Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Coraz głośniej mówi się, że Polska zorganizuje w 2017 roku mistrzostwa Europy w piłce nożnej do lat 21. Jedną z aren zmagań młodych zawodników ma być Lublin. Jest szansa, że na całej imprezie skorzystają także Puławy.
W turnieju wystąpi 12 reprezentacji. Lublin jest kandydatem do organizacji meczów wraz z pięcioma innymi polskimi miastami. Co prawda UEFA nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji, gdzie odbędą się mistrzostwa, ale od kilku dni krążą nieoficjalne informacje. "Przegląd Sportowy” twierdzi, że organizacja imprezy w naszym kraju jest już tak naprawdę przesądzona. Ponoć prezydent UEFA Michel Platini obiecał prezesowi Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniewowi Bońkowi organizację młodzieżowego Euro w zamian za rezygnację ze starań o mistrzostwa Europy seniorów w 2020 roku. Oficjalna decyzja na temat miejsca turnieju ma zostać ogłoszona jesienią, lub na początku 2015 roku.
W jaki sposób na całej imprezie miałyby zyskać Puławy? Z kolejnych nieoficjalnych informacji wynika, że PZPN pytał już działaczy lubelskiego związku o stadiony w Puławach, Łęcznej, czy Świdniku. Chodzi o centra pobytowe, w których mogłyby się zatrzymać reprezentacje grające w Lublinie. Stadiony w Puławach i Łęcznej zdały pierwsze testy w marciu 2013 roku. Wówczas odbyły się spotkania drużyny "biało-czerwonych” do lat 19 ze swoimi rówieśnikami z Gruzji. W listopadzie, na stadionie Górnika Łęczna wystąpiły także kadry do lat 20 Polski i Niemiec. Wszystkie te spotkania cieszyły się sporym zainteresowaniem kibiców, a piłkarze nie mieli żadnych zastrzeżeń, co do jakości bazy, czy samych boisk.
Już raz mieliśmy szansę gościć piłkarzy z całej Europy. Puławy, Kazimierz Dolny i Nałęczów przedstawiły wspólną ofertę jako centrum pobytowe podczas Euro 2012, które odbyło się w Polsce. Delegacje ze Szkocji, Norwegii, Anglii, Grecji, czy Francji były pod wrażeniem warunków, jakie panują w Puławach. Ostatecznie jednak żadna z reprezentacji nie gościła w naszym regionie. Może uda się teraz?
- Do tej pory nie dostaliśmy żadnej informacji, czy propozycji, ale to nic nie znaczy. Często jest tak, że ci których dotyczy sprawa dowiadują się o niej na samym końcu - mówi Antoni Rękas, dyrektor MOSiR. I dodaje, że jeżeli taka oferta się pojawi, to MOSiR jak najbardziej będzie zainteresowany. - Mamy bardzo ładne obiekty i myślę, że bez problemów sprostalibyśmy wymaganiom i sobie poradzili. Można powiedzieć, że jesteśmy gotowi i z chęcią skorzystalibyśmy z takiej okazji.
