Aż 18 posłów z PiS, pięciu z PO i po dwóch z PSL i komitetu Kukiz’15. Tak będzie wyglądał podział mandatów dla województwa lubelskiego. Na aucie m.in. Janusz Palikot i Magdalena Gąsior-Marek
Do parlamentu wejdą: PiS, PO, Kukiz’15, Nowoczesna i PSL. Zjednoczonej Lewicy do przekroczenia ośmioprocentowego progu wyborczego dla koalicyjnych komitetów zabrakło ok. 0,45 proc. Nieznacznie „Pod kreską” znalazła się także partia KORWiN.
W Lubelskiem mandaty dla czterech ugrupowań. PiS będzie miało dziesięciu posłów w Lublinie i ośmiu w Chełmie, PO trzech w Lublinie i dwóch w Chełmie, a PSL i Kukiz’15 – pod jednym w każdym z okręgów.
Reelekcję wywalczyli wszyscy obecni parlamentarzyści zwycięskiej partii. Ale nie zabraknie też debiutantów. W okręgu nr 6 trzeci wynik wywalczył lubelski radny miejski Sylwester Tułajew, a niewiele gorszy był radny sejmiku województwa Artur Soboń. Jeśli sprawdzi się wariant z dziesięcioma mandatami, ostatnim ze szczęśliwców będzie starosta janowski Jerzy Bielecki. W okręgu nr 7 niespodziewanie dobry wynik uzyskała radna wojewódzka Agata Borowiec. Do Sejmu wejdą też m.in.: radny powiatowy z Biłgoraja i szef tamtejszych struktur partii Piotr Olszówka, główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak i Teresa Hałas, radna powiatu krasnostawskiego.
Nowicjuszy nie ma wśród posłów PO. Z Lublina wejdą Joanna Mucha (najlepszy wynik w całym województwie), Włodzimierz Karpiński i wojewoda lubelski Wojciech Wilk, który do Sejmu powróci po czteroletniej przerwie. W okręgu chełmskim reelekcję uzyskali Grzegorz Raniewicz i Stanisław Żmijan. Z kandydatów PSL kolejną kadencję przy Wiejskiej spędzą też najprawdopodobniej Jan Łopata (Lublin) i Genowefa Tokarska (Chełm).
Sejmowy debiut czeka liderów list komitetu Kukiz’15: Jakuba Kuleszę i Jarosława Sachajkę. – Jestem zadowolony ze swojego wyniku, ale liczyliśmy na dwa mandaty w Lublinie. Pozostał pewien niedosyt, bo według naszych wyliczeń zabrakło nam 500 głosów – mówi Kulesza, który otwierał listę w Lublinie.
Niedzielne wybory niepowodzeniem zakończyły się m.in. dla Magdaleny Gąsior-Marek, Mariusz Grada i Marka Poznańskiego (wszyscy PO), Henryka Smolarza i Franciszka Stefaniuka (PSL) oraz Jacka Czerniaka, Zofii Popiołek, Michała Kabacińskiego i Janusza Palikota (Zjednoczona Lewica). O ile lewicowy komitet nie przekroczył progu wyborczego,za największego pechowca można uznać Palikota, który zdobył ponad 15 tys. głosów.
Wśród tych, którzy przekroczyli granicę 10 tys. głosów, ale nie wejdą do Sejmu, są: Michał Rozpendowski (KORWiN), Urszula Bury (Nowoczesna) i Riad Haidar (ZL).