Rodzice systematycznie będą składać sprawozdania z zachowania swoich pociech. Tak zdecydował sąd po tym, jak trzy nastolatki urządziły sobie po pijanemu dyskotekę wśród grobów.
To jeden z lągodniejszych środków wychowawczych.
– Każdy ma prawo do popełniania błędów, ale jeżeli wyciągnie z nich wnioski, to trzeba mu dać szansę – uważa sędzia.
Przypomnijmy. Biłgorajscy policjanci, którzy w czerwcu patrolowali miasto, usłyszeli dochodzące z cmentarza przy ul. Lubelskiej krzyki i odgłosy rozbijanego szkła. Postanowili sprawdzić, co się dzieje.
Na cmentarzu zauważyli trzy młode dziewczyny, które skakały i tańczyły na grobowcach przy muzyce odtwarzanej z telefonu komórkowego. Nastolatki kopały też płyty nagrobne i rzucały zniczami.
Mundurowi postanowili zatrzymać dziewczęta, które na ich widok zaczęły uciekać. Ale funkcjonariusze byli szybsi.
Dwie 15-letnie siostry bliźniaczki i ich młodsza o rok koleżanka nie potrafiły podać przyczyny swojego zachowania. Miały w organizmach od 0,7 do 1,3 promila alkoholu.
W wyniku potańcówki zniszczeniu uległy dwa pomniki. Policja oskarżyła sprawczynie nie tylko o zniszczenie mienia, ale też o znieważenie miejsca spoczynku zmarłych. Nastolatki wyraziły skruchę.
Bliźniaczki nie miały w przeszłości zatargu z prawem, ich koleżankę ukarano wcześniej upomnieniem.