Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

1 grudnia 2005 r.
10:39
Edytuj ten wpis

"Nie mierz broni na brata”

Dziewięciu mieszkańców wsi wyciągnięto nad ranem z łóżek. Myśleli, że będą polować na AK-owców. Kilkanaście minut później skończyli w rowie, z przesztrzelonymi głowami. Dziś te wydarzenia upamiętnia tablica na szkole.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Na dworze szarówka. Dochodzi czwarta rano, kiedy oddział Zdzisława Brońskiego "Uskoka” wchodzi do Charlęża. Podają się za grupę operacyjną UB. Zbierają ochotników w celu likwidacji "bandy”.
Trudno było poznać, kto swój, a kto obcy. W końcu i partyzanci, i komuniści nosili takie same mundury. Różniły ich tylko poglądy i orzełek na czapce. Ale o świcie, wyrwany z łóżka, zwraca uwagę, czy orzełek ma koronę?
Przypłacili to życiem ochotnicy ze wsi, którzy chcieli iść i zabijać ukrywających się w lesie AK-
owców.
Rozbrojonych ochotników poprowadzono polną drogą. W rowie, przed budynkiem szkoły wykonano wyrok. Leżeli tak do rana, z kartkami na plecach: "Nie mierz broni na brata”.

Bohaterowie z ORMO

Ta sprawa do dziś dzieli mieszkańców wsi, a przypomina o niej tablica ufundowana "w XII rocznicę powołania ORMO przez społeczeństwo powiatu lubartowskiego”. Powieszono ją na budynku Szkoły Podstawowej w Charlężu, pod koniec lat 50. Poświęcona jest "Bohaterom, członkom ORMO wymordowanym w dn. 19.06.1946 r. przez bandę "Szatana” i "Uskoka”.
Na tablicy 9 nazwisk: Dudziak Józef, Dudziak Bolesław, Dudziak Stanisław, Dudziak Jan, Dudziak Czesław, Jakubczak Franciszek, Oleszek Wojciech, Proch Mikołaj i Pastusiak Tadeusz.

Bohaterowie z bandy

Do zabicia ORMO-wców przyznał się sam "Uskok”. W swoim pamiętniku napisał tak: "19 czerwca rozprawiliśmy się z ORMO z Charlęża. Zabitych zostało ośmiu "bohaterów” od dłuższego czasu terroryzujących okolicę. Podeszliśmy ich jako funkcjonariusze wojewódzkiego UB, a zanim się zorientowali, o co chodzi - było już za późno. Dla innych głupców stało się to dobrą nauczką (...)”.
Według dr. Sławomira Poleszaka, pracownika Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie, "Szatan”, czyli Kazimierz Woźniak, na tablicę trafił przez przypadek. - Z niewiedzy komunistów, którzy opierali się na niesprawdzonych źródłach. Akcja w Charlężu to dzieło "Uskoka” - nie ma wątpliwości Poleszak i zaraz jeszcze podkreśla, że nie można oddziału "Uskoka” nazywać bandą. - To komuniści nie pozwolili mu normalnie żyć i zepchnęli do lasu. Działacze ORMO byli wykorzystywani przeciwko polskiemu podziemiu niepodległościowemu, a ci z Charlęża cieszyli się złą opinią także wśród współmieszkańców.
Ale nie tych, którzy do dziś kładą kwiaty pod tablicą.

Bili, zanim zabili

Mirosław Żerebiec, dyrektor szkoły na której wisi tablica, niechętnie o tym wszystkim mówi. Bo po co ten temat ruszać? Bo po co rozdrapywać jakieś stare rany? - To drażliwa sprawa - przyznaje. - Gdy na zebraniu padła propozycja zdjęcia tablicy, to nie było zgody.
- Dzieckiem byłem, jak ich wybili - mówi pan Mariusz, stojący pod sklepem. - Takie to były czasy, że Polak Polaka zabijał. Nie pozwolimy ruszyć tej tablicy.
O tym, że wydarzenia z 1946 roku nadal żyją w pamięci tutejszych, przekonała się też Agnieszka Żuraw, uczennica XXI LO w Lublinie. Na konkurs historyczny pisała pracę pt. "Konflikt historyczny w mojej miejscowości”. - Rozmawiając z jedną stroną, nie mogłam się przyznać że rozmawiałam też z drugą. Ludzie się dopytywali, w jakim celu piszę pracę. Podchodzili do tego bardzo emocjonalnie.
Dlatego wójt gminy Spiczyn, Mirosław Krzysiak, choć jest przekonany, że tablica powinna zniknąć, decyzję pozostawia mieszkańcom. - Rodziny dzieci, które się tu uczą, mają różne poglądy. A ta tablica ciągle dzieli i wywołuje niepotrzebne emocje.
Syn Mikołaja Procha, jednego z zamordowanych, mieszka nieopodal szkoły. - Mały byłem, gdy ojca podstępem w nocy wyciągnęli z domu - wspomina Tadeusz Proch.
Po śmierci ojca został sam z bratem. W jego oczach błyszczą łzy, gdy opowiada, jak przed śmiercią skatowano jego ojca. Jak zęby wybili. Jak ręce połamali. - I dlatego tablica powinna zostać - mówi.

Niech wisi

Zdzisław Dudziak miał 14 lat, gdy zastrzelono mu ojca i czterech braci. Dziś ma 73 lata, ale tamtych wydarzeń nie może zapomnieć. - Ojca zabili w domu - mówi. - Wrócili po niego. Schował się pod łóżko. Szukali go "Idziesz stary? Idziesz?”. Ale wyciągnęli go, nadepnęli na gardło i strzelili w głowę. Nawet dziś trudno mi o tym mówić...
Jego bracia należeli do Polskiej Partii Robotniczej. "Uskok” służył w wojsku z jego bratem, Bolesławem. - Mówili sobie po imieniu - podkreśla Dudziak, który nigdy nie nazwie "Uskoka” bohaterem.
Zdzisław Krzysiak w 1946 roku był nastolatkiem. Pamięta konsternację mieszkańców po akcji "Uskoka”, bo akurat wtedy ich parafię wizytował biskup. - A tu taka tragedia. Strzelili im po rusku, w tył głowy. Ciała leżały w rowie przed szkołą - wspomina. - To byli w większości prości ludzie, którzy dali się ponieść komunistycznym agitatorom i zapisali się do ORMO. W moim odczuciu nikomu nie zawinili.
Ale co zrobić z tablicą? - Niech wisi - mówi. - Dla historii.
Dr Poleszak nie dziwi się ludziom, dla których "Uskok” to bandyta; bo zabił im kogoś z rodziny. - Ale są też ludzie, którzy pamiętają co robiło ORMO.

\"Hardy” wydał \"Kaczora”

Plutonowy Józef Gąsior, ps. "Kaczor”, jeden ze współpracowników "Uskoka”. Od urodzenia mieszka w podkijańskim Ziółkowie w gminie Spiczyn. Zdradzony przez jednego z konfidentów, "Hardego” (były żołnierz "Uskoka”), trafił na Zamek Lubelski z 10-letnim wyrokiem.
"Kaczor” nosił do lasu naładowane baterie do radia, tropił donosicieli i UB. Dla niego ORMO to sprzedawczyki na usługach komuny. - Jak dostali pistolet do ręki, to się czuli panami - wspomina Kaczor.
Nie, w tej akcji nie brał udziału. Bo nie był członkiem oddziałów lotnych.
- Wtedy nikt się tym nie przejmował; każdego dnia coś takiego się działo. Takie to były czasy, że człowiek nie wiedział, czy do domu dojdzie.
Gąsior był jednym z inicjatorów postawienia w Kijanach pomnika ku czci "Uskoka”. Pomnik stanął, ale przez pewien czas jedna z mieszkanek oblewała pomnik farbą. Kobieta była krewną ofiary "Uskoka”.

Kto zastąpi ORMO

Tymczasem w latach 70., w oficjalnych pismach, szkołę w Charlężu nazywano imieniem Bohaterów ORMO. - Nikt tego imienia nie nadał, ale funkcjonowało przez pewien czas. To pamiątka tych poplątanych czasów - twierdzi dyrektor Żerebiec, który już rozpoczął procedurę nadania "współczesnego” imienia. Dzieci i rodzice zgłaszają propozycje patronów: Makuszyńskiego, Brzechwy, Konopnickiej, Stefana Wyszyńskiego lub Jana Pawła II. Pewnie ich razi, gdy jedna ze stron młodzieżowych, z której często korzystają, nadal nazywa ich szkołą im. Bohaterów ORMO.
Sebastian Pawlak

Zdzisław \"Uskok” Broński

urodził się w 1912 roku w Radzicu Starym. W 1934 r. powołano go do wojska, gdzie zdobył stopień plutonowego. Uczestniczył w walkach września 1939 roku. Trafił do niemieckiej niewoli, skąd zbiegł. Wstąpił w szeregi Polskiej Organizacji Zbrojnej "Racławice”, potem do AK. Po wkroczeniu Armii Czerwonej rozformował oddział i deklarował nawet chęć wstąpienia do Wojska Polskiego. Ale działania komunistów - aresztowania, wywózki - zmusiły go do powrotu do konspiracji. Od sierpnia 1944 r. pełnił funkcję zastępcy komendanta, a następnie komendanta I Rejonu Obwodu AK Lubartów. Potem przeszedł do organizacji "Wolność i Niezawisłość”. Nie skorzystał z amnestii ogłoszonej w 1947 roku przez komunistów. Od jesieni 1947 roku ukrywał się w bunkrze w Dąbrówce.
20 maja 1949 roku Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Lubartowie - dzięki doniesieniom informatora o pseudonimie "Janek” - aresztował jego najbliższego współpracownika Zygmunta Liberę "Babinicza”. Zdrajcą był dawny podkomendny, Franciszek Kasperek "Hardy”. "Babinicz” poddany okrutnym torturom ujawnił położenie bunkra. 21 maja 1949 roku otoczyły go grupy operacyjne UBP-KBW-UB. "Uskok” popełnił samobójstwo, rozrywając się granatem. Józef Gąsior twierdzi, że pochowano go w Lublinie przy ul. Unickiej. - Jeden z moich znajomych był wtedy studentem medycyny. Przywieziono na akademię ciało Brońskiego. Potem komuniści zabrali je i pochowali w nieznanym miejscu na cmentarzu na Unickiej - wspomina.

Janusz Łuczkowski

sekretarz Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Lublinie
x To nie jedyny taki przypadek na Lubelszczyźnie. Jeżeli przedstawia fakt historyczny, to może wisieć. Sprawą tablicy możemy się zająć, jeżeli narusza ona czyjeś uczucia i zwróci się do nas komitet społeczny, osoba indywidualna lub władze samorządowe. Wtedy praktyka bywa różna. Dyskutujemy nad wnioskami o usunięcie pomnika lub tablicy. Czasem jest odwrotnie: emeryci MSW chcą wmurować tablicę poświęconą kolegom, którzy zginęli podczas pełnienia obowiązków służbowych. To też budzi emocje i za jakiś czas rozpatrujemy wniosek mieszkańców o jej usunięcie. Niestety, polskie ustawodawstwo nie precyzuje co wolno, a czego nie. Nie wiadomo też co robić z takimi zdjętymi tablicami. Niszczyć? Przekazywać do muzeum? •

Pozostałe informacje

Półfinałowa rywalizacja w Sopocie była bardzo ciekawa

PGE Start Lublin wyraźnie przegrał w Sopocie i po dwóch spotkaniach w tej parze jest remis

To był zupełnie inny mecz niż ten rozegrany w środę. Przede wszystkim widać, że Trefl Sopot odrobił pracę domową związaną z porażką w pierwszym spotkaniu. Tym razem to gospodarze byli górą - 95:79.

Avia znowu lepsza od Świdniczanki. O utrzymanie jeszcze będą musieli się postarać
ZDJĘCIA
galeria

Avia znowu lepsza od Świdniczanki. O utrzymanie jeszcze będą musieli się postarać

Świdniczanka prowadziła w derbach z Avią, ale drugi raz w tym sezonie musiała uznać wyższość sąsiada zza miedzy. Tym razem żółto-niebiescy wygrali 2:1. A to oznacza, że drużyna Łukasza Gieresza w ostatniej serii gier jeszcze będzie musiała powalczyć o utrzymanie

Myślał że chroni swoje oszczędności. Przekazał oszustom 180 tys. zł

Myślał że chroni swoje oszczędności. Przekazał oszustom 180 tys. zł

Policjanci z Lublina poszukują oszustów, którzy wyłudzili od jednego z mieszkańców ponad 180 tys. zł. Do mężczyzny zadzwonili oszuści z informacją, że jego oszczędności są zagrożone.

Panie aktywnie włączyły się w kampanię Rafała Trzaskowskiego
Wybory prezydenckie 2025

Lubelski sztab Trzaskowskiego podsumowuje kampanię: wybór między krawatem a bejsbolem

Wyraźne zmęczona europosłanka Marta Wcisło, jeszcze przed rozpoczęciem konferencji prasowej podsumowującej kampanię prezydencką Rafała Trzaskowskiego w naszym, regionie, po cichu powiedziała, że w końcu będzie miała czas posprzątać mieszkanie. A tak bardziej politycznie, to poseł Michał Krawczyk, szef lubelskiego komitetu, i jego ekipa przypomnieli, że 1 czerwca oddamy głos w niezwykle ważnych wyborach.

Ekran koło orlika zostaje. Skarga sąsiadów oddalona

Ekran koło orlika zostaje. Skarga sąsiadów oddalona

Zbudowany w marcu 2022 roku ekran akustyczny przy boisku szkolnym na os. Włostowice w Puławach decyzją Naczelnego Sądu Administracyjnego - nie zostanie rozebrany. O likwidację bariery starało się jedno z małżeństw. To samo, które doprowadziło do zamknięcia boiska.

Nawrocki mobilizuje "obóz patriotyczny" w Białej Podlaskiej. Niespodziewany gość na scenie
Zdjęcia
galeria

Nawrocki mobilizuje "obóz patriotyczny" w Białej Podlaskiej. Niespodziewany gość na scenie

Społecznego buntu przeciwko władzy Donalda Tuska już nie zatrzymamy, my wygramy- grzmiał w Białej Podlaskiej Karol Nawrocki. Kandydat na prezydenta zachęcał wyborców do pełnej mobilizacji w niedzielnych wyborach. Poparcia udzielił mu niedawny kontrkandydat, Marek Jakubiak.

Hanna Krall Honorową Obywatelką Lublina. „Może literatura ma jakiś sens”
ZDJĘCIA
galeria

Hanna Krall Honorową Obywatelką Lublina. „Może literatura ma jakiś sens”

- Franciszko Arnszteinowo... Rufciu Winograd... Pani Apolonio… Dzięki wam tutaj jestem. Bo pisałam. Ale i wy ze mną teraz jesteście, dzięki książce. Może literatura ma jakiś sens - mówiła Hanna Krall podczas uroczystości nadania Honorowego Obywatelstwa Lublina.

Bąkiewicz i awantura na sesji. Policja bada, czy złamano prawo

Bąkiewicz i awantura na sesji. Policja bada, czy złamano prawo

Nie prokuratura, ale policja ma zająć się wyjaśnieniem czy w ostatni poniedziałek, gdy podczas sesji Rady Miasta Zamość w Sali Consulatus pojawił się Robert Bąkiewicz z ekipą telewizji Republika, doszło do złamania prawa.

Oni stoją za Trzaskowskim. Kampania wyborcza podsumowana w Zamościu
galeria

Oni stoją za Trzaskowskim. Kampania wyborcza podsumowana w Zamościu

Panie w czerwonych koralach. Panowie z transparentami i flagami: polską i unijną. Nie zabrakło tabliczek i transparentów z podobizną i hasłami poparcia ich kandydata na prezydenta. Tak członkowie sztabu Rafała Trzaskowskiego w Zamościu podsumowali na kilka godzin przed ciszą wyborczą kończącą się kampanię.

„C” jak ciekawość, czary i czytanie – Festiwal Alfabet znów w Lublinie!

„C” jak ciekawość, czary i czytanie – Festiwal Alfabet znów w Lublinie!

Już po raz trzeci litery opanują Ogród Saski – a wszystko za sprawą Festiwalu Alfabet, który w dniach 31 maja – 2 czerwca zaprosi młodych (i nieco starszych) miłośników książek do wspólnego odkrywania magii czytania. W tym roku całą imprezą rządzi litera „C” – jak ciekawość, Carroll, Collodi, czary… i całe mnóstwo świetnych wydarzeń!

Marketing w erze cyfrowej: znaczenie kursów Google Ads, SEO i marketingu internetowego

Marketing w erze cyfrowej: znaczenie kursów Google Ads, SEO i marketingu internetowego

W dobie gwałtownego rozwoju technologii i przenoszenia się coraz większej części działalności gospodarczej do Internetu, umiejętności z zakresu marketingu cyfrowego stają się kluczowe dla każdego, kto chce skutecznie funkcjonować w świecie biznesu.

Gry karciane z pytaniami – idealny sposób na integrację i zabawę

Gry karciane z pytaniami – idealny sposób na integrację i zabawę

Gry karciane to jedna z najstarszych i najbardziej uniwersalnych form rozrywki. Współcześnie na rynku dostępnych jest wiele wersji gier karcianych, które nie polegają jedynie na klasycznych zasadach pokera, brydża czy pasjansa.

Księgowość e-commerce bez tajemnic: praktyczny przewodnik dla sprzedających online

Księgowość e-commerce bez tajemnic: praktyczny przewodnik dla sprzedających online

Rozwój handlu internetowego otworzył drzwi do biznesu tysiącom przedsiębiorców. Niezależnie od tego, czy prowadzisz własny sklep internetowy, sprzedajesz na platformach typu Allegro, Amazon czy działasz w modelu dropshipping – księgowość e-commerce to temat, którego nie da się pominąć. W tym artykule przedstawiamy praktyczny przewodnik, który pomoże Ci odnaleźć się w gąszczu obowiązków podatkowych i formalności związanych z prowadzeniem biznesu online.

Dzik zaprasza do odwiedzin w lubelskim skansenie

Dzik zaprasza do odwiedzin w lubelskim skansenie

Swego czasu Jan Brzechwa pisał "Dzik jest dziki, dzik jest zły...". Jednak ten z lubelskiego skansenu nie zrobi nam krzywdy i zaprasza do odwiedzin.

76-latka za kierownicą potrąciła 70-letnią rowerzystkę

76-latka za kierownicą potrąciła 70-letnią rowerzystkę

76-letnia kierująca renaultem potrąciła przejeżdżającą przez przejście 70-letnią rowerzystkę, po czym uciekła z miejsca zdarzenia. Seniorka z ciężkimi obrażeniami ciała trafiła do szpitala.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium