W niedzielę w Lubiczynie (pow. parczewski) 20-latek na łuku drogi stracił panowanie nad swoim autem i uderzył w ogrodzenie. Pojazd dachował i zatrzymał się dopiero na płocie sąsiedniej posesji.
Policjanci ustalili, że 20-latek jechał zbyt szybko. Renault Laguna wpadło w poślizg, uderzyło w ogrodzenie jednej z posesji i dachowało.
Pojazd koziołkował i zatrzymał się dopiero na ogrodzeniu sąsiedniej posesji. Auto zostało niemal kompletnie zniszczone.
20-latek odebrał prawo jazdy zaledwie trzy tygodnie temu. Chłopak trafił do szpitala na obserwację. Był trzeźwy.