Mundurowi zatrzymali 19-latka z Lublina, który odpowie za oszustwa metodą “na policjanta”. Ofiary nastolatka to starsze osoby. Straciły ponad 180 tys. zł.
Młody mężczyzna został zatrzymany w centrum Lublina. Kryminalni podejrzewali, że może mieć związek z wyłudzaniem pieniędzy od starszych ludzi. Chodzi o kilka oszustw, do których doszło w czerwcu.
– Historia za każdym razem była podobna. Dzwonił mężczyzna przedstawiający się za policjanta. Informował, że prowadzi sprawę dotyczącą nieuczciwej kasjerki banku, która z kont klientów kradnie pieniądze – wyjaśnia Anna Kamola, z zespołu prasowego lubelskiej policji.
Oszust tłumaczył rozmówcy, że planuje zasadzkę i w związku z tym potrzebuje pieniędzy.
Kolejna historia wymyślona przez naciągacza, dotyczyła wypadku samochodowego, który miał spowodować członek rodziny. – Aby uchronić go przed aresztem, trzeba go było „wykupić” – dodaje Anna Kamola.
Pięć osób uwierzyło fałszywemu policjantowi i zdecydowało się oddać gotówkę. Do przekazania pieniędzy dochodziło zwykle na ulicy, przed domem ofiar lub przy altanie śmietnikowej. Gotówkę odbierał zatrzymany przez policjantów 19-latek. Ofiary naciągaczy straciły ponad 180 tys. zł.
Oszuści próbowali oszukać jeszcze dwie osoby, ale te nie dały się nabrać. Nastolatek ma być tymczasowo aresztowany. Grozi mu do 8 lat więzienia.