Grupa Azoty Puławy zdecydowała w piątek o unieważnieniu przetargu na wybór generalnego wykonawcy nowej elektrowni na gaz.
Azoty planowały budowę bloku gazowo-parowego o mocy 400 MWe. W piątek zarząd spółki podjął jednak decyzję o nie dokonywaniu wyboru oferty i zamknięciu przetargu. W związku z tym projekt zakładający realizację przedsięwzięcia w oparciu o te założenia nie będzie już kontynuowany.
Również dzisiaj rada nadzorcza spółki udzieliła zarządowi zgody na prowadzenie działań związanych z przygotowaniami do realizacji projektu inwestycyjnego polegającego na budowie bloku energetycznego w oparciu o węgiel kamienny. Chodzi o prowadzenie prac koncepcyjno-analitycznych, a następnie opracowanie Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia (dokumentacji do postępowania na wybór wykonawcy).
Jak powiadomiła spółka w komunikacie, blok energetyczny, dostosowany do jej potrzeb, ma zapewniać dostawy energii elektrycznej i ciepła dla Grupy Azoty Puławy.
Już w poniedziałek zarząd Grupy Azoty Puławy ma przedstawić szczegóły swoich planów inwestycyjnych.
Sprawa budowy elektrowni ciągnie się już od 2008 roku, kiedy został zainicjowany projekt pod tą nazwą. Pierwszy przetarg na jej zaprojektowanie ogłoszono w 2012 roku. Od samego początku w planach była elektrownia na gaz. Przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku pomysł ten skrytykowała jednak liderka listy PiS do Sejmu Elżbieta Kruk. Jej zdaniem elektrownia powinna być zasilana węglem.
Jednak procedury przetargowa wciąż trwały. W październiku 2016 roku wstępne oferty w przetargu na budowę elektrociepłowni złożył niemiecki Siemens i amerykański General Electric. Po ich analizie, obie firmy poproszono o przedstawienie ofert ostatecznych, które wpłynęły do Puław 10 lutego. Od tamtej pory trwała ich weryfikacja, która zakończyła się teraz ostatecznie unieważnieniem procedury.