Liczba bezrobotnych w powiecie puławskim rośnie o wiele wolniej, niż miało to miejsce w latach poprzednich. W listopadzie zeszłego roku stopa bezrobocia wyniosła zaledwie 7,2 procenta. To mniej niż w Lublinie, Chełmie i Zamościu.
Co prawda okres zimowy na ogół nie należy do najlepszych na rynku pracy, ale ostatnie dane są optymistyczne. Pod koniec listopada 2016 roku (ostatnie dane GUS) stopa bezrobocia rejestrowanego w całym województwie lubelskim wyniosła tylko 10,1 procenta. To wynik, który kilka lat temu notowany był jedynie w miesiącach letnich. Najniższe bezrobocie jest obecnie w powiecie biłgorajskim (6,2 proc.), łukowskim (6,3 proc.) i łęczyńskim (6,6 proc.).
Na czwartym miejscu w województwie jest powiat puławski, w którym bez pracy w listopadzie pozostawało 7,2 procenta osób w wieku produkcyjnym. To niewiele mniej, niż w Lublinie (7,3 proc.), Zamościu (12 proc.), Chełmie (12,3 proc.), czy Białej Podlaskiej (12,8 proc.). Dane z grudnia i stycznia również są dobre. Liczba bezrobotnych rośnie, ale znacznie wolniej, niż w poprzednich latach.
– W styczniu tego roku liczba osób zarejestrowanych w naszym urzędzie pracy powinna wynieść około 4,1 tys. To o pół tysiąca mniej, niż w styczniu 2016 roku i o ponad tysiąc mniej, niż dwa lata temu. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby ta pozytywna tendencja miała się załamać. Wręcz przeciwnie, bo już w lutym ruszamy z naszymi programami aktywizacji zawodowej. Na wydanie czeka ponad 12,5 mln złotych – mówi Krzysztof Gumieniak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Puławach.
Warto dodać, że bezrobocie w ciągu ostatniego roku spadło we wszystkich powiatach w województwie (poza kraśnickim). Wskaźniki poprawiają się również u naszych sąsiadów z powiatu opolskiego i ryckiego. W tym pierwszym w urzędzie pracy zarejestrowanych było 11,4 proc. mieszkańców. W tym drugim 10,8 proc. W obu przypadkach to był najlepszy wynik o tej porze roku od lat.