

Niepozorne, bo ma ledwie trzy centymetry długości, a jednak niesie ze sobą opowieść sprzed ponad tysiąca lat. Na terenie gminy Niedrzwica Duża znaleziono okucie końca rzemienia pasa typu awarskiego – rzadki zabytek związany z koczowniczym ludem Awarów.


Artefakt odnalazł pan Jacek Zięba z Niedrzwickiego Stowarzyszenia Eksploracyjnego. Odnaleziony przedmiot ma kształt zbliżony do litery „U”, z delikatnym ażurowym zdobieniem w formie zdwojonej palmety. Wykonano go ze stopu miedzi metodą odlewu. Choć niewielki, tego typu elementy były niegdyś częścią większego zestawu okuć, służących do zdobienia pasów.
Znalezisko pochodzi z okresu VIII – początek IX wieku, czyli z czasów późnoawarskich lub tuż po upadku kaganatu. Odnalazł je pan Jacek Zięba z Niedrzwickiego Stowarzyszenia Eksploracyjnego, w trakcie poszukiwań z użyciem wykrywacza metali.
Co robił awarski pas pod Lublinem?
Archeolodzy podkreślają, że tego typu przedmioty trafiały na nasze ziemie w różny sposób: jako efekt wymiany handlowej, łup wojenny albo pamiątka po czasowym pobycie osób związanych z kulturą awarską. Niekiedy – jak wskazują badania – Słowianie sami „nosili się na sposób awarski”, traktując takie elementy stroju jako oznakę wysokiego statusu.
Co ciekawe, na terenie Polski odkrywa się zwykle pojedyncze egzemplarze okuć, a nie całe komplety. To może świadczyć, że część z nich była używana jako zawieszki czy amulety albo została po prostu oderwana i zagubiona.
Do muzeum w Lublinie
Znalezisko z Niedrzwicy Dużej datowane na VIII–IX wiek zostanie przekazane do Muzeum Narodowego w Lublinie, gdzie trafi do zbiorów archeologicznych.

