Schorowany owczarek niemiecki przetrzymywany w dramatycznych warunkach w jednej z miejscowości w gminie Gniewoszów, powoli dochodzi do siebie. Po odebraniu właścicielce, trafił do puławskiej lecznicy weterynaryjnej. Przeszedł serię badań, jest regularnie kąpany i zaczyna przybierać na wadze.
Reks był jednym z najbardziej zaniedbanych psów, z jakim spotkali się puławscy weterynarze. Jego poprzednia właścicielka trzymała go w ciemnym pomieszczeniu gospodarczym. Spał na betonie pokrytym odchodami, bez dostępu do czystej wody. Był też niedożywiony i nabawił się zapalenia skóry. Jakby tego było mało, okazało się, że ma zmiany nowotworowe na jądrze oraz guzki na grzbiecie.
Jego stan psychiczny, jak mówi Karolina Stępień z puławskiej fundacji „Przyjazna Łapa” tuż po odebraniu i umieszczeniu w lecznicy, był dramatyczny. Nie ufał ludziom, rzucał się na każdy posiłek tak, jakby miał być ostatnim. Ważył ledwie 26 kilogramów, dwukrotnie mniej niż powinien. Niedobór witamin świadczy natomiast o tym, że do jeśli czasem dostawał coś do jedzenia, było ono bardzo złej jakości. W Puławach, dzięki interwencji „PŁ”, otrzymał specjalistyczną pomoc.
– Reks dochodzi do siebie i ma się coraz lepiej. Co drugi dzień jest kąpany w specjalnym, leczniczym szamponie. Regularnie dostaje posiłki i zaczyna uczyć się jeść je w normalnym tempie. Dzięki temu ciągle przybiera na wadze. Po dwóch tygodniach w lecznicy waży już ponad 33 kg – mówi Karolina, która odwiedza owczarka i szuka dla niego nowego domu. – Na razie nie jest jeszcze w pełni gotowy do adopcji, ale Reks szybko się uczy. Jest spokojniejszy, zaczyna ufać ludziom, a na spacerze trzyma się człowieka.