Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

11 grudnia 2003 r.
11:55
Edytuj ten wpis

Jedenaste: nie wchodź do sklepu

Co Polacy robią w święta? Większość świętuje, daje i dostaje prezenty, zajada się świątecznymi smakołykami i ogląda telewizję. Większość, bo nieliczna grupa Polaków ma znacznie ciekawsze zajęcie: przelicza grube miliony, jakie zarobili w ciągu kilku dni.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować


d
Państwo Kruczewscy to przeciętna polska rodzina. Mieszkają w Lublinie, oboje pracują w tzw. sferze budżetowej. Mają dwójkę dzieci i perspektywę urządzenia świąt. A to oznacza kilka godzin spędzonych z kartką, długopisem i kalkulatorem w ręku.
– Nie stać nas na to, żeby pójść do sklepu i po prostu kupić to, co chcemy – mówi Iwona Kruczewska, domowy „minister finansów”. – Najpierw dokładnie planujemy zakupy, sprawdzamy, ile możemy wydać i na co. Tyle a tyle na jedzenie, tyle na prezenty, tyle na środki higieny, żeby robić przedświąteczne porządki. Robimy listę potrzebnych rzeczy i ruszamy do supermarketów.
Podobną taktykę stosuje większość lubelskich rodzin. I większość szuka różnych promocji, rabatów, bonusów i gratisów.
– Liczy się każdy zaoszczędzony grosz – przyznaje Iwona. – Ale i tak będzie jak zawsze.
Czyli – jak?
– Wydamy więcej niż zaplanowaliśmy. I to mimo tego, że mnóstwo rzeczy kupimy w promocji; po niższej cenie. Zawsze tak jest, że...
idziesz po chleb, a kupujesz komplet patelni.
A niby dlaczego miałoby być inaczej? W końcu pracują nad tym całe sztaby fachowców od reklamy i marketingu. Kuszą, pokazują, zachęcają. Pomagają im w tym banki, łudzące tanimi kredytami i coraz łatwiej dostępnymi kartami kredytowymi. Swój udział mają też pracodawcy, rozdający pracownikom bony świąteczne. Bo przecież zawsze do tych bonów dopłacamy. I wszystko byłoby dobrze, gdybyśmy chociaż kupowali to, co jest nam potrzebne. Ale najczęsciej jest tak, że do sklepu idziemy po chleb i jajka, a wychodzimy z kompletem garnków, ręczników, czajników, nowych odświeżaczy powietrza i toną serków, którymi poczęstowała nas wcześniej „ta miła pani z promocji”.
A potem człowiek siedzi w domu, patrzy na te zakupy i zadaje sobie jedno tylko pytanie: na cholerę mi to wszystko!?
– Człowiek ma szereg ukrytych potrzeb. Są one całkiem zwyczajne i zrozumiałe: to dobre i wygodne życie. – mówi ks. prof. Leon Dyczewski, kierownik katedry socjologii KUL. – A wielkie sklepy są tak skonstruowane, żeby takie potrzeby pobudzać.
I tak dochodzimy do sedna sprawy: mimo recesji, bezrobocia i pauperyzacji, Polacy, zwłaszcza jeżeli chodzi o święta Bożego Narodzenia, hołdują zasadzie „zastaw się, a postaw”. Bo przecież rodzina przyjedzie – i co? Mają potem gadać, że nas nie stać na łososia norweskiego i kawior?
– Polacy niczym nie różnią się od zachodnich społeczeństw. Niczym, poza jednym: gorzej zarabiają i nie są pewni swojej pracy. W każdej chwili mogą ją stracić, a mimo to wydają mnóstwo pieniędzy na zbędne luksusy – mówi Marcin, spec od reklamy w dużym, międzynarodowym koncernie spożywczym. – To widać właśnie w czasie świąt, kiedy i sklepy, i producenci w kilka dni zarabiają tyle, co przez pół roku.
Kolekcje nieprzydatnych bubli
I tu zaczyna się rola reklamy i marketingu. Że Polak kupi, to już wiadomo. Tylko co? Na wigilijnym stole nie może zabraknąć śledzia, a tych są dziesiątki rodzajów. Jakiego śledzia Polak wybierze? A jak już przyjdzie do supermarketu, to jak sprawić, żeby kupił tego śledzia nie pół kilo, a np. 4 kilo?
– W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono kiedyś bardzo ciekawe badania. Otóż okazało się, że wielu Amerykanów kupuje mnóstwo rzeczy, przynosi je do domu i nawet nie rozpakuje – dodaje ks. prof. Dyczewski.
U nas jest podobnie.
– Często robimy różne promocje naszych produktów. Pakujemy np. trzy czekolady w jedno opakowanie, dorzucamy jakiś malutki drobiazg i sprzedajemy w cenie dwóch czekolad – tłumaczy Marcin. – Klienci, oczywiście, biorą takie zestawy. I to nawet wtedy, gdy w ogóle nie zamierzali kupować czekolady. Ale mają poczucie, że zrobili świetny interes, bo kupili trzy w cenie dwóch, więc zaoszczędzili. Tylko po co im tyle czekolad?... Zresztą, to dotyczy wszystkich produktów.
Na podobne reakcje zwraca uwagę Anna Selwa, specjalista ds. marketingu w Wyższej Szkole Administracji i Przedsiębiorczości w Lublinie:
– Obecnie najpopularniejsze techniki reklamowe to te, które wzbudzają u klienta poczucie, że dany towar jest wyjątkowy i zaraz go nie będzie. A jeszcze na dodatek jest za pół ceny i z jakimś dodatkiem.
Efekt jest taki, że co drugi towar na półce sklepowej jest opatrzony wielkim napisem „seria limitowana”. Albo do tostera dołączony jest tani film na DVD. I Polak kupuje, bo chce mieć wyjątkowy „limitowany” produkt. Albo się ucieszy, że z tosterem dostanie film na DVD. A czy będzie z tego tostera korzystał? Czy w ogóle obejrzy film?
Ostatnio niemal do co drugiego czasopisma dołączany jest film na DVD.
– Dzięki temu pierwszy raz widziałam, jak ktoś kupuje pisma poświęcone urządzaniu domu – przyznaje jedna z lubelskich kioskarek. – Nagle kilkanaście osób pytało o tę gazetę, choć wcześniej wszystkie numery zwracałam. Co ciekawsze, sporo ludzi kupuje wszystkie gazety z filmami, choć... nie ma w domu ani komputera, ani odtwarzacza DVD.
Ale za to ma kolekcje filmów, które normalnie w sklepie kosztują 500 –600 zł.
– Wszystkie formy reklamy i promocji są dobre, tzn. skuteczne – komentuje prof. Dyczewski. – Działają one w różny sposób na różnych ludzi.
Bezbronny mózg, bezbronny klient
Tu fachowcy mają ogromny wybór. Reklama bezpośrednia, product placement, reklama podprogowa, komunikat peryferyczny... Ufff!
– Najskuteczniejsze są te reklamy, które nie są reklamami w tradycyjnym tego słowa rozumieniu – dodaje Anna Selwa. – Np. programy lojalnościowe.
Czyli wszelkiego rodzaju punktomanie. Robisz zakupy w naszym sklepie, dostajesz punkty, masz zniżkę. Człowiek wydaje mnóstwo pieniędzy, by dostać kolejny punkt. Np. za wydanie 2 tys. złotych, „za darmo” dostaniemy produkt o wartości 40 zł. Im więcej minut przegadasz przez komórkę, tym więcej punktów dostaniesz. I za te punkty, z dopłatą, można sobie coś kupić ze specjalnego katalogu z „limitowanymi” produktami. Itd., itd...
Inna „reklama-nie reklama” to product placement. Bohater filmu pije piwo. Na ekranie widać wyraźnie charakterystyczny kształt butelki i etykietę. I widz zapamiętuje, że jego ulubiony aktor pił piwo tej marki. I sam sięga po nie w sklepie.
– Ludzie chcą się identyfikować ze swoimi bohaterami – podkreśla A. Selwa. – Np. serial „Kasia i Tomek”. Bohaterowie idą do sklepu Ikei. A widz akurat chciał kupić meble i widzi, jak jego ulubieńcy wybierają kanapę czy fotele i w ogóle jak w tej Ikei jest sympatycznie. To bardzo skuteczny rodzaj reklamy.
Uważaj na te oczy!
Powyższe techniki reklamowe mają jednak, dla nas, klientów, jedną zaletę: można je zauważyć, a co za tym idzie: nie ulegać. Gorzej z reklamą podprogową albo komunikatem peryferycznym. Bo nawet nie wiemy, że coś takiego do nas trafiło.
Reklama podprogowa to komunikat skierowany bezpośrednio do naszej podświadomości. Np. w trakcie oglądania programu telewizyjnego odbieramy ukryty przekaz „jedz chipsy firmy...” Taki napis pojawia się dosłownie na kilku klatkach taśmy filmowej i ludzkie oko go nie widzi. Ale sygnał zostanie odebrany przez mózg.
– Taka reklama w Polsce jest zakazana – podkreśla Anna Selwa. – Dzięki takim komunikatom człowiek miał kojarzyć jakiś produkt. Wchodząc do sklepu niemal odruchowo sięgał właśnie po konkretne chipsy.
– Z reklamą podprogową wiązano kiedyś wielkie nadzieje, jednak do dzisiaj nikt właściwie nie udowodnił, że to działa. Dużo lepszym sposobem zdobycia klienta i pokonania jego oporów jest komunikat peryferyczny – mówi Marcin.
To rzeczy, na które zazwyczaj nie zwracamy uwagi. Mając do wyboru dwa, niemal identyczne, zdjęcia modelki, wybierzemy to zdjęcie, na którym modelka ma nieznacznie wydatniejsze usta lub rozszerzone źrenice. W szybie reklamowanego samochodu odbija się słońce – nikt właściwie nie zwróci na to uwagi, ale wszyscy wybiorą właśnie ten samochód.
– Takich rzeczy nasza świadomość nie ocenia krytycznie. Takie komunikaty peryferyczne trafiają do nas bezpośrednio, bo nie oceniamy ich krytycznie, tak jak tradycyjnej reklamy – podkreśla Marcin.
Dziecko + hipermarket = katastrofa
Nawet gdy nie będziemy oglądać telewizyjnych reklam, nawet gdy będziemy kupować to, co mamy zapisane na kartce, nawet gdy przeczytamy kilka podręczników o skutecznej reklamie, to i tak przegramy naszą walkę w sklepie. Bo wystarczy zabrać ze sobą dziecko...
W wielu amerykańskich czy niemieckich hipermarketach zorganizowano mini-przedszkola. Rodzice mogą zostawić tu dzieci pod fachową opieką, a sami udać się zakupy. Dzięki temu nie muszą wysłuchiwać histerycznego wrzasku dziecka, które chce tę zabawkę i już!
– Do robienia rozsądnych zakupów trzeba mieć odpowiednie kompetencje. I to nie pieniądze są tutaj przeszkodą, bo przecież żyjemy w świecie łatwych rat, pożyczek i kart kredytowych. Po prostu do pewnych rzeczy szykujemy się przez całe życie. Jak dziecku niczego nie odmawiano w domu rodzinnym, to trudno mu potem odmówić sobie kupienia czegoś nieprzydatnego – podkreśla ks. prof. Leon Dyczewski. – Niebezpieczne jest też to, że małe dzieci bardzo lubią reklamy.
I łatwo im ulegają. A potem spróbujcie wytłumaczyć swojemu maleństwu, że rząd podniósł podatki, a szef w pracy robi właśnie redukcję kosztów, no i tatuś zarobił w tym miesiącu tylko 800 zł...
– Jest tylko jedna metoda na robienie rozsądnych zakupów – mówi Anna Selwa. – Iść do sklepu z kartką i bez dzieci.

Pozostałe informacje

Bartłomiej Kseniak zawodnik KS SNAJPER (z tarczą) - zwycięzca w dwóch kategoriach pistoletowych.
galeria

Celowali patriotycznie. Memoriał Strzelecki Żołnierzy i Powstańców

W Klubie Strzeleckim Snajper Lublin uczcili dzisiaj pamięć poległych i pomordowanych żołnierzy i powstańców.

Rozpoznasz polityków z Lubelszczyzny? Sprawdź się w naszym quizie!
QUIZ

Rozpoznasz polityków z Lubelszczyzny? Sprawdź się w naszym quizie!

Lubelszczyzna od lat jest ważnym miejscem na politycznej mapie Polski. To właśnie stąd wywodzi się wielu znanych parlamentarzystów, samorządowców i działaczy, którzy kształtują nie tylko lokalną, ale też krajową scenę polityczną. Część z nich działa od dekad, inni dopiero zdobywają popularność, ale jedno jest pewne – każdy, kto interesuje się życiem publicznym w regionie, powinien kojarzyć ich twarze. Dlatego przygotowaliśmy specjalny quiz o politykach z Lublina i województwa lubelskiego, który sprawdzi twoją wiedzę w nietypowy sposób.

Zamojski Szpital Niepubliczny w Zamościu mieści się przy ul. Peowiaków

Przymiarki do nowego oddziału w „starym” szpitalu. Prezes: Będziemy stawać na głowie

Baza lokalowa jest. Z personelem pomocniczym też nie będzie problemu. By pomysł na uruchomienie w zamojskim tzw. starym szpitalu oddziału psychiatrii dziecięcej się powiódł, potrzebni są jeszcze lekarze specjaliści.

Klaudia Klimczyk czyli Mama Na Obrotach

Gwiazda TikToka jedzie z nowym programem. Odwiedzi dwie miejscowości

Popularność zdobyła dzięki TikTokowi, ale znana jest również ze stund-upu. Klaudia Klimczyk występująca pod pseudonimem Mama Na Obrotach odwiedzi na początku października dwie miejscowości w powiecie tomaszowskim. Jej występy w Łaszczowie i Jarczowie będą biletowane.

Zniszczony dom w Wyrykach

Do czasu odbudowy domu poszkodowana rodzina z Wyryk ma zapewnione mieszkanie zastępcze

Do czasu odbudowy domu poszkodowana rodzina z Wyryk ma zapewnione mieszkanie zastępcze – powiedział PAP wójt gminy Bernard Błaszczuk. Dom został uszkodzony w nocy z 9 na 10 września, gdy nad Polskę wtargnęły rosyjskie drony. Budynek zostanie odbudowany od podstaw na koszt państwa.

Na ulicy Łukasińskiego pracownicy Strabagu całe wakacje układali kostkę na nowo. Od 1 października będzie już można tamtędy jeździć

Gwarancyjne remonty na finiszu. Ale poprawek ten wykonawca może mieć więcej

Z początkiem października zostanie otwarty ruch na Łukasińskiego, a najpewniej do końca miesiąca na Altanowej. Obie te ulice były w ramach remontów pogwarancyjnych naprawiane przez firmę Strabag. Miasto chciałoby, aby ten wykonawca poprawił też inne swoje inwestycje w mieście.

Świdniczanka wygrała drugi mecz z rzędu

Świdniczanka lepsza od Wisły II Kraków

W siedmiu pierwszych występach tylko trzy punkty. W dwóch ostatnich aż sześć „oczek”. Świdniczanka po derbowej wygranej z Avią poszła za ciosem i w meczu na dnie tabeli pokonała u siebie Wisłę II Kraków 4:1.

Bogdan Nowak i jedna z jego rozmówczyń - Jadwiga Kropornicka
galeria

Powrót do wyjątkowo trudnej przeszłości. Książka i reportaż pełne traumatycznych wspomnień

Godziny rozmów, setki zdjęć i nagrań. Gmina Skierbieszów wydaje kolejną wyjątkową książkę. Uzupełnieniem publikacji będzie też filmowy reportaż. Zawarte w nich są wspomnienia trudne, dotyczące czasów wojny i tego, co mieszkańcy Zamojszczyzny przeżyli podczas wysiedleń.

Bryan Griffin rozegrał niezłe zawody

PGE Start Lublin pokonał Górnika Zamek Książ Wałbrzych i zagra w finale Superpucharu Polski

PGE Start zagra w finale Pekao S.A. Superpucharu Polski. W sobotnim półfinale ekipa z Lublina pokonała Górnika Zamek Książ Wałbrzych 80:66.

Protest przeciwko myśliwym
Protest w Lublinie
galeria

Dość przypadkowych śmierci z rąk myśliwych

Kolejna tragedia, kolejny raz usłyszeliśmy „pomyliłem z dzikiem”. Ile tragedii z rąk myśliwych musi się jeszcze wydarzyć? Czy możemy czuć się bezpiecznie? – dopytywali aktywiści z lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego podczas dzisiejszego protestu pod siedzibę Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego przy ul. Wieniawskiej.

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Posłowie Polski 2050 złożyli w Sejmie projekt ustawy, który przewiduje bezpłatny dostęp do antykoncepcji dla kobiet w wieku od 18 do 25 lat. Przewidziano w nim także, rozszerzenie antykoncepcji objętej refundacją, dla kobiet powyżej 25 roku życia. Bezpłatne środki antykoncepcji ma finansować NFZ.

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo, którym od roku jeżdżą już mieszkańcy, zyskało nazwę najstarszego stowarzyszenia w Białej Podlaskiej. Koło Bialczan złożyło taki wniosek niemal od razu po otwarciu inwestycji.

Sierż. Łukasz Remuszka i st. post. Łukasz Bizoń uratowali życie młodemu mężczyźnie

Sierż. Remuszka i st. post. Bizoń uratowali życie 25-latkowi

Byli na służbie, zrobili to, co do nich należało. Ale gdyby się zawahali i nie podjęli akcji ratowniczej tak szybko, młody mężczyzna mógłby już nie żyć. Dwaj policjanci z Lublina uratowali mu życie.

Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.

Polska o nim milczała, jakby nigdy nie istniał

Gdyby nie polscy piloci i mieszkańcy niewielkiej lubelskiej miejscowości, nikt by dzisiaj nie wiedział, że to w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim urodził się założyciel i pierwszy dowódca Dywizjonu 303. Polskie władze skutecznie wymazały pułkownika Zdzisława Krasnodębskiego z kart historii. Ale ludzie nie zapomnieli.

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach
28 września 2025, 13:30

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach

Historyczne widowisko będzie zasadniczym punktem niedzielnego pikniku, który w niedzielę (28 września) odbędzie się w Brodziakach pod Biłgorajem.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium