Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Puławy

13 sierpnia 2017 r.
12:29

Malwina Kopron: Marzę o medalu olimpijskim

0 1 A A

Gdy w środę Malwina Kopron, świeżo upieczona brązowa medalistka Mistrzostw Świata w Londynie, pojawiła się na siłowni w rodzinnych Puławach, czekał na nią tort, kwiaty i gratulacje od kibiców, koleżanek i kolegów. Jej ostatnie sukcesy to zasługa m.in. dziadka i trenera, Witolda Koprona.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Powitanie brązowej medalistki w rzucie młotem, które na jej cześć przygotowali znajomi było efektowne. Gdy przekroczyła próg siłowni przy al. Partyzantów w Puławach, otrzymała tort w kształcie leżącego na trawie młota i napisem „2017 MŚ Londyn”. Trener od ćwiczeń siłowych, Robert Borucki wręczył zawodniczce bukiet kwiatów, po czym reprezentantka Polski utonęła w uściskach. Były wspólne zdjęcia i wspomnienia emocji, jakie puławianka dostarczyła wszystkim kibicom.

Oszczep i młot

Wśród witających nie mogło zabraknąć także dziadka oraz trenera Malwiny, Witolda Koprona. To właśnie pod jego opieką ustabilizowała formę, poprawiła koncentrację, technikę i długość rzutów. Dziś sama przyznaje, że jest w stanie rzucić nawet 78 metrów.

Jak to się stało, że Puławy doczekały się najbardziej utalentowanej młodej młociarki w kraju? Jak się okazuje, Malwina już od dziecka lubiła rywalizować z innymi. - Była żywym dzieckiem. Lubiła ruch, skakanie, bieganie i rzucanie wszystkim, czym się da. Już w szkole podstawowej wygrywała czwórbój, potrafiła także bardzo daleko rzucić piłeczką palantową - wspomina trener medalistki.

Fakt, że jej dziadek był wtedy (i nadal jest) trenerem lekkoatletów Wisły Puławy także miał ogromne znaczenie. Jego wnuczka polubiła treningi, a za nimi bardzo szybko przyszły pierwsze sukcesy. Początkowo na równi traktowała oszczep i młot, a jak przekonuje trener ciężarówców Wisły Puławy, Robert Borucki, w tej dyscyplinie także mogłaby się sprawdzić.

- Pamiętam, jak miała 11, czy 12 lat, gdy dziadek zaczął ją przyprowadzać do nas na siłownię. Robiła takie same ćwiczenia, jak my, rwanie, podrzuty, ciągi. Od początku było widać, że ma duży talent, a do tego jest bardzo pracowita. Jakieś siedem lat temu zdobyła 4 miejsce w trójboju siłowym na Mistrzostwach Polski. Uważam, że ma ogromne możliwości.

32 metry

Pierwszy sukces w młocie Malwina osiągnęła podczas zawodów w Stalowej Woli, gdzie w bardzo młodym wieku rzuciła dwukilowym młotem na odległość 32 metrów.

- Ileż tam było radości, chyba jeszcze więcej, niż teraz w Londynie. To właśnie od tamtej pory zaczęła się ukierunkowywać w kierunku tej dyscypliny - mówi Witold Kopron, który bardzo dobrze pamięta niemal każde zawody, w których uczestniczyła jego podopieczna. Z pamięci wymienia wyniki, daty i sypie anegdotami. Jedna z nich dotyczy Mistrzostw Polski Juniorów w Zielonej Górze, przed którymi skręciła kostkę.

- Założyli jej gips, ale mimo tego nie poddała się. Prosiła, żebym pozwolił jej zostać na zgrupowaniu. Powiedziałem, że jeśli we wtorek (w sobotę były zawody) stanie na tej nodze, to zostanie. Widziałem w jej oczach łzy, ale jednocześnie takie zacięcie, że stanęła na tej nodze. Gips zdjęli jej na stadionie, rzuciła i zakwalifikowała się do finału, ostatecznie była druga, do zwycięstwa zabrało dwóch centymetrów.

Kadra

Z każdym kolejnym rokiem jej kariera przyspieszała. Sześć lat temu została srebrną medalistką mistrzostw świata juniorów młodszych we Francji, a następnie zwyciężyła na Olimpiadzie Młodzieży w Płocku. Jej konkurentka poprawiła wtedy swój rekord życiowy o 6 metrów, ale na Malwinę to było za mało. Z zawodów w Białymstoku przywozi dwa złote medale - za rzut młotem i oszczepem.

Jej sukcesy dostrzega trener kadry narodowej, Czesław Cybulski i zapada ważna decyzja pożegnania z dziadkiem Witkiem. Zaczynają się zgrupowania kadry, biało-czerwone dresy, inny rodzaj treningów i kolejne postępy. Niestety: na najważniejszych zawodach, czyli mistrzostwach świata w Pekinie i igrzyskach w Rio de Janeiro, nie rzuca tego, co potrafi.

W ubiegłym roku decyduje o powrocie pod skrzydła dziadka.

Technika i głowa

- Wróciła i powiedziała „dziadziu, ja chcę z tobą trenować” Cała nasza rodzina uznała, że to dobry pomysł. Od września więc znów trenujemy, ale inaczej, niż na kadrze. Ja stawiam na dynamikę i technikę, bez nadmiernego obciążania i to przynosi efekty - mówi pan Witold, który wierzy w to, że jego wnuczka może rzucać nawet powyżej 80 metrów. - Oczywiście, że jest to możliwe. Wszystko opiera się na technice i głowie.

Zdaniem dziadka, puławianka podczas ostatnich mistrzostw w Londynie mogła rzucać jeszcze lepiej, ale kłopoty Anity Włodarczyk zaburzyły scenariusz, który sobie założyła. - To tylko moje zdanie, ale uważam, że gdyby Anita od razu rzuciła swoje, to Malwina byłaby bardziej wyluzowana, a tak cały ciężar spadł na nią i stąd te kolejne, zepsute rzuty - tłumaczy.

Mobilizacja

Sama zawodniczka przekonuje, że to nie miało znaczenia. - To był dziwny konkurs, bo wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że Anita jednym rzutem go ustawia, ale ja cały czas w nią wierzyłam. Byłam o nią spokojna - mówi zawodniczka AZS UMCS Lublin. Same zawody wspomina bardzo dobrze. Jak przyznaje, w przeszłości te ogromne tłumy na zapełnionych stadionach powodowały u niej stres, ale dzisiaj nie ma już po tym śladu. - Jeszcze bardziej mnie to mobilizuje. Sama byłam zaskoczona tym, jak jestem spokojna, ale emocje mam w sobie cały czas. Nawet dzisiaj wszyscy tutaj ekscytujemy się tym. Cieszę się, że cały ten wysiłek jest doceniany - mówiła tuż po powitaniu w puławskiej siłowni Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie w środę pojawiła się z medalem na szyi.

Jej znajomi z siłowni, zarówno sportowcy, jak i zwykli mieszkańcy, którzy dbają o formę, cieszą się, że mają okazję ćwiczyć u boku jednej z najbardziej utalentowanych lekkoatletek w Polsce. - To bardzo sympatyczna, prostolinijna dziewczyna, która wszystkich nas tutaj zauważa. Uważam, że to zaszczyt być znajomą kogoś takiego. Bardzo gratuluje jej i dziadkowi. Oglądając w telewizji jej występy czułam się bardzo dumna - mówi Teresa Stępień, która przyznaje, że mimo wieku, stara się „nie rdzewieć” i dlatego regularnie korzysta z siłowni.

Igrzyska

Puławianka, co warto podkreślić, po powrocie pod opiekę dziadka chciała być zawodniczką miejscowej Wisły, ale nie udało się dojść do porozumienia z zarządem klubu co do warunków.

- Nie chcieli nas. Powiedzieli, że moja wnuczka może zarabiać tyle samo, co piłkarze, czego zupełnie nie rozumiem. Nie zgodziłem się na to, więc usłyszałem, że „może sobie iść” - przyznaje z rozczarowaniem w głosie Witold Kopron. Malwina Kopron reprezentuje teraz lubelski AZS UMCS, a finansowo wspiera ją Grupa Azoty.

Najbliższe plany to wyjazd do Warszawy na wtorkowy Memoriał Kamili Skolimowskiej, a następnie wylot do Tajwanu na Uniwersjadę. Największym marzeniem i celem numer jeden są teraz Igrzyska Olimpijskie w 2020 roku. - Medal olimpijski byłby taką wisienką na torcie - mówi Malwina Kopron, która podobnie jak jej dziadek, wierzy w pokonanie granicy 80 metrów.

Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Ostatni dzwonek na zapisy do przedszkola. Miejsca w 60 placówkach

Ostatni dzwonek na zapisy do przedszkola. Miejsca w 60 placówkach

Trwa uzupełniająca rekrutacja do publicznych przedszkoli w Lublinie. Wolne miejsca czekają na przedszkolaków w 60 placówkach.

Motor Lublin znalazł nowego dyrektora sportowego

Motor Lublin znalazł nowego dyrektora sportowego

Wszystko wskazuje na to, że Motor Lublin znalazł wreszcie nowego dyrektora sportowego. A zostanie nim Grzegorz Koprukowiak, ostatnio menedżer drugoligowej Pogoni Siedlce. W poniedziałek taką informację przekazał portal weszlo.com. Wieczorem sam zainteresowany zrezygnował z pracy w ekipie lidera eWinner II ligi.

Abolicja w bibliotece. Szansa na uniknięcie kary

Abolicja w bibliotece. Szansa na uniknięcie kary

Oddaj książki i nie płać kary. Biblioteka idzie na rękę spóźnialskim czytelnikom.

Filharmonia podzielona batutą Wojciecha Rodka
Tylko w Dzienniku

Filharmonia podzielona batutą Wojciecha Rodka

Ponad 80-osobowy zespół muzyków Filharmonii Lubelskiej trawi konflikt, którego centrum to dyrygent Wojciech Rodek. Część zespołu filharmoników nie chce z nim współpracować po wypowiedziach dyrygenta opublikowanych przez Gazetę Wyborczą w Lublinie. Filharmonicy z dwóch związków zawodowych w piśmie do dyrekcji piszą wprost, że „wypowiedzi pana Wojciecha Rodka podważają reputację Filharmonii im. Henryka Wieniawskiego w Lublinie (FL) i naruszają dobro jej pracowników”.

Czas na ósmoklasistów. Dzisiaj egzamin z języka polskiego

Czas na ósmoklasistów. Dzisiaj egzamin z języka polskiego

Egzaminacyjny maj w pełni. Absolwenci szkół średnich w trakcie matur, a dzisiaj ósmoklasiści zaczynają swoje egzaminy. Będą je pisać przez trzy dni.

Zorza polarna w obiektywach naszych Czytelników. Zobacz co udało im się uwiecznić
ZDJĘCIA
galeria

Zorza polarna w obiektywach naszych Czytelników. Zobacz co udało im się uwiecznić

Przez ostatnie dni na niebie mogliśmy oglądać prawdziwe kolorowe spektakle. W związku z burzą geomagnetyczną nad lubelskim niebem pojawiła się zorza polarna.

Prezydent Zamościa ma drugiego zastępcę. To Marta Pfeifer

Prezydent Zamościa ma drugiego zastępcę. To Marta Pfeifer

Stało się to, o czym w Zamościu mówiło się od dawna i o czym pisaliśmy już w zeszłym tygodniu. Marta Pfeifer została powołana na zastępczynię prezydenta Zamościa.

Przed nami kolejna zimna noc

Przed nami kolejna zimna noc

W regionie może złapać przymrozek. Synoptycy ostrzegają

Politechnika Lubelska świętowała urodziny
galeria

Politechnika Lubelska świętowała urodziny

Honorowy Profesor, wybitny Absolwent, Najlepszy Wykładowca i imię dla dębu. Politechnika Lubelska świętowała 71. rocznicę powstania.

Chciała sprzedać spódnicę - straciła swoje oszczędności

Chciała sprzedać spódnicę - straciła swoje oszczędności

21-latka chciała sprzedać ubranie za pośrednictwem portalu ogłoszeniowego. Internetowi oszuści ukradli jej jednak 7 tys. zł

KUL wyprzedaje książki

KUL wyprzedaje książki

Biblioteka Uniwersytecka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zaprasza na Majowy Kiermasz Książki. Do nabycia są m.in. trudno dostępne pozycje

Festiwal „Scena w Budowie”
16 maja 2024, 20:00

Festiwal „Scena w Budowie”

Trwa Festiwal Scenografii i Kostiumów „Scena w Budowie” 2024. Przed nami finałowe wydarzenia.

Czerwona kartka dla Zielonego Powiśla

Czerwona kartka dla Zielonego Powiśla

Ostatnie wybory samorządowe z lokalnej sceny politycznej w Końskowoli zmiotły komitet Zielonego Powiśla. Ten do rady gminy wprowadził zaledwie jednego przedstawiciela. Wszystkie pozostałe miejsca trafiły w ręce komitetu nowego wójta - Mariusza Majkutewicza.

Czy będziemy mieć nowe drogi dla rowerów?

Czy będziemy mieć nowe drogi dla rowerów?

W mieście powstaną kolejne szlaki rowerowe. Poszukiwani są projektanci, którzy podejmą się tego zlecenia

XIV edycja Lublin Blues Session
patronat
17 maja 2024, 19:00

XIV edycja Lublin Blues Session

W dniach 17-18.05. w Dzielnicowym Domu Kultury SM „Czechów” odbędzie się po raz 14. „Lublin Blues Session”. Podczas tegorocznej edycji usłyszymy różne oblicza gitary rezofonicznej (dobro). Wystąpią: Puhovsky, Adam Bartoś oraz słowacki duet - Bena i Radvanyi.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium