Przez pięć sezonów letnich gmina Włodawa niezgodnie z prawem żądała opłat od parkujących w soboty koło jeziora w Okunince. Sąd stwierdził nieważność uchwały w tej sprawie. Podobny wyrok zapadł odnośnie opłat za parkowanie w Uścimowie
Strefę płatnego parkowania w Okunince wprowadziła Rada Gminy Włodawa. W swej uchwale z wiosny 2012 r. radni postanowili, że opłaty za postój będą pobierane od maja do września „w dni powszednie od poniedziałku do soboty włącznie”.
Uchwała ta, jak każda inna, trafiła do prawników wojewody, którzy nie dostrzegli w niej żadnego błędu. Dostrzegła go za to miejscowa prokuratura, ale dopiero w zeszłym roku, czyli po pięciu sezonach. I zaskarżyła uchwałę do sądu.
Na czym polegać miał błąd? Samorządy mogą wyznaczać strefy płatnego parkowania, ale opłaty wolno im pobierać tylko w dni robocze.
– Nawet w takim potocznym rozumieniu tego słowa, sobota od wielu lat jest uznawana jako dzień wolny – podkreślała wczoraj na sali rozpraw prokurator Beata Kwiatkowska z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Zdaniem prokuratury sobota nie zalicza się do dni roboczych „w świetle prawa administracyjnego”. W innym świetle widziała to gmina. Tłumaczyła, że według prawa cywilnego sobota nie zalicza się do dni ustawowo wolnych od pracy.
Kilka dni temu Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził nieważność uchwały w części wprowadzającej opłaty za postój w soboty. Uzasadniając orzeczenie sąd przyznał, że nie ma oficjalnej definicji dnia roboczego.
– Jednak z orzecznictwa sądowego wynika, że w podobnych sprawach sądy administracyjne stwierdzały nieważność skarżonych uchwał – podkreślał sędzia Jerzy Drwal.
Sąd zajął się także podobną decyzją Rady Gminy Uścimów. Także tu wprowadzając płatną strefę radni ustalili, że kierowcy muszą płacić także w soboty. Uchwała z lipca 2013 r. została zaskarżona do sądu przez lubartowską prokuraturę dopiero we wrześniu ubiegłego roku. Jednak w tym przypadku gmina zachowała się inaczej: przyznała rację prokuraturze, a już w październiku uchyliła swoją wcześniejszą uchwałę.
Mimo to sąd zdecydował się wydać wyrok stwierdzający jej nieważność. – Uchwała wywołała określone skutki prawne, a w związku z tym podlegała ocenie sądu – stwierdziła sędzia Jadwiga Pastusiak.
Obydwa wyroki nie są prawomocne, gminy mogą się od nich odwołać do wyższej instancji, czyli Naczelnego Sądu Administracyjnego. Na żadnej z rozpraw nie było przedstawicieli władz gminy.