Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wczoraj po południu, dzielnicowy idący ulicą Targową w Świdniku zobaczył siedzącego na szynach młodego mężczyznę. Pijany desperat chciał popełnić samobójstwo. Za kilka minut miał przejechać pociąg.
- Policjant wyczuł od niego wyraźną woń alkoholu - mówi Magdalena Szczepanowska, z policji w Świdniku. - Młody mężczyzna mówił bełkotliwie, a po wstaniu z torów miał duże problemy z utrzymaniem się na nogach. Powiedział, że chce popełnić samobójstwo, gdyż jest alkoholikiem i w ten sposób chce to zakończyć.
Policjant przekonał desperata do zejścia z torów. Mężczyzna miał 3,5 promila alkoholu w organizmie. Gdy wytrzeźwieje, zaopiekuje się nim psycholog.
er
Policjant przekonał desperata do zejścia z torów. Mężczyzna miał 3,5 promila alkoholu w organizmie. Gdy wytrzeźwieje, zaopiekuje się nim psycholog.
er
