym razem żółto-niebiescy wygrali 2:1. A to oznacza, że drużyna Łukasza Gieresza w ostatniej serii gier jeszcze będzie musiała powalczyć o utrzymanie

Myślał że chroni swoje oszczędności. Przekazał oszustom 180 tys. zł

Myślał że chroni swoje oszczędności. Przekazał oszustom 180 tys. zł

Policjanci z Lublina poszukują oszustów, którzy wyłudzili od jednego z mieszkańców ponad 180 tys. zł. Do mężczyzny zadzwonili oszuści z informacją, że jego oszczędności są zagrożone.

Panie aktywnie włączyły się w kampanię Rafała Trzaskowskiego
Wybory prezydenckie 2025

Lubelski sztab Trzaskowskiego podsumowuje kampanię: wybór między krawatem a bejsbolem

Wyraźne zmęczona europosłanka Marta Wcisło, jeszcze przed rozpoczęciem konferencji prasowej podsumowującej kampanię prezydencką Rafała Trzaskowskiego w naszym, regionie, po cichu powiedziała, że w końcu będzie miała czas posprzątać mieszkanie. A tak bardziej politycznie, to poseł Michał Krawczyk, szef lubelskiego komitetu, i jego ekipa przypomnieli, że 1 czerwca oddamy głos w niezwykle ważnych wyborach.

Ekran koło orlika zostaje. Skarga sąsiadów oddalona

Ekran koło orlika zostaje. Skarga sąsiadów oddalona

Zbudowany w marcu 2022 roku ekran akustyczny przy boisku szkolnym na os. Włostowice w Puławach decyzją Naczelnego Sądu Administracyjnego - nie zostanie rozebrany. O likwidację bariery starało się jedno z małżeństw. To samo, które doprowadziło do zamknięcia boiska.

Nawrocki mobilizuje "obóz patriotyczny" w Białej Podlaskiej. Niespodziewany gość na scenie
Zdjęcia
galeria

Nawrocki mobilizuje "obóz patriotyczny" w Białej Podlaskiej. Niespodziewany gość na scenie

Społecznego buntu przeciwko władzy Donalda Tuska już nie zatrzymamy, my wygramy- grzmiał w Białej Podlaskiej Karol Nawrocki. Kandydat na prezydenta zachęcał wyborców do pełnej mobilizacji w niedzielnych wyborach. Poparcia udzielił mu niedawny kontrkandydat, Marek Jakubiak.

Hanna Krall Honorową Obywatelką Lublina. „Może literatura ma jakiś sens”
ZDJĘCIA
galeria

Hanna Krall Honorową Obywatelką Lublina. „Może literatura ma jakiś sens”

- Franciszko Arnszteinowo... Rufciu Winograd... Pani Apolonio… Dzięki wam tutaj jestem. Bo pisałam. Ale i wy ze mną teraz jesteście, dzięki książce. Może literatura ma jakiś sens - mówiła Hanna Krall podczas uroczystości nadania Honorowego Obywatelstwa Lublina.

Bąkiewicz i awantura na sesji. Policja bada, czy złamano prawo

Bąkiewicz i awantura na sesji. Policja bada, czy złamano prawo

Nie prokuratura, ale policja ma zająć się wyjaśnieniem czy w ostatni poniedziałek, gdy podczas sesji Rady Miasta Zamość w Sali Consulatus pojawił się Robert Bąkiewicz z ekipą telewizji Republika, doszło do złamania prawa.

Oni stoją za Trzaskowskim. Kampania wyborcza podsumowana w Zamościu
galeria

Oni stoją za Trzaskowskim. Kampania wyborcza podsumowana w Zamościu

Panie w czerwonych koralach. Panowie z transparentami i flagami: polską i unijną. Nie zabrakło tabliczek i transparentów z podobizną i hasłami poparcia ich kandydata na prezydenta. Tak członkowie sztabu Rafała Trzaskowskiego w Zamościu podsumowali na kilka godzin przed ciszą wyborczą kończącą się kampanię.

„C” jak ciekawość, czary i czytanie – Festiwal Alfabet znów w Lublinie!

„C” jak ciekawość, czary i czytanie – Festiwal Alfabet znów w Lublinie!

Już po raz trzeci litery opanują Ogród Saski – a wszystko za sprawą Festiwalu Alfabet, który w dniach 31 maja – 2 czerwca zaprosi młodych (i nieco starszych) miłośników książek do wspólnego odkrywania magii czytania. W tym roku całą imprezą rządzi litera „C” – jak ciekawość, Carroll, Collodi, czary… i całe mnóstwo świetnych wydarzeń!

Marketing w erze cyfrowej: znaczenie kursów Google Ads, SEO i marketingu internetowego

Marketing w erze cyfrowej: znaczenie kursów Google Ads, SEO i marketingu internetowego

W dobie gwałtownego rozwoju technologii i przenoszenia się coraz większej części działalności gospodarczej do Internetu, umiejętności z zakresu marketingu cyfrowego stają się kluczowe dla każdego, kto chce skutecznie funkcjonować w świecie biznesu.

Gry karciane z pytaniami – idealny sposób na integrację i zabawę

Gry karciane z pytaniami – idealny sposób na integrację i zabawę

Gry karciane to jedna z najstarszych i najbardziej uniwersalnych form rozrywki. Współcześnie na rynku dostępnych jest wiele wersji gier karcianych, które nie polegają jedynie na klasycznych zasadach pokera, brydża czy pasjansa.

Księgowość e-commerce bez tajemnic: praktyczny przewodnik dla sprzedających online

Księgowość e-commerce bez tajemnic: praktyczny przewodnik dla sprzedających online

Rozwój handlu internetowego otworzył drzwi do biznesu tysiącom przedsiębiorców. Niezależnie od tego, czy prowadzisz własny sklep internetowy, sprzedajesz na platformach typu Allegro, Amazon czy działasz w modelu dropshipping – księgowość e-commerce to temat, którego nie da się pominąć. W tym artykule przedstawiamy praktyczny przewodnik, który pomoże Ci odnaleźć się w gąszczu obowiązków podatkowych i formalności związanych z prowadzeniem biznesu online.

Dzik zaprasza do odwiedzin w lubelskim skansenie

Dzik zaprasza do odwiedzin w lubelskim skansenie

Swego czasu Jan Brzechwa pisał "Dzik jest dziki, dzik jest zły...". Jednak ten z lubelskiego skansenu nie zrobi nam krzywdy i zaprasza do odwiedzin.

76-latka za kierownicą potrąciła 70-letnią rowerzystkę

76-latka za kierownicą potrąciła 70-letnią rowerzystkę

76-letnia kierująca renaultem potrąciła przejeżdżającą przez przejście 70-letnią rowerzystkę, po czym uciekła z miejsca zdarzenia. Seniorka z ciężkimi obrażeniami ciała trafiła do szpitala.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium