Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

25 czerwca 2017 r.
8:01

Przystanek Białoruś. Z pijanymi kierowcami nikt się tu nie patyczkuje

Pomniki Lenina i pamiątkowe tablice ku czci na przykład Feliksa Dzierżyńskiego. Tymczasem o polityce możemy podyskutować z Białorusinami siedząc przy Heinekenie i patrząc na lokal Burger Kinga. Co ciekawe, Białorusini krytykując swój rząd wcale nie ściszają głosu

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

- Na razie to my patrzymy, jak wy na tej Unii wychodzicie - mówi Wiktor, mieszkaniec Grodna. - Możemy jedynie patrzeć, bo na zmiany to się u nas nie zanosi. Nawet jeśli zmieniłby się rząd, to i tak karty rozdaje Putin. On ma najwięcej do gadania. Mamy na Białorusi ten swój mały kapitalizm i to nam musi na dziś wystarczyć, a Unia i tak nam już trochę pomaga przy budowie nowych dróg.

Sklepy pełne, portfel pusty

Ten białoruski kapitalizm ma jednak niewiele wspólnego z ekonomią. Inflacja, spadek produkcji, dochodu, słaba waluta - tak wygląda tutejsza gospodarka. Do tego korupcja, która plasuje to państwo w niechlubnym rankingu na samym szczycie.

Przeciętny Białorusin boryka się na co dzień z takimi problemami, jakie my w Polsce przeżywaliśmy na początku lat 90.: z jednej strony sklepy pełne towarów, z drugiej pusty portfel.

Średnia pensja młodego pracownika to w przeliczeniu na złotówki ok. 600 zł. Dwa razy tyle zarabia urzędnik średniego szczebla. Renty i emerytury są często poniżej 400 zł. Ceny w sklepach i restauracjach: podobne jak w Polsce, stąd też znalezienie wolnego stolika w restauracji - nawet w weekendy - nie stanowi żadnego problemu. Nie każdego stać na obiad, na który muszą pracować czasami cały dzień.

Jest też białoruska elita, która zarabia nawet i kilka tysięcy dolarów miesięcznie. To m.in. prezesi państwowych spółek, urzędnicy najwyższego szczebla. Lepiej są też wynagradzani prokuratorzy i sędziowie. To dlatego, żeby ich nie korciło brać łapówek - jak uzasadnia białoruski rząd.

Czego u nas nie widać

Każdemu turyście zaśmieją się oczy na stacjach benzynowych. Paliwo jest prawie dwa razy tańsze niż u nas. Litr benzyny kosztuje ok. 2,5 zł. Wielu polskich kierowców po raz pierwszy na Białorusi zauważyło ze zdziwieniem, jak wysoko może się podnieść w ich samochodzie wskazówka poziomu paliwa.

Stosunkowo tanie są również koszty utrzymania.

- Za trzypokojowe mieszkanie oraz rachunki za wodę, prąd i gaz płacę co miesiąc ok. 150 zł - mówi Wiktor.

Grodno jest wielkości Lublina. Już przy wjeździe robi pozytywne wrażenie: przede wszystkim nie ma korków, jeździ się płynnie, kierowcy są zdyscyplinowani i uprzejmi. Miasto jest pełne zieleni, czyste i zadbane. Na ulicach nieliczne jeszcze puby i kawiarnie z letnimi ogródkami. Turystów, których poza Polakami jest niewielu, zaskoczy fakt, że w całym mieście praktycznie nie widać bilbordów ani ogromnych jak u nas reklam. Dzięki temu zamiast nich widać nie tylko ulice, ale i budynki w całej okazałości. Nic nie męczy wzroku.

Ulica i las

W sklepach - według białoruskich przepisów - sprzedaje się przede wszystkim rodzime produkty. Stanowią one nierzadko 90 proc. całego asortymentu.

Podobnie jest z samochodami. Państwowe firmy korzystają zazwyczaj z samochodów wyprodukowanych na Białorusi lub powiązanej z nimi gospodarczo Rosji. Dlatego też tutejsza milicja jeździ ładami i uazami, a miejska komunikacja to rodzima produkcja trolejbusów i autobusów.
Z pijanymi kierowcami nikt się tu nie patyczkuje. Kary są drakońskie: do 3 tys. dolarów, a nawet konfiskata samochodu.

Aleksandra, białoruska właścicielka biura podróży podkreśla, że awanturnicy, żebracy i nadużywający alkoholu nie mają tu lekkiego życia.

- Jeśli ktoś pijany chodzi po ulicy i rozrabia, to milicja od razu go zabiera do siebie - mówi. - Po wytrzeźwieniu ma do wyboru karę: albo przez jakiś czas sprząta nieodpłatnie ulice, albo rozmyśla o sensie życia w lesie, gdzie go państwo skieruje do ciężkiej pracy przy wyrębie.

Przestępczość
Przestępczość na zachodzie Białorusi, w tym w Grodnie jest niewielka, zwłaszcza ta pospolita.

Mieszkańcy miasta tłumaczą to tak: - Co jakiś czas pojawia się na jednym czy drugim osiedlu kilku młodzieńców, o których wiadomo że popołudniami nie recytują wierszy ani nie czytają Bułhakowa. I co jakiś czas słuch o nich ginie. Nikt nie wie, co się z nimi dzieje. Zresztą i nikt się nie dopytuje, zwłaszcza, że po ich zniknięciu nie ma żadnych zgłoszeń o kradzieżach czy włamaniach.

W kraju każdego roku wykonuje się kilka wyroków śmierci przez rozstrzelanie. Wiosną tego roku białoruski sąd skazał na śmierć 33-letniego gwałciciela i zabójcę dwóch kobiet. Białoruś jest jedynym państwem w Europie, gdzie są wykonywane kary śmierci. Wprawdzie i Unia Europejska i obrońcy praw człowieka wciąż naciskają na białoruski rząd o zniesienie tej kary, ale Łukaszenka nie ma zamiaru ulegać jakimkolwiek naciskom.

Pensja, emerytura, renta

Symbole socjalistyczne są na Białorusi wciąż żywe i dziwią jedynie nas, Polaków. Żaden Białorusin nie robi sobie zdjęcie na tle monumentalnego Lenina. A to jest główny obiekt fotografowany przez naszych rodaków. W Grodnie znajduje się też skrzyżowanie dwóch ulic, z których jedna nie miałaby racji bytu w Rosji - jest to ul. Dominikańska, a druga w Polsce: to ul. Sowiecka - mówią Białorusini, dla których symbole dawnego systemu są czymś oczywistym i normalnym.

- Nie jestem zwolennikiem Łukaszenki i nie kryję się z tym - mówi Wiktor. - Moi rodzice, jak i wielu innych, starszych osób są zwolennikami jego rządów. Wiele osób wciąż z rozrzewnieniem wspomina czasy, kiedy był ZSRR, z którym wszyscy się liczyli. To pewnie również tęsknota za latami młodości. Przecież u was w Polsce wiele osób również nie kryje tęsknoty za PRL-em.

Białorusini nie ukrywają, że mimo katastrofalnego stanu gospodarki i międzynarodowej izolacji mają poczucie bezpieczeństwa.

- Państwo zawsze wypłaci pensję, emeryturę czy rentę - mówią. - Nie tak jak u was, że prywatny przedsiębiorca zwinie interes z dnia na dzień i można się sądzić o wypłatę zaległych pieniędzy. Z mieszkania cię nie wyrzucą, bo czynsze są symboliczne, woda czy prąd i gaz też niewiele kosztuje. Każdy ma gdzieś tam rodzinę na wsi, to czy kurę czy warzywa ma za darmo. Emeryt czy rencista nie ma zresztą większych potrzeb. Ma dach nad głową, państwo dba o niego, leczy za darmo, nie musi się bać, że go eksmitują, a jak jeszcze mu z renty zostanie od czas do czasu na wódeczkę czy piwo, to nie ma powodu żeby narzekać na rząd. A demokracja? Tym się nie naje. Młodzi, którzy byli już w Polsce czy na Zachodzie, mają już pewne wyobrażenie o innym świecie, ale starsi nie mają jakiegoś punktu odniesienia, nie zawsze chcą zmian, które mogą sprawić, że ich poczucie pewnej stabilności może zostać zachwiane.

Droga na wieś

O ile w miastach z pewnością żyje się lżej, o tyle białoruskie wsie - nawet te położone tuż przy mieście - wyglądają jak z innej epoki. Wiele domów pamięta jeszcze lata wojny.

Do większości małych wsi dojeżdża się jeszcze polną lub szutrową drogą. Ale i tutaj można zauważyć jednak zmiany: zaczynają powstawać osiedla domków jednorodzinnych; budowane już w nowoczesnej technologii, z zadbanymi ogródkami. Gorzej wyglądają z kolei osiedla mieszkaniowe, zwłaszcza te z epoki ZSRR. Zazwyczaj budowane z wielkiej płyty, z zaniedbanymi klatkami schodowymi. Ponieważ energia jest na Białorusi tania, nikt tu sobie nie zawraca głowy ocieplaniem starych bloków styropianem.

50 medali

Główny deptak Grodna nie tętni jednak życiem jak chociażby lubelski, ale i tutaj można spotkać ulicznych muzyków, którzy graniem dorabiają do pensji. Często można ich spotkać w pobliżu pomnika marszałka Wasyla Sokołowskiego. To Polak, który dwukrotnie był odznaczony medalem Bohatera Związku Radzieckiego. Wszystkich medali miał w sumie ponad 50. Po jego śmierci (zmarł w 1968 roku po hucznej imprezie z okazji 23. rocznicy zakończenia wojny) zgodnie z sowieckim prawem każdy taki bohater miał mieć postawiony pomnik w miejscu urodzenia. Mimo przyjaźni z ZSRR w ówczesnych latach postawienie pomnika na terenie Polski nie wchodziło w rachubę, dlatego jego popiersie stanęło w Grodnie, które w czasach, gdy Sokołowski przychodził na świat, było stolicą guberni, obejmującej wieś późniejszego marszałka.

Sami Białorusini są przyjaźnie nastawieni do Polaków. Zagadują, słysząc polski język i oferują pomoc. W Grodnie warto zajrzeć do domku Elizy Orzeszkowej. Autorka „Nad Niemnem” cieszyła się tu takim szacunkiem, że kiedy leżała chora w łóżku, to mieszkańcy rozłożyli na chodniku i ulicy obok domu słomę, żeby zagłuszała jeżdżący wozy i kroki przechodniów.

Jak pojechać na Białoruś?
Polaków na terenie parku „Kanał Augustowski”, w Grodnie i wyznaczonych regionach obwodu grodzieńskiego obowiązuje pięciodniowy ruch bezwizowy. Oznacza to, że można przekroczyć polsko-białoruską granicę bez wizy (przez przejście graniczne Kuźnica Białostocka-Bruzgi, a w sezonie letnim także przez przejście sezonowe Rudawka-Lesnaja w pobliżu śluzy Kurzyniec). Jedynym warunkiem skorzystania z trybu bezwizowego jest wykupienie usługi turystycznej u jednego z białoruskich operatorów i uzyskanie na tej podstawie specjalnego dokumentu, który uprawnia do przekroczenia granicy. Do wyjazdu na teren Białorusi upoważnia nas paszport. Powrót można zaplanować przez Druskienniki na Litwie (mniejsze kolejki na granicy).

Białoruś
* Gęstość zaludnienia wynosi tu 46 osób/km2
* Ziemniak to najpopularniejsze warzywo białoruskich stołów, specjaliści potrafią przygotować około 2 000 potraw z udziałem ziemniaka. Białoruś jest jednym z największych producentów tego warzywa. W Mińsku znajduje się jego pomnik.
* Około 40% powierzchni Białorusi zajmują lasy. W 2008 roku przeprowadzano akcję „Dzień lasu”. Miała ona na celu posadzenie tylu drzew, ile ludzi zamieszkuje Białoruś, by każdy obywatel pozostawił po sobie ślad. I tak kraj stał się bogatszy o blisko 10 milionów drzew.
* Białoruś jest jednym z trzech państw w Europie, które nie zmieniają czasu z zimowego na letni (nie robi tego jeszcze Islandia oraz Rosja)
* Od 1 stycznia 2015 roku bycie bezrobotnym traktowane jest jako przestępstwo. Prezydent Aleksandr Łukaszenko popiera prawo zakazujące bycie bezrobotnym i proponuje przywrócenie starego terminu „pasożytnictwa społecznego”. Proponuje także przywrócenie kar dla osób intencjonalnie unikających pracy. Stopa bezrobocia na Białorusi wynosi niecały 1 procent

Pozostałe informacje

Będą naprawiać przystanki. Mogą wystąpić utrudnienia

Będą naprawiać przystanki. Mogą wystąpić utrudnienia

W poniedziałek i we wtorek Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego będzie prowadzić prace naprawcze na lubelskich przystankach. Pasażerowie muszą uzbroić się w cierpliwość.

Łada w tym sezonie u siebie zanotowała: 11 zwycięstw i 2 remisy

Łada ograła Stal Kraśnik. "Liga będzie jeszcze ciekawa"

Łada nadal bez porażki w Biłgoraju. Drużyna Marcina Zająca w sobotę pokonała lidera z Kraśnika 2:1. A skoro swój mecz wygrała Lublinianka, to przewaga Stali nad drugim zespołem w tabeli znowu stopniała do sześciu punktów.

 Natalia Szroeder
11 maja 2025, 0:00

Świdnik. Dwa dni koncertów w centrum miasta

Już dzisiaj warto zaplanować sobie te dwa dni – 11 i 12 maja w Świdniku pojawią się gwiazdy polskiej estrady. Wszystko z okazji 45. rocznicy Świdnickiego Lipca.

W czwartym spotkaniu o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i po raz pierwszy w historii została mistrzem Polski
ZDJĘCIA
galeria

Święto w Lublinie. Bogdanka LUK mistrzem Polski!!!

W czwartym spotkaniu o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i została mistrzem Polski.

Zdjęcie ilustracyjne

Mieszkanki powiatu parczewskiego padły ofiarami internetowych oszustów – straciły ponad 10 tysięcy złotych

Policja z Parczewa prowadzi postępowania w sprawie dwóch internetowych oszustw, których ofiarami padły mieszkanki powiatu. 45-letnia kobieta próbowała sprzedać felgi samochodowe, a 52-latka ubrania – obie straciły oszczędności po kliknięciu w fałszywe linki do „odbioru płatności”.

Maja Klajda była gościnią w naszym studiu w lipcu 2024 roku. Opowiedziała wtedy o swoich planach i marzeniach

Miss Polonia z Lubelszczyzny walczy o koronę najpiękniejszej na świecie

W 2024 mieszkanka Łęcznej została najpiękniejszą kobietą w Polsce. Teraz Maja Klajda powalczy o tytuł najpiękniejszej kobiety na świecie. Czy jej się to uda? Przekonamy się 31 maja.

Majówka na pełnych obrotach w Helium Club!
Foto
galeria

Majówka na pełnych obrotach w Helium Club!

Helium Club w Lublinie zamienił się w majowy weekend w centrum tanecznego wszechświata – było głośno i tak dobrze, że nikt nie pamięta, gdzie zostawił grilla. Sprawdź, kto dał czadu na parkiecie i jak wyglądała majówka, której zazdrości cała okolica! Tak się bawi Lublin.

Truskawki w opałach, śliwki na granicy przetrwania. Przymrozki dały popalić sadownikom z Lubelszczyzny

Truskawki w opałach, śliwki na granicy przetrwania. Przymrozki dały popalić sadownikom z Lubelszczyzny

Sadownicy i plantatorzy z Lubelszczyzny liczą straty po serii przymrozków. W niektórych miejscach zbiory truskawek mogą spaść nawet o 80 procent. A to jeszcze nie koniec pogodowego horroru – meteorolodzy straszą kolejnymi chłodnymi nocami.

Zaczęło się wspaniale, ale skończyło fatalnie. Wisła Puławy bez punktów w meczu z Chojniczanką Chojnice

Zaczęło się wspaniale, ale skończyło fatalnie. Wisła Puławy bez punktów w meczu z Chojniczanką Chojnice

Zaczęło się bardzo obiecująco, ale skończyło wysoką porażką. W sobotę Wisła Puławy prowadziła u siebie z walczącą o awans Chojniczanką Chojnice, ale ostatecznie przegrała aż 1:4 po feralnej końcówce spotkania

Szymon Hołownia w Lublinie: "Musimy mieć prezydenta, który będzie człowiekiem pokoju"
ZDJĘCIA
galeria

Szymon Hołownia w Lublinie: "Musimy mieć prezydenta, który będzie człowiekiem pokoju"

- Mamy wybrać prezydenta krętacza czy kolegę gangusów? - pytał media w sobotę marszałek Sejmu i kandydat na rezydenta RP Szymon Hołownia.

Chełmianka będzie miała czego żałować po meczu w Nowym Sączu

Chełmianka zmarnowała szansę na zwycięstwo w Nowym Sączu

Przynajmniej przez parę dni w brody będą sobie pluć piłkarze Chełmianki. Biało-zieloni zmarnowali dużą szansę na ogranie lidera i to w Nowym Sączu. Najpierw goście zepsuli doskonałą okazję na 2:0, a w końcówce grali w liczebnej przewadze. To jednak Sandecja zadała decydujący cios i wygrała 2:1.

Literacki maj w Chełmie – pełen książek, gwiazd i ekranizacji

Literacki maj w Chełmie – pełen książek, gwiazd i ekranizacji

Wiosna nie tylko za oknem – w Chełmie rozkwita kulturą, zapowiadając literacką ucztę dla zmysłów. Chełmska Biblioteka Publiczna organizuje dwa wyjątkowe wydarzenia – III Festiwal „Chełmskie Spotkania z Literaturą” oraz IV Chełmskie Targi Książki. Gośćmi będą znani pisarze, aktorzy i twórcy, których dzieła nie tylko poruszyły czytelników, ale także znalazły miejsce na ekranach kin i telewizorów.

Michał Paluch dał Świdniczance prowadzenie, ale Unia wyrównała po przerwie

Outsider z Tarnowa znowu odebrał punkty Świdniczance

Unia z hukiem zleci do IV ligi. Młodzież z Tarnowa robi jednak postępy, co można oglądać zwłaszcza w końcówce obecnego sezonu. Przed tygodniem „Jaskółki” sensacyjnie ograły KSZO. W sobotę dopisały do swojego konta siódmy punkt, tym razem po wyjazdowym remisie ze Świdniczanką (1:1).

Lublinianka znowu wygrała mecz w niesamowitych okolicznościach
ZDJĘCIA
galeria

Kolejny niesamowity mecz z udziałem Lublinianki. Dziewięć goli i wygrana w ostatniej chwili

Jak tak dalej pójdzie, to na mecze, w których gra Lublinianka do biletu trzeba będzie dorzucać leki na uspokojenie. Drugi raz w tej rundzie drużyna Daniela Koczona pokonała rywali… 5:4, tym razem rezerwy Avii Świdnik. Znowu było mnóstwo emocji, zwrotów akcji i walka do samego końca.

Pił alkohol na pomoście – okazało się, że od lat był poszukiwany listem gończym

Pił alkohol na pomoście – okazało się, że od lat był poszukiwany listem gończym

Za picie piwa na pomoście można dostać mandat. 26-latka czeka jednak o wiele cięższa kara.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium