Rozmowa z kabaretem Smile. Andrzej Mierzejewski, Paweł Szwajgier i Michał Kincel są jurorami w tegorocznej edycji Tańca z VIP-ami.
Andrzej: – Pewnie! (śmiech). Będziemy wymagającymi sędziami, powinni się więc przygotować nie tylko na merytoryczne, ale i surowe oceny. Szkoda tylko, że nie możemy przyznawać swojej nagrody.
Michał: – Zgodziliśmy się na udział w tej imprezie, bo w ubiegłym roku świetnie się bawiliśmy, a przede wszystkim chodzi o szczytny cel. Liczymy, że tym razem uda się zebrać jeszcze więcej pieniędzy.
• Macie swojego faworyta?
Andrzej: – Nie chcemy nikogo wyróżniać, więc apelujemy do uczestników, żeby przestali wysyłać łapówki. To i tak nic nie da, bo nie można nas przekupić (śmiech).
Paweł: – Trzymamy natomiast kciuki za Małgosię Siennicką. W tamtym roku nie udało jej się dotrzeć do finału, może teraz będzie miała więcej szczęścia.
Michał: – Zdecydowanie tango. To taniec bardzo zmysłowy i widowiskowy, można w nim przekazać sporo emocji.
Paweł: – Na mnie robi wrażenie walc wiedeński. Najbardziej podobają mi się obroty, kiedy pary wirują na parkiecie.
Andrzej: – Lubię klimaty latynoamerykańskie, dlatego podoba mi się mambo – połączenie salsy, cha-chy i rumby. Miałem to nawet tańczyć w tegorocznej edycji. Szybko się jednak okazało, że jestem tak świetnym tancerzem, że zrobiłbym zbyt dużą konkurencję pozostałym uczestnikom. Zdecydowałem się więc na jury.
• A jakie są najbliższe plany kabaretu Smile?
– 19 kwietnia będzie nas można zobaczyć w Chatce Żaka w Lublinie, w programie wiele nowości oraz skecze z ubiegłorocznej Rybnickiej Jesieni Kabaretowej "Ryjek”, gdzie zdobyliśmy pierwsze miejsce.