Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

29 marca 2006 r.
22:18
Edytuj ten wpis

Widziałem biały dym

0 0 A A

Niezwykły to był rok 1978; rok trzech papieży: Pawła VI, Jana Pawła I i Jana Pawła II. Wszystko działo się między 6 sierpnia a 16 października, w ciągu zaledwie 72 dni

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Wraz z kilkoma innymi pracownikami i studentami KUL uczestniczyliśmy wtedy w kursie języka i kultury francuskiej w Genewie. Tam zastała nas śmierć i pogrzeb Pawła VI oraz wybór i śmierć Jana Pawła I. Bardzo pragnąłem wziąć udział w pogrzebie Pawła VI. Jego bowiem słowa - "Szczęściem jest umiłować Boga ludzkim sercem” - uczyniłem mottem mego kapłaństwa. Bardzo pragnąłem pożegnać umiłowanego papieża, któremu nie było dane przybyć do Polski. Jednak ja nie mogłem wyjechać do Rzymu.

Przepraszamy, że istniejemy

Z radością przyjęliśmy informację o wyborze nowego papieża Jana Pawła I i z wielkim zaskoczeniem informację o jego niespodziewanej śmierci. Wraz z kolegą ks. Tadeuszem Fitychem z Wrocławia zdecydowaliśmy, że z Genewy pojedziemy do Rzymu, by zobaczyć, jak przebiega wybór papieża. Rozstaliśmy się na dworcu kolejowym Termini, nie przewidując, czego będziemy świadkami.
Zamieszkałem, jak zawsze, w Instytucie Księży Misjonarzy św. Wincentego ā Paolo, w pobliżu Watykanu. Podczas kolacji, jeszcze przed konklawe, padały pytania, czy Polacy chcieliby, żeby papieżem został kard. Wyszyński? W tamtym czasie raczej przepraszaliśmy za to, że istniejemy, więc cóż można było odpowiedzieć na takie pytanie? Opowiadaliśmy się za tradycją Kościoła i byliśmy przekonani, że papieżem będzie Włoch. Nikt nie wymieniał nazwiska kardynała Wojtyły.

Będzie Włoch

Na placu św. Piotra, gdy szedłem na Mszę przed konklawe, w sobotę 14 października, widziałem tabliczki trzymane przez ludzi z nazwiskami: Ursi Papa, Siri Papa, Benelli Papa. A więc trend jest jasny: papież będzie Włochem.
Po mszy w Bazylice św. Piotra księża kardynałowie udawali się do Kaplicy Sykstyńskiej. Stałem w szeregu z innymi ludźmi, a przede mną przesuwały się dostojne postacie, z których jedna będzie papieżem. Widziałem kardynała Karola Wojtyłę. Spojrzał na mnie i obdarzył uśmiechem. Widziałem też ks. kard. Jana Króla z Filadelfii i ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Niczego nie przeczuwałem, choć nie mogę powiedzieć, że gdzieś w duszy nie odzywało się tajemnicze pragnienie. A może Polak? Ale szybko myśl taka odchodziła.
Niedziela nie przyniosła rozstrzygnięcia. Dym nad Kaplicą Sykstyńską był czarny. Kolacja w Leonianum (tak nazywa się Instytut Księży Misjonarzy) upływała w atmosferze oczekiwania, co będzie jutro. Przeniosła się tutaj atmosfera z placu św. Piotra i komentarze związane z pojawiającymi się nazwiskami kandydatów na tron papieski. Nikt nie mówił o Polaku. Wydawało mi się, że to całkowicie normalne.

Święty

W poniedziałek zdecydowałem się wytrwale czekać. Kupiłem sobie dużą bagietkę, a wodę popijałem z fontanny. Czekałem, bo jakoś czułem, że wieczorem ukaże się już biały dym. Zresztą atmosfera na placu św. Piotra było tak fascynująca, że o odejściu stamtąd nie było mowy. Różnojęzyczny, kolorowy tłum ludzi, modlących się, radosnych, reprezentujących Kościół powszechny. Wszyscy myślą o jednym: Kto ukaże się na balkonie Bazyliki św. Piotra i udzieli błogosławieństwa Urbi et Orbi.
Zapada wieczór i oto z komina nad Kaplicą Sykstyńską pojawia się biały dym. Na samym początku nie było pewności, czy to rzeczywiście "fumata bianca”. Już po chwili wszyscy byli pewni. Tak: "Habemus papam”.
Jakiż entuzjazm, śpiewy, radosne okrzyki, modlitwa, wymieszane z aktywnością dziennikarzy, których dziesiątki pojawiły się na placu, prosząc o odpowiedź na jedno pytanie: Kto jest nowym papieżem? Do mnie podszedł dziennikarz z "Gente”. "Kto będzie nowym papieżem?” - zapytał. Odpowiedziałem "Un uomo santo” - "człowiek święty”. "Dlaczego?” - "Ponieważ Kościół takiego potrzebuje”. "Il nome?” - "nazwisko”. "Nieważne. Ktokolwiek to będzie, będzie świętym człowiekiem”.
Poprosił o moje imię i nazwisko oraz adres, gdzie mieszkam.

Papa nero?

Tymczasem plac św. Piotra zapełnia się ludźmi. Nadciągają tłumnie. Pojawia się wojsko, policja, nowi dziennikarze, masy rzymian. Plac św. Piotra jest wypełniony. Nie znikają tabliczki z nazwiskami kandydatów na papieża. Przy tabliczkach gromadzą się wierni z diecezji kierowanych przez kandydatów. I oto otwierają się drzwi balkonu Bazyliki św. Piotra. Boże, co za moment! Jestem tam. Nie mogłem pożegnać Pawła VI, ale teraz powitam nowego papieża.
Wszystko dzieje się powoli i dostojnie, a chciałoby się, żeby to była wersja przyśpieszona. Nie. Kościół ma czas. Miejsce centralne zajął kard. Pericle Felicci. Nad placem św. Piotra zaległa cisza. "Anuntio vobis gaudium magnum” …. (oklaski) habemus papam (oklaski)… Reverendissimum ac Eminentissimum Dominum, Domunim…. (zawieszony głos) Carolum - O Boże - myślę, czyżby? Sanctae Ecclesiae Catholicae Cardinalem ….(zawieszony głos) Wojtyła.
Zamarłem. Czułem, jak ziemia się pode mną zapada. Nie wiem co robić. Śpiewać? Klaskać? Klęknąć i modlić się? Cisza. Ktoś z daleka krzyknął: "nessuno” - nieznany. Za mną stały dwie starsze Włoszki. Jedna z nich mówi: "Papa nero” - czarny papież. "Come si capiscerá questo papa?” - Jak będziemy rozumieć tego papieża? I wtedy się obudziłem. Obróciłem się w ich kierunku i wyjaśniłem: Nie, to nie jest czarny papież. To Polak, kardynał z Krakowa. Znam go.

Słowa-klucze

Jedna z nich rzuciła się na mnie i zaczęła mnie całować. Teraz już cały plac św. Piotra wrzał w uniesieniu. Zamknęły się drzwi na balkonie Bazyliki św. Piotra. Czekamy. Śpiewy, modlitwa, Polacy gromadzą się tam, gdzie pojawiła się polska flaga lub gdzie modlono się po polsku. Nie zapomnę tej atmosfery. Ponad pół godziny niezwykłego oczekiwania. Wiem, na kogo czekamy. Na kogo czeka świat. Ale myślę o Polsce. Co z Polską? Jak się to wszystko potoczy? Ale przecież Pan Bóg wie lepiej. Skoro tak zrządził, to tak ma być. Myślę też, że to właśnie będzie papież podobny do Pawła VI. Że Kościół jest w pewnych rękach. Muszę się przyznać, że myślałem w tym momencie o rekolekcjach Karola Wojtyły, które wygłosił w 1976 r. Pawłowi VI, a zatytułował je: "Znak, któremu sprzeciwiać się będą”. Doświadczenie z Polski kazało myśleć o sprzeciwie, który i tak już trwał.
Przyszedł wyczekiwany moment. Otwierają się znów drzwi balkonowe. Już widzę papieża. Tak, to on, ubrany w białą sutannę, otwarte dłonie, uśmiech, nawiązanie kontaktu z tłumem i... pierwsze słowa: "Sia lodato Gesú Christo!”.
"Si capisce papa” - rozumiemy papieża - mówią Włoszki stojące za mną. Ale myślały, że to tylko tyle. Nie. Papież płynnie po włosku wygłasza swoje pierwsze przemówienie. Nawiązuje do śmierci papieża Jana Pawła I, do niezwykłego wyboru papieża z kraju dalekiego, ale jakże bliskiego przez wspólnotę wiary i tradycji. Zwraca się do Najświętszej Dziewicy "Madonna Santissima” - i tu oklaskom nie było końca. Madonna Santissima - Najświętsza Dziewica - to słowa-klucze dla Włochów.

Zaczyna się koniec

Odszedł po chwili, w sposób sobie właściwy. Od początku widział i słyszał ludzi, którzy go pokochali od pierwszej chwili i on ogarnął ich swoim szerokim sercem.
Jakże inna była kolacja w Leonianum tego wieczoru. Dużo mogłem powiedzieć pytającym. Odczułem też ogromne otwarcie na nowe, które rozpoczęło swoją wędrówkę przez świat.
A dziennikarz "Gente” odnalazł mnie pod adresem, który mu podałem. We wtorek 17 października przeprowadził ze mną wywiad. Ponieważ sporo wiedziałem o kardynale K. Wojtyle, starałem się odpowiedzieć na dziennikarskie pytania, dociekliwe pytania o człowieka, który od pierwszych słów okazał się skałą, na której będzie dalej budowany Kościół.
Po tych wszystkich pytaniach postanowiłem i ja zapytać doświadczonego mądrego dziennikarza z Włoch: "A co dla pana oznacza ten nowy pontyfikat?”
Usłyszałem szokującą odpowiedź: "Zaczyna się rozpad komunizmu”. Okazało się, że 60-letni dziennikarz widział daleko do przodu. Ja jeszcze tego nie czułem. Na razie bałem się o to, jak po powrocie do Polski wytłumaczę się z faktu, że mając paszport ważny na jeden konkretny kraj, do którego się udawałem (na Szwajcarię), pojechałem do Włoch. A tu słyszę, że komunizm zaczyna się walić. Odpowiedź dziennikarza włoskiego ciągle brzmi w moich uszach. Ale pewnie ani on, ani nikt wtedy nie przewidywał, że stanie się tak wiele pod wpływem jednego człowieka. Człowieka, który wierzy i kocha, który odbędzie ponad 100 podróży apostolskich, poruszy wszystkie najważniejsze problemy świata w encyklikach i innych dokumentach papieskich.
Że pod wpływem tego człowieka uformuje się pokolenie Jana Pawła II i że Jego odejście stanie się natchnieniem dla wielu ludzi, że powstaną wspaniałe filmy o Papieżu, i wielkie dzieła, jak Fundacja Jana Pawła II, czy Fundacja Dzieła Trzeciego Tysiąclecia. Że jego imieniem będą nazywane uniwersytety, szkoły, szpitale, a tłumy na placu św. Piotra będą wołały "Santo subito”, gdy ujrzą zamykaną wiatrem Księgę Ewangelii ułożoną na trumnie.

Czekamy

Ciekawy był rok 1978. Równie ciekawy był rok 2005, gdy po odejściu Jana Pawła II "do domu Ojca” miejsce jego zajął Benedykt XVI, dla którego Bóg jest miłością. Z tą prawdą idzie on w świat przez szeroko otwarte drzwi, otwarte przez Jana Pawła II. Budowanie trwa w oczekiwaniu na przybycie Benedykta XVI do Polski, kraju dalekiego, ale jakże bliskiego... •


Pozostałe informacje

W ten weekend zadzieją się prawdziwe cuda
Magazyn

W ten weekend zadzieją się prawdziwe cuda

Zbliża się finał 24. edycji akcji Szlachetna Paczka, czyli Weekend Cudów. Wolontariusze ruszą z darami do potrzebujących rodzin.

Julia Szeremeta wróciła na ring w wielkim stylu podczas gali Suzuki Boxing Night
ZDJĘCIA
galeria

Julia Szeremeta wróciła na ring w wielkim stylu podczas gali Suzuki Boxing Night

W lubelskiej hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbyła się gala Suzuki Boxing Night 32. W walce wieczoru Julia Szermeta pokonała Lenę Buchner.

MŚ w pływaniu: Kacper Stokowski za podium na 50 m stylem grzbietowym

MŚ w pływaniu: Kacper Stokowski za podium na 50 m stylem grzbietowym

Kacper Stokowski na pewno zaliczy mistrzostwa świata na krótkim basenie do udanych. Do tej pory zawodnik AZS UMCS wywalczył dwa brązowe medale. Jeden w sztafecie 4x100 metrów stylem dowolnym oraz indywidualnie na 100 m stylem grzbietowym. W piątek 25-latek znowu miał okazję wystąpić w finale. Tym razem na 50 m grzbietem. Niestety, musiał się zadowolić piątą lokatą.

Seria zwycięstw trwa. Start Lublin po bardzo dobrej drugiej połowie pokonał Zastal
ZDJĘCIA
galeria

Seria zwycięstw trwa. Start Lublin po bardzo dobrej drugiej połowie pokonał Zastal

Szósta wygrana w tym sezonie, a czwarta z rzędu. Start Lublin w piątkowy wieczór przedłużył dobrą passę podczas spotkania z Zastalem Zielona Góra. Gospodarze wygrali 91:82, ale znacznie lepiej spisali się w drugiej połowie. W tym czasie zdobyli 50 punktów, a stracili tylko 32.

Jaka szorowarka do dywanów – co trzeba wiedzieć o szorowarkach?

Jaka szorowarka do dywanów – co trzeba wiedzieć o szorowarkach?

Wybór odpowiedniej szorowarki do dywanów znacząco usprawnia czyszczenie i poprawia efektywność pracy. Warto więc znać różnice między urządzeniami domowymi a profesjonalnymi, by dostosować sprzęt do swoich potrzeb.

Jaki środek przeciw pleśni na ścianie wybrać?

Jaki środek przeciw pleśni na ścianie wybrać?

Jak usunąć pleśń ze ściany? To pytanie zadaje sobie wiele osób, których dotknął problem „niepożądanego gościa” w domu. Pleśń jest zarówno problemem estetycznym, jak i zdrowotnym. Warto wiedzieć, co robić, gdy już pojawi się na naszych ścianach oraz w jaki sposób skutecznie się jej pozbyć. Poznajcie sprawdzony środek na niepożądane plamy!

Koszmarny pożar w Idalinie. Zginął ojciec i trójka dzieci
zdjęcia
galeria
film

Koszmarny pożar w Idalinie. Zginął ojciec i trójka dzieci

W nocy z czwartku na piątek w niewielkiej miejscowości Idalin w gminie Józefów nad Wisłą doszło do tragicznego w skutkach pożaru. Z budynku uratowała się matka i czternastoletni syn. Ojciec rodziny i trójka pozostałych dzieci zginęli na miejscu. Sąsiedzi założyli internetową zbiórkę na nowy dom dla pogorzelców.

Oszust spędzi święta w więzieniu

Sukces puławskich policjantów. Oszust trafił do więzienia

Do tymczasowego aresztu trafił 24-latek podejrzany o szereg oszustw wobec seniorów z całej Polski, w tym z Puław. Został ustalony przez puławskich kryminalnych i zatrzymany we Wrocławiu przez tamtejszych policjantów.

Jedno zdjęcie, trzy słowa - rozpoznasz znanych lubelskich celebrytów?
QUIZ

Jedno zdjęcie, trzy słowa - rozpoznasz znanych lubelskich celebrytów?

Ich nazwiska zna cała Polska, pojawiają się na scenach, boiskach oraz szklanych ekranach. Mało kto wie, że są związani z województwem lubelskim.

Choinka za krew

Choinka za krew

Honorowi dawcy nie będą musieli kupować choinki. W najbliższą środę, leśnicy podarują drzewko każdemu, kto zdecyduje się oddać krew.

Ukradli skarbonkę z napiwkami. Słono za to zapłacą

Ukradli skarbonkę z napiwkami. Słono za to zapłacą

Zamojscy policjanci zatrzymali dwóch złodziei, którzy połasili się na napiwki jednej z restauracji. Grozi im kilka lat więzienia.

Muzyka, wino i śpiew - niedziela na zamku w Janowcu

Muzyka, wino i śpiew - niedziela na zamku w Janowcu

Świąteczne utwory wykonanywane na żywo, stoiska gastronomiczne, kramy z ozdobami, św. Mikołaj, warsztaty plastyczne, animacje z Magicznymi Ogrodami - to wszystko i wiele więcej czeka na wszystkich, którzy w sobotę i niedzielę wybiorą się do zamku w Janowcu.

Jak wyłączyć iPhone’a i go zresetować?

Jak wyłączyć iPhone’a i go zresetować?

Prawdopodobnie większość osób choć raz w życiu musiała zresetować swój telefon. Zazwyczaj użytkownik telefonu jest do tego zmuszony ze względu na to, że urządzenie nie odpowiada i nie można z nim nic zrobić. Smartfon warto jednak zresetować również wtedy, gdy przekazuje się go w użytkowanie innej osobie. Co muszą zrobić posiadacze iPhone’a, by zresetować swoje smartfony?

Nie idzie u siebie, to może pójdzie na wyjeździe? Azoty Puławy zagrają w Lubinie

Nie idzie u siebie, to może pójdzie na wyjeździe? Azoty Puławy zagrają w Lubinie

Trzy porażki z rzędu przed własną publicznością i na razie wystarczy. W niedzielę Azoty Puławy poszukają punktów w Lubinie. Tamtejsze Zagłębie to czwarta drużyna w tabeli Orlen Superligi, tyle że od końca. Spotkanie zaplanowano na godz. 16.

Kinga Linkiewicz idzie jak burza. Podbiła publiczność w Rydze

Kinga Linkiewicz idzie jak burza. Podbiła publiczność w Rydze

Wokalny talent Kingi Linkiewicz przekracza kolejne granice. Tym razem, 23-latka podbiła Rygę. To jej jedenasty międzynarodowy sukces.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium