69. rocznicę likwidacji obozu przesiedleńczego w Zwierzyńcu, w którym Niemcy osadzili w czasie II wojny 26 tys. osób, w tym 7 tys. dzieci, uczcili w niedzielę byli więźniowie obozu, przedstawiciele władz, kombatanci i mieszkańcy tego miasta.
Szymanik podkreślił, że żyjący jeszcze, nieliczni już byli więźniowie niemieckich obozów, w tym zwierzynieckiego, są świadkami historii i ich zadaniem jest dawać świadectwo.
W obchodach wzięło udział kilkadziesiąt osób, które jako dzieci zostały wraz z rodzinami wysiedlone z domów, ze wsi na Zamojszczyźnie, i trafiły do obozów przejściowych w Zwierzyńcu, Zamościu, także do obozów na Majdanku w Lublinie i Oświęcimiu.
Uroczystość rozpoczęła się przy pomniku Dzieci Zamojszczyzny przy kościele parafialnym w Zwierzyńcu, gdzie przedstawiciele stowarzyszeń kombatanckich, związków żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, lokalnych władz, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie oraz inni goście złożyli wieńce i wiązanki kwiatów.
Następnie w kościele odprawiona została msza św. w intencji więzionych w obozie i tych, którzy stracili w nim życie. Przewodniczył jej biskup pomocniczy diecezji zamojsko-lubaczowskiej Mariusz Leszczyński.
Świątynia w Zwierzyńcu, pw. Matki Bożej Królowej Polski, jest kościołem -pomnikiem zbudowanym w miejscu, gdzie był główny plac niemieckiego obozu. W kościele znajduje się ściana pamięci narodowej, przy której jest makieta obozu oraz drewniana rzeźba – postać umęczonego człowieka w pozie przypominającej Chrystusa na krzyżu. Postaci dzieci – ofiar obozu upamiętnia witraż nad ołtarzem głównym.
W obozie w Zwierzyńcu od grudnia 1942 r. osadzani byli mieszkańcy Zamojszczyzny wypędzani ze swoich domów podczas nasilonej akcji pacyfikacyjnej. Hitlerowcy dokonywali tu selekcji – część więźniów trafiała do pracy przymusowej w Niemczech i Austrii, część do obozów koncentracyjnych, a część dzieci - do germanizacji w niemieckich rodzinach. W sumie w obozie osadzono ok. 26 tys. ludzi, w tym 7 tys. dzieci, z których około 200 zmarło wskutek bicia, tortur, braku jedzenia. Ostatni transport odszedł stąd do Puław 13 sierpnia 1943 r.
Ok. 460 dzieci uratowali z obozu Jan i Róża Zamoyscy, właściciele Ordynacji Zamojskiej, której stolicą był Zwierzyniec.
Symbolem losu dzieci z obozu w Zwierzyńcu stał się Bolesław Pekosiński, przerzucony w 1943 r. przez druty obozu i uratowany przez okolicznych mieszkańców. Podczas upadku doznał urazu kręgosłupa, co okaleczyło go na całe życie. Miał wówczas ok. 4 lat, nie znał rodziców, dopiero w 1947 r. nadano mu urzędowo imię i nazwisko. Otrzymał nazwisko Pekosiński – od nazwy Powiatowy Komitet Opieki Społecznej. Po wojnie pracował w kilku zamojskich firmach, był lokalnym mistrzem w szachach. Jest bohaterem filmu Grzegorza Królikiewicza "Przypadek Pekosińskiego”, w którym sam wystąpił, a także sztuki Tadeusza Słobodzianka "Obywatel Pekoś”.
Wysiedlenia ludności na Zamojszczyźnie, w ramach Generalnego Planu Wschodniego, trwały od listopada 1942 r. do lipca 1943 r. W tym czasie z blisko 300 wsi wysiedlono ponad 100 tys. osób, w tym 30 tys. dzieci, z których ok. 10 tys. straciło życie w obozach lub podczas transportu – z głodu, zimna, chorób, braku opieki.
Domy wysiedlonych zajmowali koloniści niemieccy. Niemiecka akcja spotkała się z silnym oporem partyzantki, głównie żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, których liczne walki z okupantem i akcje zbrojne w obronie Zamojszczyzny nazwano powstaniem zamojskim.(PAP)