Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Puławy przesuną termin wykupu obligacji o wartości 11,5 mln zł na rok 2040. Poprzednia próba podjęcia uchwały w tej sprawie została zablokowana przez radnych. Tym razem znalazła się większość, która zmiany proponowane przez prezydenta poparła.
238 tysięcy złotych długu mniej – tyle umorzyła Rada Powiatu Włodawskiego miejscowemu szpitalowi, dając mu oddech w trudnej walce o stabilność finansową. To nie tylko decyzja księgowa, ale przede wszystkim gest solidarności z placówką, od której zależy zdrowie i bezpieczeństwo tysięcy mieszkańców regionu.
10 października Stal Kraśnik nie pojechała na wyjazdowy mecz do Dębicy. Na oficjalnym profilu klub poinformował, że to efekt awarii autokaru. Nie uwierzyli w to chyba jednak nawet najbardziej naiwni. W środowisku od dawno aż huczało od plotek o problemach kraśnickiego klubu. „Zepsuty” autokar szybko stał się obiektem drwin, ale jest też symbolem tego, co od wielu miesięcy dzieje się w Stali. To w gruncie rzeczy wisienka na zakalcowatym torcie wypiekanym przez prezesa Jędrasika. Zapraszamy do kraśnickiego uniwersum nieodpalających pojazdów, niezarabiających piłkarzy i nieodebranych połączeń. Uniwersum, z którego wypisał się właśnie trener Robert Chmura.
Puławscy radni nie pozwolili prezydentowi na przesunięcie terminu wykupu obligacji z lat 2025-2029 na rok 2040. Chodzi o 11,5 mln zł, które w związku z tą decyzją, miasto będzie musiało zwrócić w pierwotnym terminie. Czy to oznacza niższe inwestycje w przyszłym roku?
Tegoroczne dochody miasta Puławy mają wynieść ponad 366 mln zł, ale wydatki będą jeszcze wyższe. Według obliczeń Ratusza przekroczą 388 mln zł. Żeby zasypać czymś deficyt, władze miasta proponują emisję obligacji, podnosząc tym samym poziom zadłużenia.
O trudnej sytuacji szpitala we Włodawie wiedzą w Polsce już niemal wszyscy, w tym premier oraz prezydent, bo i do nich pisma monitujące wysłał włodawski starosta Mariusz Zańko. Teraz dyrekcja szpitala pismo w sprawie umorzenia lub otrzymania ulg w spłacie zobowiązań wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych skierowała do prezesa tej instytucji. Jeśli ZUS nie pójdzie szpitalowi na rękę, to może oznaczać koniec tej placówki.
Rosną wynagrodzenia, ale i długi. Przeciętna pensja wzrosła o 11,3 proc. w ciągu roku i wynosi 5968 zł netto – wynika z ostatnich danych GUS. To dobre informacje, ale niestety tracą na optymizmie w zestawieniu z zadłużeniem konsumentów, które również rośnie. Średni dług osoby wpisanej do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynosi obecnie 21 940 zł, a więc o 13,9 proc. więcej niż jeszcze rok temu. Oznacza to, że przeciętnie zarabiający dłużnik na spłatę swoich zobowiązań musi pracować 3 miesiące i 20 dni, przeznaczając na ten cel całą pensję. Najwięcej czasu na pozbycie się długów potrzebują konsumenci z Lubelskiego, a najmniej osoby z Dolnego Śląska.
- Skala bankructw w naszej branży jest przerażająca – alarmują przewoźnicy. Oczekują od rządu natychmiastowych zmian systemowych. W sobotę transportowcy blokowali pod Międzyrzecem Podlaskim dwie drogi krajowe.
Jak robić interesy to na pewno z firmami z Lubelskiego. Po raz kolejny nasze przedsiębiorstwa uzyskały jeden z najwyższych w kraju wskaźników rzetelności!
Do tej pory najbardziej zadłużonym Polakiem był mieszkaniec województwa pomorskiego. Teraz na szczycie listy jest osoba z Lubelszczyzny.
W tym roku miasto i gmina Ryki zamierzają wydać ponad 129 mln zł, czyli o ponad jedną dziesiątą mniej, niż w roku 2022. Wyraźnie spadną także dochody. Wzrośnie za to pula przeznaczona na inwestycje. Wszystkie planowane zadania mają pochłonąć ponad 41 mln zł.
Rzetelnych partnerów biznesowych najlepiej szukać w województwach świętokrzyskim, podlaskim i lubelskim – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.
Obligacje na kwotę 250 mln zł zamierza wyemitować w przyszłym roku samorząd Lublina.
Drastycznie rosną wydatki lubelskiego Ratusza na obsługę miejskiego zadłużenia. To efekt dużego wzrostu stóp procentowych. Aby ratować finanse, spłatę części długów prezydent chce przesunąć na później. A jego podwładni jak ognia unikają podania maksymalnej dozwolonej prawem kwoty miejskiego zadłużenia.
W środę rada powiatu puławskiego przyjrzała się sprawozdaniu finansowemu SP ZOZ. Z dokumentu wynika, że na koniec pierwszego półrocza zobowiązania szpitala wzrosły do ponad 104 mln zł. I to przy niższych, niż zakładano, wydatkach na wynagrodzenia dla pracowników
Najbardziej zadłużonym miastem regionu jest Lublin, gdzie dług przeliczony na jednego mieszkańca wynosi ponad 5,2 tys. zł. Na drugim miejscu wśród dużych miast są Puławy. Najmniej obciążeni są mieszkańcy Białej Podlaskiej – zaledwie 612 zł na osobę.
Aż 77,5 miliona złotych długu wobec banków i instytucji finansowych ma emeryt z województwa lubelskiego. Według danych BIG InfoMonitor sytuacja finansowa emerytów w Polsce coraz bardziej się pogarsza.
Prawie połowa Polaków jest skłonna usprawiedliwić nieetyczne zachowania finansowe. Najczęściej pracę na czarno i unikanie alimentów
Bez długu nie można mówić o inwestycjach – twierdzi samorząd Lublina, który wyemituje kolejne obligacje na 200 mln zł. Zezwoliła na to dzisiaj Rada Miasta na prośbę prezydenta. Nie jest to dodatkowy dług, przewidziano go już w budżecie miasta na 2022 r.
Już prawie 26 milionów zł winni są miastu gapowicze z komunikacji miejskiej – wyliczył Ratusz. Za tę kwotę można byłoby kupić 8 nowych przegubowych elektrobusów. Szanse na ściągnięcie pieniędzy od dłużników, jak przyznaje miasto, są raczej niewielkie
Najnowsze badanie „Portfel statystycznego Polaka w pandemii” pokazuje, że rodacy najpierw pokrywają opłaty za czynsz, a następnie dbają o uregulowanie rat kredytów oraz rachunków za prąd. Natomiast faktury za wodę i gaz przesuwają na dalsze pozycje w miesięcznym planie
Kolejne cięcia wydatków w przyszłym roku mogą czekać miasto Puławy. Problemem jest nie tylko ogromne zadłużenie. W miejskiej kasie zaczyna brakować pieniędzy. Widać rozjazd pomiędzy tym, ile miasto otrzymuje w podatkach i dotacjach, a tym, ile wydaje na bieżące utrzymanie.
Lubelski sąd wydał nakaz zapłaty, chociaż dłużnik ze względu na stan zdrowia nie był w stanie zrozumieć sądowej korespondencji. Prokurator Generalny skierował do Sądu Najwyższego skargę i wniósł o ponowne rozpoznanie sprawy
25 555 zł – tyle wynosi średnie zadłużenie jednej pralni w naszym województwie. Mowa o przedsiębiorstwach, które wykonują zlecenia dla zamkniętych dziś hoteli i restauracji. Mimo to nastroje w branży są nieco lepsze niż kilka tygodni temu
W dziesiątkach milionów złotych liczony jest uszczerbek w dochodach Lublina – przyznają władze miasta. Wczoraj prezydent rozliczał się przed radnymi z budżetu za pierwsze półrocze. Z wielu źródeł wpłynęło do budżetu znacznie mniej pieniędzy niż powinno.