Mężczyzna zlecił firmie skupującej złom żeby zabrała uszkodzone auto sprzed jednej z posesji. Zarobił kilkaset złotych. Problem w tym, że nie był właścicielem samochodu.
Dwa dni później mundurowi zatrzymali 24-letniego mieszkańca powiatu krasnostawskiego. Jak ustalili, mężczyzna zlecił jednej z firm zajmujących się skupem złomu zabranie pojazdu. 24-latek zapewniał, że jest właścicielem samochodu. Pracownikowi złomowiska pokazał odręcznie napisany dokument potwierdzający jego prawa do auta.
Firma wysłała lawetę. Za transakcję 24-latek otrzymał kilkaset złotych wynagrodzenia. Na lawecie, należący do 43-latka samochód opuścił Zamość. Mundurowi odnaleźli go w jednym z punktów skupu złomu na terenie powiatu zamojskiego. Auto już wróciło do prawowitego właściciela.
24-latek w piątek usłyszał zarzuty kradzieży. Przyznał się do i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Młodzieniec będzie musiał również zapłacić grzywnę.
Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież może grozić może kara do 5 lat więzienia.