Potłuczone butelki, puszki, reklamówki i wiele innych odpadów regularnie trafia do lasów. Sprawców trudno złapać na gorącym uczynku, a za sprzątanie płacą podatnicy
Rozpoczęła się wiosna, leśne ścieżki są coraz bardziej oblegane. Łatwo natknąć się na dzikie wysypiska śmieci. Jednym z takich miejsc jest las za hospicjum i cmentarzem w Puławach. – Można tam znaleźć wszystko. Mimo że ten teren sprzątamy regularnie, ciągle wywozimy stamtąd metry sześcienne odpadów – mówi Tomasz Wadas, prezes Zakładu Usług Komunalnych w Puławach. Podobnie jest w lesie za osiedlem Sienkiewicza. Za torami kolejowymi ścieżki są wyłożone kawałkami tłuczonych butelek, a pomiędzy nimi widać stosy podrzucanych śmieci. Terenem tym administruje Nadleśnictwo Puławy, które podobnych miejsc zna o wiele więcej.
– Śmieci najczęściej spotykamy przy głównych drogach, np. przy rondzie w Żyrzynie i innych miejscach, gdzie kierowcy mogą się zatrzymać. Do naszych lasów trafiają także odpady zostawiane tam przez firmy remontowo-budowlane, którym nie chce się pojechać na wysypisko – mówi Włodzimierz Beczek, z-ca Nadleśniczego. Zarządca lasów do sprzątania wynajmuje wyspecjalizowane w tym firmy. Rocznie państwową spółkę kosztuje to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Problemem jest także poczucie bezkarności. Wiąże się to z niewielką ilością leśnych patroli i niską skutecznością Straży Leśnej. Ta, nawet jeśli przyłapie kogoś, kto wyrzuca śmieci na gorącym uczynku, często ma problem z jego wylegitymowaniem. Wielokrotnie zamiast mandatów, stosowane są pouczenia, dlatego ludzie nie obawiają się konsekwencji za wyrzucanie śmieci. Być może skuteczniejsza okaże się Straż Miejska, która za kilka miesięcy będzie dysponować nowoczesnym sprzętem.
– Wkrótce na naszym wyposażeniu znajdą się foto-pułapki, czyli kamery, które będziemy montowali w miejscach, gdzie regularnie podrzucane są śmieci. Będą wykrywały ruch, włączały się automatycznie i nagrywały. Taki sprzęt działa także na zasadach termowizji, więc może być skuteczny nawet po zmroku – tłumaczy Dariusz Karmasz, komendant SM w Puławach, który dodaje, że w najczęściej zaśmiecane miejsca już teraz wysyłane są patrole.