Za cofanie liczników w używanych samochodach będzie groziło w Polsce do pięciu lat więzienia. Sejm w piątek 15 marca przyjął zmiany w prawie, które mają pomóc w ukróceniu oszustw
Za przyjęciem projektu nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym i ustawy Kodeks karny było 417 posłów, a przeciwko trzech. Zgodnie z nowym prawem, za każde „przekręcenie” licznika będzie grozić od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, zarówno dla zlecającego, jak i wykonawcy.
Grzywna do 3 tys. zł będzie grozić także wtedy, gdy właściciel samochodu nie zgłosi w stacji kontroli pojazdów faktu wymiany całego licznika na nowy (np. z powodu awarii).
W tej chwili stacje kontroli pojazdów muszą przekazywać do CEPiK stan licznika odczytany podczas obowiązkowych przeglądów technicznych pojazdów. Po zmianie przepisów stacje będą przekazywać także informację o wymianie licznika i jego przebiegu w chwili odczytu przez diagnostę.
Projekt przewiduje, że przy każdej kontroli policja, Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego, Żandarmeria Wojskowa i służby celne będą mogły spisywać aktualny stan licznika kontrolowanego samochodu. Dane trafią do centralnej ewidencji pojazdów. Dzięki temu będzie można porównać kolejne odczyty i łatwiej wykrywać oszustów.
Kary za fałszowanie liczników przebiegu pojazdu. Zaniżanie wskazań i zlecanie tego innym będzie przestępstwem. #Sejm znowelizował #Prawo o ruchu drogowym i #KodeksKarny
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 15 marca 2019
✔️417 za
❌ 3 przeciw
➖ 2 wstrzymało się pic.twitter.com/DLveuZMaGV