Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

3 listopada 2006 r.
10:25
Edytuj ten wpis

Kto stoi za śmiercią księdza?

To najbardziej tragiczna i tajemnicza zbrodnia PRL, mówią ci, którzy od lat szukają zabójców ks. Jerzego Popiełuszki. Zbrodnia, której o krok od wyjaśnienia był lubelski prokurator IPN, Andrzej Witkowski. Dwukrotnie odsuwany od śledztwa wskazywał winnych, stawiał zarzuty. Postawił wiele trudnych pytań. Ale odpowiedzi na nie nikomu nie są na rękę.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
19 października 1984 roku. Ksiądz Jerzy Popiełuszko wyjeżdża odprawić mszę w Bydgoszczy. Wieczorem wraz ze swoim kierowcą, Waldemarem Chrostowskim, wraca do Warszawy.
Nie docierają do celu.
Na trasie między Bydgoszczą a Toruniem ich samochód zostaje zatrzymany, a oni uprowadzeni. Kierowcy udaje się uciec z pędzącego samochodu.
Ksiądz po bestialskich torturach zostaje zamordowany. Oprawcy wrzucają ciało do Wisły.

Same kłamstwa
Wkrótce na ławie oskarżonych siada 3 funkcjonariuszy SB: Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski. Wskazuje ich Chrostowski. W tzw. procesie toruńskim zostają osądzeni i skazani na wieloletnie więzienie.
Sprawa wydaje się być zamknięta.
- Ta sprawa nie jest i długo jeszcze nie będzie zamknięta! - mówi kategorycznie Wojciech Sumliński, autor książki "Kto naprawdę Go zabił?”, który od lat zbiera materiały w tej sprawie. - Pewne są w niej tylko dwa fakty: data i miejsce uprowadzenia księdza. Reszta jest kłamstwem.
Reszta na pewno stoi pod wielkim znakiem zapytania. Coraz więcej wskazuje na to, że prawda o tej zbrodni jest duża bardziej przerażająca niż to wynika z oficjalnej wersji przyjętej w procesie toruńskim. A winni jej nie zostali ukarani, choć były i wciąż są ku temu podstawy, które ujawnił lubelski Instytut Pamięci Narodowej.

Niewygodne śledztwo
Rok 1991. Śledztwo w sprawie zabójstwa ks. Popiełuszki od roku prowadzi prokurator Andrzej Witkowski. Skuteczny, bezkompromisowy, uczciwy, jak oceniają go jego przełożeni.
Witkowski dociera do nowych świadków zbrodni na księdzu. Ich zeznania mogą okazać się przełomowe dla śledztwa. Być może pozwolą postawić zarzuty najwyżej postawionym osobom w państwie. - Okazuje się, że kilku członków Wojskowych Służb Informacyjnych już miesiąc przed zabójstwem księdza obserwowało Piotrowskiego, Pękalę i Chmielewskiego - zdradza Sumliński.
Dlaczego? Czyżby zabójcy, oficjalnie skazani w procesie toruńskim byli sterowani i świadomie szykowani na oprawców? Jeżeli tak, to przez kogo?
Po pierwszym przesłuchaniu w Bydgoszczy 3 świadków jest bliskich "pęknięcia”. Prokurator chce ich ponownie przesłuchać w Warszawie. Uważa, że to klucz do prawdy.
Ale do drugiego przesłuchania nie dochodzi. Tego samego dnia, kiedy Witkowski ujawnia swoje zamiary związane ze świadkami, zostaje nagle wezwany do Ministerstwa Sprawiedliwości. Dowiaduje się, że jego rola w tej sprawie jest zakończona.

Robi się niebezpiecznie
- To wezwanie poprzedziła pewna rozmowa telefoniczna - ujawnia Wojciech Sumliński. - Dzień przed planowanym drugim przesłuchaniem generał Jaruzelski zadzwonił do generała Kiszczaka mówiąc, że robi się niebezpiecznie i że trzeba coś zrobić z Witkowskim.
To, zdaniem Sumlińskiego, cała tajemnica odsunięcia prokuratora Witkowskiego od śledztwa. Sam prokurator nie może dziś tego potwierdzić ze względu na obowiązującą go tajemnicę śledztwa.
- Mogę tylko powiedzieć, że rzeczywiście dotarliśmy do świadków z WSI i że wiem o pewnych rozmowach prowadzonych w związku z moim odsunięciem. W mojej ocenie te rozmowy stanowią tajemnicę państwową - mówi oględnie prokurator Andrzej Witkowski.

Desperat
Rok 2001. Powstaje Instytut Pamięci Narodowej. Do prokuratora Witkowskiego, w lubelskim oddziale Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, wraca sprawa zabójstwa księdza Jerzego. Kolejne miesiące tytanicznej pracy. Przesłuchania świadków, opinie biegłych, nowe fakty i okoliczności. Drobiazgowe, niezwykle skrupulatne śledztwo prowadzi do zaskakującego odkrycia: kierowca księdza, Waldemar Chrostowski, uznany za przyjaciela i powiernika księdza, a po jego śmierci za bohatera, któremu cudem udało się uniknąć śmierci i który wskazał oprawców, miał też zupełnie inną twarz.
- Pod pseudonimem "Desperat” został zarejestrowany 2 lutego 1984 roku w kartotece SB jako zabezpieczenie operacyjne. Rejestracja była związana ze sprawą operacyjnego rozpracowania o kryptonimie "Popiel”, której głównym i jedynym figurantem był ks. Popiełuszko - mówi Leszek Pietrzak, biegły IPN, który na wniosek prokuratora Witkowskiego przeglądał archiwum IPN.
Dokumenty wskazujące na związki kierowcy księdza z SB zostały zniszczone 14 grudnia 1989 roku "z uwagi na znikomą wartość operacyjną”. - A to wskazuje, że te akta, z punktu widzenia MSW były ważne dla sprawy - uważa Pietrzak . - Zarejestrowanie tak bliskiej, zaufanej księdzu osoby było przecież tutaj kluczowe.

Misja zakończona
Śledztwo Witkowskiego ujawnia kolejne niewiadome: wątpliwa jest data zabójstwa i faktycznego wyłowienia zwłok księdza. Pod ogromnym znakiem zapytania stoją zeznania Chrostowskiego złożone w procesie toruńskim.
Ze śledztwa wyłania się jednak coraz bardziej klarowny obraz tych, którzy zbrodnię zaplanowali, kierowali nią i brali w niej udział. Na początku października 2004 roku prokurator Witkowski informuje swoich przełożonych o rezultatach śledztwa. Chce jak najszybciej przesłuchać tych, którzy jego zdaniem stoją za tą zbrodnią. Szykuje obszerny komunikat prasowy, który zamierza przekazać mediom w 20 rocznicę zamordowania księdza Popiełuszki. Wśród nazwisk osób podejrzanych pojawia się nazwisko generała Kiszczaka i Waldemara Chrostowskiego.
- Planowałem postawić zarzuty kilku osobom - przyznaje Witkowski.
14 października, kilka dni po rozmowie ze zwierzchnikami, prokurator po raz drugi zostaje odsunięty od śledztwa. Witold Kulesza, ówczesny wiceprezes IPN, ogłasza publicznie, że misja prokuratora Witkowskiego w tej sprawie zostaje zakończona. Sprawa zostaje przekazana oddziałowi IPN w Katowicach.
- Uznaliśmy, że żaden z prokuratorów lubelskiego oddziału IPN nie mógł wesprzeć prokuratora Witkowskiego w tej sprawie. Zaś sam Witkowski nie mógł prowadzić czynności ze względu na to, że w 1993 roku był świadkiem w sprawie dotyczącej zbrodni księdza Popiełuszki; w procesie generałów Władysławia Ciastonia i Zenona Płatka - tłumaczy Kulesza.

Na pewno go zdejmą
- To wielka granda! - ocenia Sumliński. - Dlaczego wcześniej nikomu to nie przeszkadzało? Tylko ktoś naiwny mógłby sądzić, że taka interpretacja pojawiła się przypadkowo akurat w tym momencie, gdy Witkowski chciał stawiać zarzuty.
Sumliński nie jest odosobniony w swoich opiniach.
- W tę sprawę zaangażowanych jest wiele środowisk, nie tylko kościelnych, opozycyjnych, ale też dawnych służb specjalnych - przyznaje prof. Mirosław Piotrowski, kierownik Katedry Historii Najnowszej KUL. - Gdy dwa lata temu rozmawiałem w pewnych decydujących gremiach o tym, że prokurator Witkowski zamierza stawiać zarzuty, to prywatnie mi powiedziano: Na pewno go zdejmą.
Witkowski mówi dziś niewiele. Tylko to, o czym wszyscy doskonale wiedzą: Ja nie pracowałem sam. Za mną stoi sztab fachowców. Ludzi, którzy mają na swoim koncie zawodowe sukcesy; policjanci, prokuratorzy, pracownicy UOP. Nasze ustalenia były spójne. Nie wymyśliłem sobie tego wszystkiego.

Komu można wierzyć?
W Katowicach, dokąd przeniesiono sprawę, śledztwo zamarło. Przesłuchano 3 świadków, w tym jednego historyka. Potem było przeniesienie do Warszawy i... nic.
- W tej sprawie do jednej bramki grają mordercy i ci, którzy brali udział w tuszowaniu tej zbrodni. Ujawnienie prawdy nie jest też - paradoksalnie - na rękę wielu hierarchom kościelnym - uważa Sumliński.
Piotrowski mówi, że obserwując wypadki z 1984 roku i tworzoną oficjalną wersję wydarzeń nabierał coraz więcej wątpliwości. - Natomiast akta lubelskiego IPN i argumenty prokuratora Witkowskiego, a w szczególności dokumenty ze śledztwa ujawnione w książce "Kto naprawdę Go zabił?” zdecydowanie rozstrzygają tę sprawę na korzyść wersji prokuratora Witkowskiego - twierdzi prof. Piotrowski.

Ziemia się zatrzęsie
Witkowski zapłacił niemałą cenę za to, co udało mu się ustalić.
- Mówi się, że Witkowski jest mitomanem; że nie można mu wierzyć. I uważam, że to celowa gra operacyjna dawnych służb specjalnych PRL, mająca zdeprecjonować prokuratora - twierdzi Piotrowski. - Jeśli nie można podważyć argumentów, to atakuje się osobę.
- Uczciwy szaleniec - dodaje Sumliński. - Taką opinię wyrobiono prokuratorowi, który doprowadził do oskarżenia i skazania we wszystkich prowadzonych przez siebie sprawach. Który był o krok od kolejnego zawodowego sukcesu. Sukcesu, który byłby czyjąś wielką porażką.
Andrzej Witkowski nie pracuje już w IPN. Od miesiąca jest prokuratorem Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. Nie ukrywa, że sprawa ks. Popiełuszki jest dla niego wciąż ważna. Ale nie może już nic zrobić. Nie może nawet o niej oficjalnie rozmawiać.
- Gdybym tylko mógł pracować normalnie... - zamyśla się.
- Wszystko, co najważniejsze i najciekawsze w tej sprawie, jest jeszcze przed nami. Żyją świadkowie, są dokumenty, dowody, wystarczy tylko tego dotknąć - uważa Wojciech Sumliński. - Kiedy śledztwo znowu naprawdę ruszy, to ziemia zatrzęsie się bardziej, niż w sprawie śmierci generała Papały. Tacy stoją za tym ludzie.

Pozostałe informacje

Orlen Oil Motor Lublin gonił z całych sił, ale nie obronił mistrzostwa PGE Ekstraligi

Orlen Oil Motor Lublin gonił z całych sił, ale nie obronił mistrzostwa PGE Ekstraligi

Orlen Oil Motor Lublin był blisko odrobienia ogromnych strat z Torunia w drugim finale PGE Ekstraligi. „Koziołki” wygrały na swoim torze z PRES Grupą Deweloperską 52:38, ale do obrony tytułu ostatecznie zabrakło im czterech „oczek”

Łada łatwo ograła Bug, a Hetman zrobił swoje w Majdanie Starym

Łada rozbiła groźnego beniaminka, dwie czerwone kartki w Krasnymstawie i siódma wygrana Hetmana

W ósmej kolejce ciekawie zapowiadało się spotkanie w Biłgoraju. Łada podejmowała groźnego beniaminka z Hanny, który potrafił odebrać już punkty Hetmanowi Zamość i Lubliniance. W sobotę drużyna Bartosza Bodysa była jednak tylko tłem dla rywali. Przegrała 0:5, a mogła jeszcze wyżej.

Dave Assuncao zaliczył w niedzielę dwie asysty

Avia lepsza od Podlasia, skromna wygrana Chełmianki

Po derbowej porażce ze Świdniczanką nastroje w obozie Avii nie mogły być najlepsze. Drużyna Wojciecha Szaconia błyskawicznie powetowała sobie jednak straty. Najpierw odprawiła z kwitkiem Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski, a w niedzielę przywiozła komplet punktów z kolejnych derbów, tym razem w Białej Podlaskiej.

Bez celnego strzału i bez punktów. Górnik Łęczna przegrał z Chrobrym

Bez celnego strzału i bez punktów. Górnik Łęczna przegrał z Chrobrym

W tym sezonie nie brakowało meczów, w których Górnik Łęczna zasługiwał na więcej. Niestety, niedzielne spotkanie w Głogowie do nich nie należało. Bardzo mało wykreowanych sytuacji, ani jednego celnego strzału, a na koniec w pełni zasłużona porażka z Chrobrym 0:2. A to oznacza, że zielono-czarni po jedenastu kolejkach pozostają jedynym zespołem w Betclic I lidze bez zwycięstwa.

Kibice przed wejściem na Z5
galeria

Motor kontra Toruń – emocje sięgają zenitu. Opinie kibiców spotkanych przed Z5

Kibice z niepokojem patrzą w niebo i zaklinają pogodę na minuty przed wielkim rewanżem w finale żużlowej ligi. Na torze spotkają się Lublin i Toruń. Oba zespoły wierzą w swoje szanse, choć ton wypowiedzi kibiców zdradza różne nastroje – od pełnej wiary po ostrożny optymizm.

Po liturgii w Bazylice Narodzenia NMP, uczestnicy w uroczystym pochodzie udali się do siedziby Akademii przy ul. Wojsławickiej.
galeria

Ćwierć wieku nauki i tradycji. PANS w Chełmie świętuje jubileuszowy rok akademicki

Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainaugurowała jubileuszowy – 25. rok akademicki. Uroczystość stała się nie tylko okazją do świętowania historii, lecz także do podkreślenia przyszłych ambicji uczelni.

Znamy mistrza PGE Ekstraligi 2025. Orlen Oil Motor Lublin - PRES Grupa Deweloperska Toruń [zapis relacji na żywo]

Znamy mistrza PGE Ekstraligi 2025. Orlen Oil Motor Lublin - PRES Grupa Deweloperska Toruń [zapis relacji na żywo]

O godzinie 19.30 rozpocznie się rewanżowy mecz finału PGE Ekstraligi pomiędzy Orlen Oil Motorem Lublin, a PRES Grupą Deweloperską Toruń. Czy "Koziołki" odrobią 18 punktów straty z Torunia i po raz kolejny zostaną mistrzami Polski? Zapraszamy na wspólne sportowe emocje

System kaucyjny ma zmniejszyć liczbę odpadów, w tym plastikowych butelek.
sonda

System kaucyjny tuż-tuż. Co się zmieni?

Od 1 października w Polsce obowiązywać będzie system kaucyjny. Co to w praktyce oznacza i w jaki sposób wpłynie na nasze życie?

Zatrzymany jest już w celi

Jeździł na „podwójnym gazie”, ukrywał się w pensjonacie

Lubelscy „łowcy głów” zatrzymali 31-latka, którego poszukiwano listem gończym i dwoma nakazami. Mężczyzna łącznie do odbycia ma karę prawie 2 lat pozbawienia wolności. Poszukiwany został namierzony w jednym z pensjonatów na terenie powiatu krasnostawskiego.

Lubelscy naukowcy pracują nad rewolucją w światowej psychiatrii. Można im pomóc!
galeria

Lubelscy naukowcy pracują nad rewolucją w światowej psychiatrii. Można im pomóc!

Czy możliwe jest wykrywanie zaburzeń lękowych na podstawie aktywności mózgu, bez konieczności długich wywiadów psychiatrycznych? Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozpoczynają nowatorski projekt, którego celem jest stworzenie narzędzia diagnostycznego opartego na analizie fal mózgowych EEG.

Dzisiejszy targ staroci
galeria

Jesienna aura na targu staroci

Plac Zamkowy w Lublinie, jak zwykle w ostatnią niedzielę miesiąca, zamienił się w olbrzymi pchli targ. Już od rana ustawiali się sprzedawcy, którzy na straganach wystawili wiekowe różności.

Edach Budowlani Lublin wygrali drugi mecz w sezonie

Edach Budowlani Lublin odjechali rywalom po przerwie

W meczu czwartej kolejki Edach Budowlani Lublin pokonali na wyjeździe AZS AWF Warszawa 62:21

Stal Kraśnik urwała punkt liderowi tabeli z Ostrowca Świętokrzyskiego

Stal Kraśnik wywalczyła punkt na boisku lidera. "Oby nam się poukładało w klubie"

W polskiej piłce nie raz i nie dwa zdarzało się, że kluby, które miały problemy finansowe potrafiły osiągać bardzo dobre wyniki. To samo można już chyba napisać o Stali Kraśnik. Drużyna Roberta Chmury w sobotę po raz kolejny pokazała się z dobrej strony. Tym razem urwała punkt liderowi tabeli i to w Ostrowcu Świętokrzyskim po remisie 2:2.

Zdjęcie ilustracyjne

Nowy rok akademicki z kilkoma zmianami. Będą mLegitymacje studenckie

W rozpoczynającym się roku akademickim 2025/26 będą już obowiązywać niewielkie, ale znaczące dla środowiska przepisy, np. wprowadzające mLegitymacje studenckie czy raportowanie inwestycji tylko powyżej 100 tys. zł. Na te kluczowe i nowelizację tzw. ustawy Gowina trzeba jednak jeszcze poczekać.

Kontrabanda tytoniu - zdjęcie ilustracyjne

Balon z kontrabandą papierosów spadł w pow. lubartowskim

Balon z kontrabandą papierosów znaleziono nad ranem przy drodze wojewódzkiej nr 815 w Antoniówce w pow. lubartowskim – przekazała w niedzielę lubelska policja.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium