37-letni mężczyzna, który we wtorek wieczorem śmiertelnie potrącił jadącego na rowerze 16-latka najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. W chwili zdarzenia kierujący chryslerem miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu
– Grzegorz M. odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, pod wpływem alkoholu oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia. Drugi zarzut dotyczy prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości – informuje Marcin Pytka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Opolu Lubelskim.
Podczas przesłuchania 37-latek przyznał się niemal do wszystkich zarzutów. Zaprzeczał jedynie, by uciekł z miejsca wypadku.
Do tragicznego w skutkach potrącenia doszło w środę wieczorem w Kraczewicach Rządowych. Patrolujący miejscowość policjanci zauważyli grupę ludzi, stojących na poboczu. Kiedy się zatrzymali, zauważyli leżącego na ziemi chłopaka, rozbity rower oraz stojący obok samochód.
– Funkcjonariusze ustalili, że chwilę wcześniej doszło do potrącenia rowerzysty. Niestety chłopak pomimo reanimacji nie dawał oznak życia. Obrażenia, jakich doznał 16-latek okazały się śmiertelne – wyjaśnia Edyta Żur, oficer prasowy opolskiej policji. – W trakcie czynności na miejscu zdarzenia do mundurowych podszedł mężczyzna. Przyznał się do kierowania autem.
Badanie wykazało, że kierowca ma 2,3 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany. Wczoraj sąd postanowił o tymczasowym aresztowaniu Grzegorza M. na 3 miesiące. Mężczyzna nie był wcześniej karany. Teraz grozi mu do 12 lat więzienia.
Ofiara wypadku, 16-letni Hubert grał w juniorskiej drużynie klubu MKS Stal Poniatowa. Pogrzeb chłopca odbędzie się w sobotę w Kraczewicach.