Prawie trzykrotne przebicie stawki, by móc handlować nad zalewem w Chodlu. Najlepszy dowód, że kąpielisko, które powoli przygotowuje się do sezonu, jest popularnym miejscem. Gmina zamawia atestowany piach, będzie przebadana woda. To ostatnie tygodnie spokojnego wędkowania w wodzie, w której rybie okazy pływają obok dmuchanych jednorożców.
Gmina Chodel tradycyjnie zaoferowała przedsiębiorcom kilka miejsc nad zalewem, na których można prowadzić działalność turystyczną, rekreacyjną, gastronomiczną oraz handlować plażowymi akcesoriami, czy zabawkami do pływania. Oferty złożyły osoby z Chodla ale także Bełżyc, Świdnika czy Lublina. Gmina minimalny czynsz miesięczny za metr powierzchni określiła na 8 zł. Do wyboru były place od 25 do 240 mkw. Po otwarciu kopert się okazało, że oferenci są skłonni płacić 22,40 zł miesięcznie za metr najmniejszego placu. I najmniejsze miejscówki wzbudziły największe zainteresowanie.
- W porównaniu do ubiegłego roku, gdzie jedno miejsce w ogóle nie znalazło dzierżawcy, w tym roku było zdecydowanie więcej zainteresowanych. W większości przypadków oferty przedstawili przedsiębiorcy, którzy w roku ubiegłym działali nad zalewem, tylko jedna osoba zgłosiła się po raz pierwszy – informuje Zofia Bury z Urzędu Gminy w Chodlu.
Biznes i letnicy
Co ciekawe najemcy deklarowali, że są zainteresowani prowadzeniem biznesu przez trzy miesiące, choć oficjalnie sezon kąpielowy trwa tu od połowy lipca do połowy sierpnia.
- Miejscowi tu wypoczywają jak tylko zrobi się ciepło już od majowego weekendu. Jest dużo wędkarzy. Ale nikt się jeszcze nie kąpie, bo woda zimna. Gdy zaczną się wakacje ludzi będzie więcej, ale to nie będzie dobry sezon – przewiduje Andrzej Jastrzębski, który ma gospodarstwo agroturystyczne w odległości krótkiego spaceru od zalewu. – W zeszłym roku o tej porze miałem znacznie więcej rezerwacji. Z rozmów z osobami, które też mają kwatery wynika, też ubiegłe lato oceniają lepiej – dodaje przedsiębiorca z ul. Leśnej, który uważa, że mniejsze zainteresowanie dłuższymi pobytami wakacyjnymi to nie jest kwestia wyboru zagranicznego wyjazdu tylko w ogóle rezygnacja z wypoczynku.
Nawet jeśli letników będzie mniej, wypoczywających w weekendy nie zabraknie. Ale i bez wczasowiczów nie jest tu pusto.
Bo jest cicho
- Nad oba zalewy w Chodlu przyjeżdżają tysiące wędkarzy. Nad większy, przy którym gmina od kilku lat organizuje kąpielisko i mniejszy, za groblą, wyłącznie dla wędkujących. Staramy się, żeby wypoczywający i wędkarze sobie nie przeszkadzali. W Chodlu jest spokój, nie ma komercji. Nie można łowić ze sprzętu pływającego, bo nie wszystkim się to podobało. W sezonie kąpielowym osoby używające rowerów wodnych korzystają z całego górnego zalewu, ale nie podpływają do stanowisk wędkarzy – tłumaczy Jacek Franaszczyk, prezes koła Polskiego Związku Wędkarskiego w Chodlu.
Wędkarze od lat opiekują się chodelskimi zbiornikami, zarybiając je i porządkując brzegi.
- Kiedyś szukałem informacji o historii tego miejsca. Mieszkańcy wspominali o działającej w czasach PRL kopalni torfu. To po niej zostały wyrobiska, które zamieniono w zbiorniki mające gromadzić wodę z rowów melioracyjnych i zapobiegać zalaniom pól. Nawet do dziś jest pusty budynek po przepompowni, silniki i elementy urządzeń dawno zostały rozkradzione. Teraz raczej narzekamy na niedobór wody. W suche lata, w większym zbiorniku opada na 60-70 cm a zwykle jego najgłębsze miejsca mają metr więcej. Niebezpieczny dla pływających jest dolny zbiornik. Kiedyś sprawdzaliśmy, 4-metrowa łata nie sięgnęła twardego dna. Kilka lat temu, podczas prac zniknęła tam koparka, którą ledwo się dało wyciągnąć – wspomina prezes, który jest związany z kołem od dwudziestu lat.
Plaża przyjedzie
Kąpiący mogą narzekać na temperaturę wody, bo oba zalewy zasilają wody z pobliskich źródełek.
Miejsce musi być dobre do życia, wędkarze mówią o 2-metrowych sumach, 10-15 kg karpiach i dużych tołpygach. Uspokajają, że nawet sum-gigant nikogo z pływających nie ugryzie, bo woli ryby. A tych w zalewie jest dużo i będzie więcej, już są zamówione. Na jesieni do wody trafi ich półtorej tony.
Oficjalny początek sezonu kąpielowego zaplanowano na sobotę, 16 lipca. Do tego czasu urzędnicy, oprócz podpisania umów z dzierżawcami i zlecenia badania wody, muszą zadbać o atestowany piach, który zgodnie z wymogami sanepidu trafi na plażę.