Urząd Miasta zleci wykonanie ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego hali sportowej przy ul. Fabrycznej. To jedyny budynek z kompleksu dawnych obiektów sportowych Avii, który ominęła rozbiórka
Temat obliczonego na ok. 40 mln zł kompleksu sportowo-rekreacyjnego przy ul. Fabrycznej był poruszany na ostatniej sesji Rady Miasta w Świdniku. Radnych interesowało przede wszystkim to skąd magistrat weźmie pieniądze na inwestycję planowaną w miejscu dawnych obiektów sportowych Avii.
Wiadomo, że będzie ona podzielona na kilka etapów. Jako pierwsze zostaną wykonane korty tenisowe.
– Prace rozpoczynamy jesienią – zapowiada Michał Piotrowicz, zastępca burmistrza Świdnika ds. rozwoju i inwestycji. – Powstaną cztery nowe korty tenisowe o zmienionej nieco konfiguracji. I dodaje: W przyszłym roku ta inwestycja zostanie zakończona.
Jednocześnie trwają prace nad przygotowaniem dokumentacji projektowej basenów – zarówno odkrytych jak też krytej pływalni. Urzędnicy chcą przystąpić w jednym czasie do budowy zarówno obiektów „pod chmurką” – trzy odkryte pływalnie o różnych głębokościach jak i krytego basenu.
– Obiekty basenowe chcielibyśmy oddać do użytkowania w 2018 roku. Mam nadzieję, że nastąpi to gdzieś w drugiej połowie lata – przypuszcza Piotrowicz. – Przy tych pracach, które prowadzimy obecnie termin ten jest realny.
Magistrat liczy też, że gdy zostaną uruchomione dodatkowe programy ministerialne związane z budową hal tenisowych, to miasto będzie się starać aby taki obiekt w planowym kompleksie również powstał.
– Byłby położony pomiędzy odkrytymi kortami a ogrodzeniem od strony zakładu (PZL Świdnik-red.). – zapowiada Piotrowicz.
Jeśli miastu udałoby się zdobyć dofinansowanie to hala tenisowa powstałaby również w 2018 r.
Kolejny etap prac to hala sportowa. – W tym przypadku jesteśmy uzależnieni od środków zewnętrznych – zarówno tych krajowych, którymi dysponuje marszałek czy też minister sportu i turystyki jak też funduszy strukturalnych – przyznaje Piotrowicz. – Będziemy się o to dofinansowanie starać.
Zastępca burmistrza Świdnika zapowiada, że wcześniej jednak urząd zleci wykonanie ekspertyzy technicznej hali.
– Stan budynków stwierdzony w trakcie rozbiórki pokazał, że tak naprawdę gdyby nie zbrojenie betonu, z którego zostały zrobione to sypałyby się one jak domki z kart – przyznaje Piotrowicz. – To też pozwala podejrzewać, że stan hali sportowej jest podobny. Będzie więc ogłaszany przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej tego obiektu. Projektant po dokonaniu stosownych oględzin i badań zadecyduje czy ten obiekt kwalifikuje się do rozbiórki czy przebudowy. Biorąc pod uwagę to, że chcemy zbudować halę sportową pozwalającą rozgrywać mecze piłki siatkowej w I lidze jak też takiej, w której można byłoby realizować funkcje kulturalne rozbudowa tego budynku mogłaby być jedynie z nazwy – tłumaczy.
Ponieważ ma to być jednak rozbudowa, bo wtedy będzie można starać się o dofinansowanie inwestycji to pewna część starej hali zostać jednak musi.
Ostatnim elementem planowanego kompleksu ma być zagospodarowanie zieleni – alejki spacerowe i ławki jak też drobna infrastruktura sportowa. Miasto chce to wykonać przy współudziale unijnych funduszy.